Co z Odcinkowym Pomiarem Prędkości na Moście Poniatowskiego? Mamy nowe informacje
Odcinkowego Pomiaru Prędkości na warszawskim Moście Poniatowskiego nie będzie. Przynajmniej na razie. Przetarg na montaż urządzenia okazał się porażką - nie zgłosił się żaden uczestnik.
Montaż Odcinkowego Pomiaru Prędkości na drodze łączącej Rondo de Gaulle'a i Rondo Waszyngtona, zapowiadał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Miał być to krok w stronę poprawy bezpieczeństwa na tym znanym z wielu wypadków odcinku.
OPP, zgodnie z zapowiedziami warszawskiego ratusza, miał wystartować jeszcze w tym roku. Niestety - w przetargu, ogłoszonym przez warszawski Zarząd Dróg Miejskich nie pojawiła się żadna oferta. Sytuacja jest o tyle zabawna, że w Polsce jest tylko jedna firma posiada odpowiednie certyfikaty do dostawy i uruchomienia takiego systemu.
Warto wspomnieć, że Odcinkowy Pomiar Prędkości działa w Polsce poza obowiązującymi przepisami. Mierzy on bowiem średnią prędkość, z jaką kierowca porusza się na danym odcinku drogi, a następnie, jeśli jest wyższa niż przewidują obowiązujące tam ograniczenia, wystawia wezwanie mandatowe. Tymczasem w polskim prawie nie funkcjonuje pojęcie "przekroczenia średniej prędkości". Aby skutecznie ukarać kierowcę za wykroczenie, należy wskazać godzinę i dokładne miejsce jego popełnienia.
OPP jest także nieskuteczny wobec motocykli, jego działanie opiera się bowiem na skanowaniu przednich tablic rejestracyjnych pojazdów.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze