Zakaz parkowania jednośladów poza wyznaczonymi miejscami wprowadziła jedna ze spółdzielni mieszkaniowych na warszawskim Ursynowie. Podobne kroki zapowiadają także inne spółdzielnie. 

Rosnąca popularność jednośladów skutkuje większą ich liczbą na ulicach. Ich właściciele muszą gdzieś ja parkować, a miejsca postojowe, zwłaszcza na osiedlach projektowanych przed rokiem 2000 to towar deficytowy. Dlatego większość właścicieli wykorzystuje każdy dostępny kawałek miejsca.

To nie podoba się innym mieszkańcom osiedli, którzy skarżą się administracjom na wszechobecne motocykle i skutery, które ich zdaniem, tarasują chodniki, utrudniając przejście i blokując dojazd dla karetek i straży pożarnej.

Jedna ze spółdzielni mieszkaniowych na warszawskim Ursynowie (al. KEN 49) wydała zakaz parkowania motocykli i skuterów poza wyznaczonymi do tego celu miejscami. Władze spółdzielni zapowiadają, że niezastosowanie się do zakazu będzie skutkować wezwaniem straży miejskiej i odholowaniem pojazdu.

Pytani przez nas o decyzję administracji motocykliści mieszkający na tym osiedlu nie kryją oburzenia. Ich zdaniem liczba jednośladów wcale nie jest tak duża, by komukolwiek przeszkadzały, a skargi kierowane są przez kilku złośliwych mieszkańców.

Nad podobnym zakazem zastanawiają się także inne spółdzielnie mieszkaniowe.