tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Bezpieczeństwo motocyklistów: Jak postrzegają nas zawodowi kierowcy?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Bezpieczeństwo motocyklistów: Jak postrzegają nas zawodowi kierowcy?

Autor: Adam Luranc 2017.02.14, 10:48 Drukuj

Kierowca zawodowy, który ogromną Ilość czasu spędził na ulicach i przejechał setki tysięcy kilometrów zna zdecydowaną większość sytuacji drogowych, z którymi spotyka się podczas pracy, wielokrotnie już je obserwował i w wielu podobnych brał udział. To poprawia bezpieczeństwo tych motocyklistów - przynajmniej czysto teoretycznie - którzy znajdują się niedaleko niego. Czy na pewno?

Motocykliści i skuterowcy, jak wiadomo należą do specyficznych i nieco nieprzewidywalnych uczestników ruchu drogowego, podobnie zresztą jak piesi i rowerzyści. O ile przeciętny kierowca samochodu osobowego jest w stanie przewidzieć zachowanie pieszego zapatrzonego w ekran smartfona, czy rowerzysty omijającego kałużę, bo sam często jest pieszym lub rowerzystą, to zareagowanie na szybko przemieszczający się motocykl przychodzi mu dużo trudniej. Zawodowi kierowcy radzą sobie z tym zdecydowanie lepiej, gdyż sytuacje takie przerabiają o wiele częściej, natomiast póki sami nie zostaną motocyklistami, nie do końca rozumieją skąd w motocyklistach taki popęd do bezsensownego, w ich mniemaniu, ryzyka. Czasami słychać na radyjku, jak wielu z nich podczas rozmów nazywa motocyklistów ‘’chrupkami’’ i cóż, w sumie czasem trudno im się dziwić.

NAS Analytics TAG

Kwestia zrozumienia motywacji i zachowania innego uczestnika ruchu, jest jedną z kluczowych dla bezpieczeństwa i często bierze się z doświadczeń w prowadzeniu różnych pojazdów, co wpływa na szerszy pogląd tego, co aktualnie dzieje się w otaczającym nas ruchu drogowym a także tego, co za chwilę może się zdążyć.

Motocyklista powinien pamiętać o tym w każdej chwili swojej jazdy. O tym, że niewielka część otaczających go kierowców jest w stanie zrozumieć, jakie możliwości posiada jego pojazd i jednocześnie nie posiada zaplecza w postaci refleksu pozwalającego odpowiednio szybko zareagować na diametralne zmiany sytuacji na ulicy. Używany przez wielu motocyklistów slogan ‘’jedź tak, jak gdyby wszyscy wokół chcieli cię zabić’’, jest radą poniekąd słuszną, chociaż bardziej oddającym rzeczywistość byłoby  ‘’jedź tak, jak gdyby nikt, nigdy cię nie widział’’. To niebezpieczeństwo wynika głównie z faktu, że tak niewielu kierowców samochodów, w tym także zawodowych, posiada również prawo jazdy na motocykl.

W moim przypadku przesiadka na samochody ciężarowe, lata przed wyrobieniem prawa jazdy kat A, spowodowała zdefiniowanie motocykli, o których niczego jeszcze nie wiedziałem, jako znacznie większego zagrożenia, niż wcześniej. Wyprzedzając moją ciężarówkę, motocykle pojawiały się znienacka w lusterkach bocznych, a jadąc z tyłu, blisko i na środku paki, w ogóle nie były widoczne. Wciskając się przed kabinę z prawego pasa również przez chwilę były niewidzialne, uwięzione w martwym punkcie, natomiast wyjazd z podporządkowanej długim i wolnym pojazdem, kiedy w oddali błyskało światło motocykla, prawie zawsze okupione było sporym ryzykiem. Kierując takimi gabarytami orientujemy się szybko, że od zrobienia komuś niechcąco potwornej krzywdy, tak naprawdę niewiele nas dzieli w naszej codziennej pracy.

Po otrzymaniu uprawnień do kierowania motocyklem sytuacja ponownie uległa zmianie. Atomowe przyspieszenia motocykla, pomagające sprawnie wyprzedzać inne pojazdy, oraz hamulce o potężnej sile zatrzymywania szybko uzmysłowiły mi, że zachowanie motocyklistów wcześniej uznawane za wariackie i nieodpowiedzialne, nie ma aż tylu znamion szaleństwa jak się wcześniej wydawało, że technologia daje motocykliście czasami złudne poczucie bezpieczeństwa i kontroli nad bardzo szybkim i niestabilnym motocyklem. Co więcej, przyswojenie sobie tych niuansów spotęgowało również poprzednią obawę - strach przed zajechaniem drogi motocykliście. Kierując samochodem, nieważne czy osobowym, czy ciężarowym stałem się jeszcze bardzie uważny, i wyczulony na to, czy w pobliżu nie ma jakiegoś jednośladu. Dodatkowo widząc na podporządkowanej większe pojazdy czekające grzecznie na przejazd, odruchowo zdejmuję nogę z gazu, tak jakbym zamykał manetkę i kładł dwa palce na klamce hamulca swojego motocykla.

Zresztą, takiego wzajemnego zrozumienia nie wymagajmy tylko od puszkarzy. Jeżeli masz możliwość, wdrap się kiedyś do kabiny dużego mobilka, zwanego przez drogowych mugoli TIR-em, usiądź za kierownicą i zobacz jak stamtąd wygląda świat. Jak wiele umiejętności i rozwagi potrzeba, aby kierować takim zestawem i zwracać uwagę na bzyczące, jednośladowe maleństwa pod kołami.

Doświadczenia te nie do końca są budujące i lekko niepokoją - jasnym jest  bowiem, że nie wystarczy dużo jeździć samochodem, aby prawidłowo reagować na zbliżający się motocykl. Teoretycznie w otaczających nas samochodach najbardziej dla nas bezpiecznymi kierującymi, są inni motocykliści, jednak czynnych motocyklistów niestety nie ma w Polsce aż tak wielu. Nie ma więc co liczyć na to, że ktoś nas zauważy i ustąpi pierwszeństwa przejazdu, zasada ograniczonego zaufania to zasada, która motocyklista powinien zachować wobec każdego pojazdu na drodze.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę