Belgijskie motocykle FN, Gillet, Sarolea. Historia, jak Belgowie ubiegli Niemców
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak duży wpływ na rozwój motocyklizmu w latach 20. i 30. miały belgijskie fabryki. Kraj to może niewielki, ale przemysł miała bardzo rozwiniętym. Belgia, która nigdy nie była potęgą militarną, jednak w rozwój motocykli wojskowych miała znaczący wkład. Twierdzenie to odnosi się zarówno do pierwszej, jak i drugiej wojny światowej.
Wszystko zaczęło się od 4-cylindrowego FN, z przeniesieniem napędu na tylne koło za pomocą wału, który był produkowany od 1904 roku. W latach 30., wśród kilkunastu niewielkich belgijskich wytwórni motocyklowych, prym wiodły trzy znane marki: FN, Gillet, Sarolea. Miały one wyrobioną renomę, były popularne w całej Europie i to one stanowiły podstawę taboru motocyklowego w armii belgijskiej. Jesienią 1939 roku również Francja zakupiła partię motocykli FN i Gillet dla swoich żołnierzy.
10 maja 1940 roku Niemcy zaatakowały neutralną dotychczas Belgię. Zajęcie tego kraju było strategicznie potrzebne Hitlerowi do ataku na Francję, aby obejść Linie Maginota. Walki trwały kilka dni. Po zajęciu Belgii przez Niemców motocykle wojskowe produkcji belgijskiej trafiły do służby w armii niemieckiej.
Belgijskie motocykle FN
Fabrique Nationale d'Armes de Guerre (FN) była zakładem zbrojeniowym. Produkcja obejmowała szeroki asortyment wszelkiego rodzaju uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Moce wytwórcze tej fabryki były znacznie większe niż potrzeby armii belgijskiej, dlatego, jak również ze względu na dobrą jakość, broń marki FN kupowana była również przez inne państwa. W Polsce w latach 30. pistolet FN był bardzo popularny, jako broń osobista oficerów.
W 1904 roku fabryka FN rozpoczęła również produkcję motocykli. Pierwszy model - wyposażony w 4-cylindorwy silnik - okazał się konstrukcją bardzo nowatorską i solidną. Cóż, nie ma co się dziwić, wszak produkowany był przez fabrykę broni, w której precyzja wykonania była bardzo ważna. W drugiej połowie lat 30. spośród kilkunastu rodzajów motocykli wytwarzanych w tej fabryce, na potrzeby wojska produkowano cztery jednoślady i jeden trójkołowiec - Tricar budowany na bazie motocykla FN M12. Do armii belgijskiej trafiały jednocylindrowe modele: M11, M71, M86. Prawdziwym przebojem był jednak model M12 - dwucylindrowy boxer - przystosowany do poruszania się w najcięższych warunkach drogowych. Był to jeden z najlepszych motocykli wojskowych, jaki powstał przed II wojną.
FN M12 wykorzystywany był przeważnie z masywnym wózkiem bocznym, którego koło było również napędzane. Rama wózka była tak skonstruowana, że po niewielkich modyfikacjach, oprócz przewozu klasycznej gondoli pasażerskiej, mogła spełniać również rolę platformy towarowej lub montowano tam karabin maszynowy z pokaźnym zapasem amunicji. Motocykl posiadał szerokie opony (4,75") i reduktor, co wybitnie podnosiło jego walory trakcyjne w terenie. Wysoko poprowadzony układ wydechowy zwiększał prześwit.
Motocykle wojskowe 1933-1945
Jeżeli interesuje Cię tematyka motocykli, które były używane przez armie świata podczas 2 wojny światowej, przeczytaj książkę Tomka Szczerbickiego.
Książka Tomka Szczerbickiego »
Możliwości produkcyjne fabryki FN znacznie przewyższały potrzeby niezbyt dużej armii belgijskiej, dlatego zaczęto szukać nabywców poza granicami kraju. Zaoferowano ten motocykl Francuzom i Anglikom, a latem 1937 roku, w Puszczy Kampinoskiej pod Warszawą, był on również testowany przez polskich specjalistów wojskowych. Kraje, które testowały u siebie FN M12, pod pretekstem ewentualnych zakupów, podpatrywały rozwiązania techniczne tego motocykla i porównywały je do swoich pojazdów. Przed wybuchem wojny za granicę sprzedano tylko 90 egzemplarzy wojskowego FN M12. Ogółem wyprodukowano ich 1180, z czego 1090 trafiło do armii belgijskiej. Po napaści Niemiec na Belgię kilkaset wojskowych motocykli FN M12 stało się zdobyczą faszystów. Ze względu na dobre parametry trakcyjne większość z nich została wysłana na front wschodni. Przeglądając fotografie z walka na terenie Związku Radzieckiego, często można znaleźć na zdjęciu motocykl FN M12.
Trójkołowiec FN Tricar bazował w swojej konstrukcji na FN M12. W tym pojeździe przednia część motocykla FN M12 połączono z samochodowym mostem napędowy, nad którym zbudowano platformę ładunkową. Pojazd był bardzo uniwersalny - mógł przewozić żołnierzy lub ładunek o wadze do 700 kg. FN Tricar posiadał szereg zabezpieczeń, które pozwalały na pokonywanie niezbyt głębokich brodów. Do momentu zajęcia Belgii przez Niemców zbudowano 331 tych pojazdów.
Innym motocyklem marki FN, który również cieszył się dobrą reputacją wśród żołnierzy belgijskich, był model M86 - wersja wojskowa. Produkowany od 1933 roku, służbę w wojsku rozpoczął trzy lata później. W wydaniu cywilnym pod tym samym oznaczeniem modelu - M86 - produkowane byłe wersje z silnikami dolnozaworowymi i górnozaworowymi o pojemnościach skokowych: 500 cm³ i 600 cm³. Wersja wojskowa posiadała silnik górnozaworowy 500 cm³. Motocykl ten wykorzystywany był do zadań łącznościowych i rozpoznawczych w wersjach: solo i z wózkiem bocznym.
Motocykl FN M71 był rozwinięciem modelu M70 Sahara, dobrze znanego od lat 20. w wojsku i cywilu. Miał solidną ramę, w którą montowany był jednocylindrowy, dolnozaworowy silnik o pojemności skokowej 350 cm³.
Jednocylindrowy FN M11 produkowany był w trzech wersjach silnikowych: górnozaworowe 350 cm³ (ohv) oraz dolnozaworowe 500 i 600 cm³. Do armii belgijskiej trafiały pojazdy z silnikami dolnozaworowymi.
Po zajęciu Belgii przez Niemców, w maju 1940 roku, i przejęciu fabryki FN przez okupacyjny zarząd niemiecki, nadal wytwarzano motocykle FN M12 dla sił zbrojnych najeźdźcy. Niemcy nie byli zbytnio zainteresowani produkcją belgijskich modeli jednocylindrowych, gdyż w pojazdy tej klasy byli dobrze wyposażeni.
Belgijskie motocykle Gillet
Firma Gillet, czasami od lokalizacji fabryki nazywana również Gillet Herstal, powstała w 1919 roku. Produkcję jednośladów rozpoczęła od motocykla z dwusuwowym silnikiem 300 cm³. Rozgłos marce przyniósł wyczyn Roberta Sexa, który w 1926 roku na motocyklu Gillet objechał świat dookoła. Dynamiczny rozwój firmy nastąpił na początku lat 30. i w zaledwie kilka lat sprawił, że Gillet stał się jednym z największych producentów motocykli w Belgii. W 1936 roku firma Gillet przygotowała motocykl przystosowany do służby w armii. Była to konstrukcja dość nietypowa, ze względu na rzadko spotykany silnik - dwucylindrowy, rzędowy dwusuw, o stosunkowo dużej pojemności skokowej. Motocykl ten posiadał szereg udogodnień typowych dla terenowych motocykli wojskowych: dodatkowy napęd koła wózka bocznego, bieg wsteczny a także dużą moc silnika i co bardzo ważne wysoką wartość momentu obrotowego przy niskich obrotach. W motocyklu Gillet 720 wykorzystywano ten sam wózek boczny, co w wojskowych FN i Sarolea. Nie był on ładny, nie starano się zbytnio zadbać o pozory estetyczne, wózek boczny belgijskich wojskowych motocykli terenowych miał być tylko funkcjonalny.
Gillet 720 dostarczany był armii belgijskiej. Interesowały się nim również siły zbrojne innych państw. Latem 1939 roku przeszedł test porównawczy - z Nortonem Big-4 - w armii angielskiej. Nieskorzy do pochlebstw wyspiarze bardzo wysoko ocenili ten motocykl. Do zamówienia jednak nie doszło. Partię tych motocykli kupili za to Francuzi. Czasami przy opisach tego motocykla można spotkać oznaczania AB lub AF. Wersja AB były to pojazdy przeznczone dla armii belgijskiej, zaś AF to egzemplarze, które wysłano do Francji. Wersja francuska wyposażana była w inny wózek boczny. Motocykl Gillet 720 był produkowany seryjnie w latach 1938 - 1940. W tym czasie zbudowano ogółem (wersji AB i AF) 1450 egzemplarzy. Na pewno dwa (a być może więcej?) egzemplarze tego motocykla znajdują się obecnie w prywatnych kolekcjach w naszym kraju.
W drugiej połowie lat 30. do armii belgijskiej kupowano również jednocylindrowe 350, 500 i 600 z silnikami dolnozaworowymi oraz 600 z silnikiem górnozaworowym. Egzemplarze przeznaczone dla wojska, po nazwie modelu, otrzymywały dodatkowe oznaczenia AB - Armia Belgijska.
Belgijskie motocykle Sarolea
Sarolea była jedną z najstarszych firm motocyklowych w Europie. Pierwsze silnikowe jednoślady tej marki zaczęły opuszczać fabrykę już w 1898 roku. Wytwórnia Maison Sarolea powstała w 1850 roku, jako fabryka zbrojeniowa. Początkowo specjalizowała się w produkcji broni palnej, następnie zaczęła wytwarzać rowery. W latach 20. i 30. europejskiej sławy motocyklom Sarolea przysporzyły sukcesy sportowe i dobra jakość pojazdów seryjnych. W drugiej połowie lat 30. głównym trzonem produkcyjnym fabryki były motocykle z silnikami: 350 cm³, 500 cm³, 600 cm³, produkowane w wersjach dolnozaworowych i górnozaworowych.
Armia belgijska kupowała najliczniej dolnozaworowy model 600 cm³. Był to solidny motocykl, jeżdżące sprawnie zarówno solo, jak i z wózkiem bocznym. W stosunku do wersji cywilnej, w modelu wojskowym zastosowano kilka modyfikacji, przydatnych podczas poruszania się w terenie. Jedną z nich było podniesienie układu wydechowego, co spowodowało zwiększenie prześwitu.
Prawdopodobnie pod wpływem konstrukcji konkurencyjnego FN, na przełomie 1938 i 1939 roku w fabryce Sarolea powstał terenowy motocykl przeznaczony dla wojska. Sarolea 1000 (oznaczana też jako Sarolea 38H) wyposażona była w dolnozaworowy, dwucylindrowy silnik, w układzie boxer. Jazdę w terenie ułatwiał dodatkowy napęd koła wózka bocznego i reduktor. Motocykl posiadał również bieg wsteczny. Wózek boczny był ten sam, co w terenowym FN i Gillet. Ciekawym rozwiązaniem technicznym, zastosowanym w motocyklu Sarolea 1000, była wyciągarka. Na kole wózka bocznego umieszczono szpulę z liną, kiedy motocykl nie mógł o własnych siłach wydostać się np. z grząskiego błota, wystarczyło przyczepić linę do najbliższego, twardo osadzonego w ziemi, punktu zaczepienia (w terenie tą rolę spełniało przeważnie jakieś drzewo), uruchomić silnik i napędzane koło wózka powodowało nawijanie się liny na szpule i wyciąganie motocykla z opresji.
W drugiej połowie lat 30. prawie każdy motocykl przeznczony dla wojska był poddawany surowym ocenom i testom. Był to czas, gdy w Europie zwiększyły się wymagania, co do pojazdów tego typu. W lipcu 1938 roku Ministerstwo Obrony Belgii zorganizowało w Ardenach międzynarodowe zawody motocykli wojskowych. Oprócz pojazdów belgijskich wzięły w nich udział niemieckie BMW, włoskie Moto Guzzi i francuskie Gnome & Rhone. Na 23-kilomentowej bardzo trudnym górskim szlaku, ze stromymi podjazdami, Francuzi stracili do Belgów ponad dwie godziny, a Niemcy ponad pięć godzin.
Wciągu dwóch lat produkcji (1938 - 1939) zbudowano ok. 300 egzemplarzy Sarolei 38H.
Kilka tygodni temu ukazała się książka "Motocykle wojskowe 1933 - 1945". Dlaczego ten przedział czasowy w nowej książce? Rok 1933 to moment dojścia Hitlera do władzy, co było początkiem idei II wojny światowej. Był to też moment powolnego końca wielkiego światowego kryzysu. Kraje europejskie w czasie kryzysu inwestowały minimalne środki na utrzymanie armii, gdy kryzys się kończył zaczęto wymieniać stary sprzęt (w tym motocykle) na nowy. Kilka lat kryzysu było też okresem dużego skoku technicznego. Motocykle z połowy lat 30. były o wiele nowocześniejsze niż te z końca lat 20. Druga data jest raczej oczywista - rok 1945 to koniec II wojny światowej i zarazem koniec pewnego etapu historii motocykli wojskowych. Po wojnie ich miejsce zaczęły dość szybko zajmować lekkie samochody terenowe typu jeep czy w bloku wschodnim - gaziki.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze