Alvaro Bautista zast±pi Jorge Lorenzo w GP Australii
Jorge Lorenzo kończy swoją przygodę z Ducati w sposób, którego na pewno nie można nazwać wymarzonym. Kontuzja w Tajlandii wykluczyła go z aż trzech wyścigów w końcówce sezonu. W najbliższym GP Australii na jego motocyklu pojedzie inny Hiszpan, Alvaro Bautista.
Złamana kość promieniowa lewego nadgarstka - taką pamiątkę przywiózł z GP Tajlandii Jorge Lorenzo. Wypadek na treningu przekreślił jego nadzieje na tegoroczne podium, rozbudzone przez kilka bardzo udanych startów w środku sezonu. Rezygnacja z GP Japonii i GP Australii to brak ważnych punktów, została Malezja i Walencja. Co więcej, Jorge będzie się musiał bardzo postarać w dwóch ostatnich wyścigach, by utrzymać lub poprawić siódmą pozycję z zeszłego roku, uznawaną przecież za porażkę.
Wydaje się, że Hiszpan w tym momencie całkowicie skupił się na powrocie do zdrowia. Już niedługo zaczyna przecież pierwsze testy z Hondą, w której będzie się ścigał w przyszłym sezonie u boku Marca Marqueza. Oto dosyć bojowa wypowiedź samego Jorge:
Żyję w teraźniejszości, nie myślę zbyt wiele o przyszłości. To najlepszy sposób na koncentrację. Postaram się zdobyć więcej zwycięstw lub podiów z Ducati, ale nie jestem tym, który żałuje podjętych decyzji. Trzeba działać. Kiedy wybrałem Hondę na sezon 2019, była to dla mnie najlepsza opcja. Nie żałuje tego wyboru. Oczywiście wiem, że dalsza praca z Ducati byłaby dużą szansą na sukces, to niezwykły i bardzo konkurencyjny zespół. Mam nadzieję, że moja adaptacja do Hondy będzie mniej skomplikowana. Jestem podekscytowany i mam nadzieję, że nowy zespół będzie ogólnie bardzo dobry. O Marquezie mogę powiedzieć tyle, że liczby nie kłamią - w tej chwili jest najlepszy. Chcę go pokonać i zostać numerem jeden.
Tymczasem przed nami GP Australii, w którym fabryczna ekipa Ducati musi na szybko wypełnić miejsce po nieobecnym Lorenzo. Etatowy kierowca testowy zespołu, Michele Pirro, do czwartku prowadzi ważne próby w Walencji. Dwaj kierowcy Ducati w cyklu WSBK przygotowują się do rundy w Katarze. Wybór padł więc na Alvaro Bautistę z satelickiej ekipy Angel Nieto, który w zeszłą niedzielę doskonale spisał się w Japonii, gdzie dojechał do mety na piątym miejscu, tuż za Valentino Rossim.
Będzie to jeden z trzech ostatnich wyścigów Hiszpana w MotoGP. Mimo bardzo dobrego sezonu, nie zdołał on znaleźć ekipy na przyszły rok w klasie królewskiej. Zobaczymy go za to w fabrycznym zespole Ducati w WSBK, gdzie będzie partnerem Chaza Daviesa.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze