Lorenzo oskar¿a Marqueza o spowodowanie wywrotki, MM93 zaprzecza
W ostatni weekend MotoGP na torze Aragon los wyraźnie zadrwił z Jorge Lorenzo. Najpierw wygrane kwalifikacje, a później szybka gleba tuż po starcie wyścigu. Wściekły Jorge oskarżył o nią Marqueza.
Jorge Lorenzo radzi sobie w tej części sezonu znakomicie i GP Aragonii miało być dla niego przepustką do czołówki klasyfikacji generalnej. Niestety, upadek już na pierwszym zakręcie sprawił, że na trzecim miejscu w tabeli wciąż tkwi Rossi, który wraz z całą ekipą Yamahy w ten weekend nie błyszczał.
Nagła utrata przyczepności tylnego koła sprawiła, że motocykl dosłownie wystrzelił Lorenzo w powietrze, a na koniec uderzył w plecy. Choć wyglądało to groźnie, hiszpański zawodnik ma tylko wybity duży palec i mikropęknięcie kości trzeciego palca w prawej stopie. Raczej na pewno pojawi się w Tajlandii.
W wywiadzie tuż po wyścigu Lorenzo stwierdził, że winę za tę sytuację ponosi Marc Marquez, który startując z trzeciego miejsca bardzo agresywnie wszedł w pierwszy zakręt. JL99 twierdzi, że został wypchnięty ze swojego toru jazdy. Marquez nie zgadza się z tą wersją. Zapytany o oskarżenia Lorenzo, odpowiedział:
Na pierwszym zakręcie znalazłem się na bardzo niekorzystnym torze przejazdu, wcisnąłem mocno hamulce i zablokowałem przednie koło. Wiedziałem, że Jorge jest na zewnątrz, więc błyskawicznie dopuściłem hamulce i dałem gazu, by stamtąd uciec. Na tym torze bardzo łatwo o uślizg, kiedy jesteś w nieodpowiednim miejscu. Zdarzyło mi się to kiedyś przy kontakcie z Dovizioso, wtedy wylądowałem na żwirze, takie rzeczy są normalne w czasie wyścigu. TRzeba po prostu zachować zimną krew i nie otwierać mocno gazu, kiedy jesteś poza swoją idealną trajektorią.
Był to już kolejny upadek Lorenzo w tym sezonie, drugi z rzędu po starcie z pole position. Do końca sezonu już tylko pięć wyścigów, nic dziwnego, że frustracja Hiszpana narasta. W przyszłym roku Lorenzo i Marquez będą kolegami z teamu Repsol Honda, oby emocje zdążyły do tego czasu opaść.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze