Złodzieje ukradli w Londynie policyjny motocykl
Brytyjski koszmar związany z przestępstwami popełnianymi przez bandytów na skuterach i motocyklach trwa w najlepsze. Złodzieje są już tak bezczelni, że ostatnio ukradli policyjny motocykl i pochwalili się tym na Twitterze.
Od dawna piszemy o wielkim problemie, jakim dla mieszkańców brytyjskich miast oraz pracujących tam policjantów są młodociani przestępcy na jednośladach. Kradną motocykle, wyrywają torebki, dokonują rozbojów z użyciem broni i innych czynów zabronionych. Od czasu śmiertelnego wypadku nastolatka na skradzionym skuterze policja ma formalny zakaz wszczynania pościgu za podejrzanymi poruszającymi się na skuterach i motocyklach. Efekt był łatwy do przewidzenia - przestępcy czują się bezkarni, ilość tych czynów wzrosła lawinowo, a policjanci są bezradni. Uciekają się do wręcz komicznych pomysłów, typu oznaczanie uciekającego złodzieja specjalnym sprayem.
Jednośladowi złodzieje stali się już w większych miastach, a zwłaszcza w Londynie, osobną subkulturą, a ich wyczyny mają w policyjnej i medialnej terminologii osobną nazwę - "moped crimes". Choć ciężko w to uwierzyć, posiadają również niemal oficjalne konto na Twitterze, na którym chwalą się filmami ze swoich dokonań. Wiele z nich widzieliście już na naszym serwisie.
Motorcycle thieves stole a Police motorcycle that used to catch them in the first place to show that they don’t give a damm about it & recorded it and take the piss on social media.
— Ray phill (@MotorcycleTheft) 8 stycznia 2018
Let’s see what happens with this one ☝️ and i hope that the bike has a tracker. pic.twitter.com/5HF4cda6Aq
Doszło już do tego, że w ostatnich dniach w Londynie skradzione zostało policyjne BMW R1200RT, zostawione na chwilę przez jednego z funkcjonariuszy. Choć w stacyjce nie było kluczyków, motocykl nie miał żadnego innego zabezpieczenia i to wystarczyło, by skusić złodziei. Krótki film z tego wyczynu trafił oczywiście na przestępczy kanał na Twitterze. Maszynę udało się co prawda odzyskać, ale pewna granica została przekroczona. Problem bezkarnych przestępców już wymknął się spod kontroli, a bez radykalnych zmian w prawie może niedługo sparaliżować normalne życie w brytyjskich miastach.
Komentarze 0
Pokaż wszystkie komentarze