tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Yamaha XT1200Z Super Tenere - pustynna burza
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 950
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Yamaha XT1200Z Super Tenere - pustynna burza

Autor: Łukasz „Boczo" Tomanek 2010.02.26, 13:37 32 Drukuj

Japończycy szykują się do próby obalenia króla turystycznych enduro, BMW R1200GS i dość mocno afiszują się ze swoimi planami. Czy potwierdzi się przysłowie: „Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje"?

Zrodzona na pustyni dla pustyni. Tak w skrócie można opisać historię Yamahy Super Tenere. Pierwszy motocykl o takiej nazwie, która notabene oznacza piaszczysty obszar w południowo-centralnej części Sahary, pojawił się w roku 1989. Motocykl o pojemności 750 cm3 szybko udowodnił, że przedzieranie się przez pustynne, mordercze połacie to jedna z tych rzeczy, które potrafi robić najlepiej. Super Tenere potwierdziła to aż siedem razy, zwyciężając w rajdzie Paryż-Dakar. Yamaha XT750Z cywilnie zdobywała uznanie ogromnej ilości motocyklistów, którzy potrzebowali, surowego, niezawodnego sprzętu do turystyki z nutką ekstremizmu. Pojawiła się również XT660Z, która z zadania kontynuowania tradycji wywiązała się całkiem nieźle. W październiku zeszłego roku pojawiły się pierwsze informacje o następczyni legendarnej Tenere. Zdjęcia, które się ukazały, były co najmniej kontrowersyjne. Przedstawiono nam motocyklo-podobny projekt, odziany w chustę Beduina, która miała prawdopodobnie być symbolem pustynnej przeszłości, jaką może pochwalić się Super Tenere. Po wielu miesiącach oczekiwania, Yamaha w końcu ujawniła swój nowy sprzęt. Sprzęt, który powstał w zasadzie w jednym jasno sprecyzowanym celu, którego producent absolutnie nie ukrywa - zdjąć z tronu króla dużych turystycznych enduro - BMW R1200GS. Bawarczykom panowanie musi się wyjątkowo podobać i berła zapewne po dobroci nie oddadzą. Mało tego, na pole bitwy z temperamentem, choć w lakierkach, wjeżdża nowa Multistrada 1200, więc zapowiada się ciekawie.

Nowe szaty królowej

Wygląd nowej Yamahy był tym, co najczęściej podlegało domysłom i dyskusji. Bardzo zróżnicowany odzew publiki pojawił się już w momencie ukazania pierwszych zdjęć z Tokio Motor Show. Otulona chustami sylwetka motocykla zainicjowała potężną polemikę. Teraz jednak już dokładnie wiemy, jak będzie wyglądać nowa Super Tenere 1200. Patrząc na jej przód, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdzieś już to widziałem. Być może w Moto Guzzi Stelvio bądź Hondzie Varadero? Trudno jednoznacznie stwierdzić, jednak coś z pewnością jest na rzeczy. Przednie lampy wiążą się jeszcze z jednym ciekawym patentem. Siedzą sobie normalnie w owiewce, tak jak w innych motocyklach, ale chroni je plastikowa osłona mocowana do czterech wsporników. Pomysłowe. XT1200Z sprawia wrażenie muskularnego, high-techowego motocykla, w typowym dla Yamahy stylu projektowania. Trudno to logicznie uargumentować, ale nawet jakby zdjąć logo koncernu i zanurzyć ją całą w czarnej farbie, było by wiadomo, że to Yamaha. Co ciekawe, boczne owiewki nie są identyczne. Prawa strona (patrząc od przodu) jest bardziej pocięta, a wlot powietrza jest zdecydowanie większy, niż ten po lewej stronie. Czyżby jednak maleńka inspiracja niesymetrycznymi produktami Niemców? Przyjemnie prezentuje się szprychowe koło w rozmiarze 19-cali, podobnie jak widelec USD, a falowane tarcze hamulcowe dopieszczają całą konstrukcję. Być może czepiam się, ale lusterka sprawiają wrażenie, jakby pochodziły z aukcji internetowych „cena - od najniższej". Kokpit przy pierwszym nań spojrzeniu sprawia wrażenie ubogiego, ale po chwili dostrzegamy jego schludną prostotę i nowoczesność. Osobiście jestem zwolennikiem cyfrowego prędkościomierza „wchodzącego" w analogowy obrotomierz i to rozwiązanie w Tenere może się podobać.

Powiedz kotku, co masz w środku

W materiałach prasowych można doszukać się stwierdzenia, że Super Tenere 1200 jest R-jedynką wśród turystycznych enduro (lub jak kto woli, bardziej fachowo „przygodnych turystyków"). To odważne stwierdzenie, ale jak się okazuje, nie do końca bezpodstawne. Wielki rzędowy twin o pojemności 1199 cm3 potrafi wykrzesać z siebie 110 KM, co jest niby wartością mniejszą od nowego GSa i znacznie mniejszą od nowej Multistrady, ale z ciężkim, pustynnym dromaderem powinien sobie dać sobie radę. Stosunkowo duży skok tłoka (79,5 mm) zapewnił pokaźny moment obrotowy 114,1 Nm, który dostępny w całości jest relatywnie nisko, przy 6000 obr/min. Znów, są to jednak nieco mniejsze liczby, niż te w Beemce. Super Tenere 1200 wzorem R1 z 2009 roku ma przestawione czopy wału korbowego. To rozwiązanie ma na celu polepszenie sposobu, w jaki silnik oddaje moc, która ma rosnąć płynnie i miarowo. Tenere wyposażona została w system YCC-T (Yamaha Chip- Controled Throttle - elektroniczny gaz) oraz 3-stopniową kontrolę trakcji, która w razie napadu humoru może być całkowicie wyłączona. Skoro mowa już o elektrycznych bajerach, to na pokładzie mamy również D-MODE, czyli system pozwalający wybrać jedną z dwóch map zapłonowych. Opcja A to pełna moc i ostra reakcja na dodanie gazu. B natomiast ową reakcję łagodzi, co przydaje się w wymagających precyzji sytuacjach.

Przenoszenie napędu odbywa się poprzez wał napędowy i to raczej dobra wiadomość. Wał to dobry pomysł w motocyklu, który z założenia ma być bezawaryjny i bezproblemowy. Skoro już mowa o unikaniu problemów, to nie można nie wspomnieć o ABSie, w który Tenere wyposażona jest seryjnie. Nazywany jest on tutaj „inteligentnym kombinowanym układem ABS". Polega to na tym, że obojętnie, czy wciśnięta zostanie klamka hamulca, czy pedał, w tarcze obu kół zaczną się wpijać zaciski przy równoczesnym zadziałaniu ABSu. Niestety, wspomnianego układu nie da się w żaden sposób wyłączyć. Podwozie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby jak najbardziej scentralizować masę, a środek ciężkości utrzymać możliwie jak najniżej. Na zawieszenie składa się przedni widelec USD o średnicy goleni 43mm i skoku 190mm, w którym do ustawienia są wszystkie parametry. Tylny monoshock o identycznym skoku ma możliwość regulacji tłumienia odbicia i wstępnego naprężenia (duże, wygodne pokrętło).

Smakołyki

Jako pierwsza do salonów trafi Super Tenere 1200 w wersji limitowanej w cenie 59900 zł. Za te pieniądze otrzymacie wraz z motocyklem dwa boczne kufry, osłonę na reflektory oraz płytę pod silnikiem. Lista wyposażenia akcesoryjnego jest jednak znacznie dłuższa. W skład dostępnego w katalogu rynsztunku wchodzą dwa, 30 - litrowe, aluminiowe kufry, top-case, wyjmowane tekstylne torby, orurowanie silnika, dodatkowe, przeciwmgielne reflektory (off-road use only!), wyższa szyba (z dodatkowymi deflektorami), niższe o 35mm siedzenie, podgrzewane manetki oraz LED-owe kierunkowskazy (do wyboru obudowa chrom, carbon lub czerń). Wszystkie te bajery znacznie podwyższają turystyczne kompetencje Yamahy. Tak ubrany motocykl wygląda jakby mógł objechać ziemię ot tak, po niedzielnym obiedzie. A co z tymi, którzy nie chcą kufrów, ani innych dodatków? Podstawowa wersja na rynku pojawi się w 2011 roku i jak nie trudno zgadnąć, będzie tańsza, a wszystkie wyżej wymienione elementy można będzie dokupić osobno. Szeroki wachlarz opcjonalnego wyposażenia to w adventure-tourerach konieczność, więc można się spodziewać, że do 2011 roku lista akcesoriów się jeszcze wydłuży.

Skośna ofensywa

Patrząc na nową XT1200Z Super Tenere mówisz „no nareszcie". Ma prawo ogarnąć Cię uczucie, że w końcu Yamaha po długiej „ciszy w niszy" godnie wkroczyła w rynek dużych, turystycznych enduro. I w zasadzie wszystko jest ok. Pojawia się jednak mały problem. Pamiętacie zamęt, jaki towarzyszył procesowi ujawniania się Hondy VFR1200F? Ludzie siedzieli jak na gwoździach, tonąc w nadziei, oczekiwaniach, domysłach. Podobnie jak w przypadku Tenere, odpalona została strona internetowa z oficjalnym terminem premiery w sieci. Po pierwszych testach okazało się, że VFRka to bardzo, bardzo dobry motocykl, ale nie na tyle dobry, żeby zrewolucjonizować rynek tak, jak nas zapewniano. Yamaha Super Tenere 1200 dostała wszystkie wymagane od turystycznych enduro patenty. Ma mocny silnik, który dzięki przestawionym czopom wału ma rozwijać moc chętniej i bardziej liniowo, ma kombinowany ABS, ma kontrolę trakcji, ma napęd wałem, ma duże, szprychowe koła oraz możliwość obładowania jej bajerami niczym samochodu amerykańskiego koszykarza. Wszystko wygląda więc obiecująco i pozytywnie. Ale czy to wystarczy, aby pokonać legendarne BMW R1200GS i nową, diabelnie mocną Multistradę?

Dane techniczne:

Silnik
Typ silnika: Chłodzony cieczą, 4-suwowy, DOHC, 2 cylindry w rzędzie, nachylone do przodu, 4-zaworowy, wtrysk paliwa, dwuświecowy silnik
Pojemność skokowa: 1199 cm3
Średnica x skok tłoka: 98 x 79,5 mm
Stopień sprężania: 11,0 : 1
Moc maksymalna: 80,9kW (110KM) przy 7250 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 114,1 Nm(11,6kgf-m) przy 6000 obr./min
Smarowanie: Sucha miska olejowa, zbiornik oleju w skrzyni korbowej
Gaźnik: Wtrysk paliwa
Sprzęgło: Mokre, wielotarczowe
Układ zapłonowy: Dwie świece na cylinder
Starter: Elektryczny
Układ przeniesienia napędu: 6-biegowa
Przeniesienie napędu: Wał
Pojemność zbiornika paliwa: 23 l
Pojemność zbiornika oleju: 4,2 l
Podwozie
Zawieszenie przód: Widelce teleskopowe
Skok zawieszenia przód: 190 mm
Zawieszenie tył: Monoshock, regulowane napięcie wstępne i odbicie
Skok zawieszenia tył: 190 mm
Kąt główki ramy: 28°
Wyprzedzenie koła: 125 mm
Hamulec przód: Hydrauliczne, dwie O 310 mm tarcze
Hamulec tył: Hydrauliczna pojedyncza O 282 mm tarcza
Opona przód: 110/80R19M/C 59V
Opona tył: 150/70R17M/C 69V
Wymiary
Długość (mm): 2250 mm
Szerokość (mm): 980 mm
Wysokość (mm): Min. 1,410 mm / Maks. 1,440 mm
Wysokość siedzenia (mm): Regulowane: 845-870 mm
Rozstaw osi (mm): 1540 mm
Min. prześwit (mm): 205 mm
Masa pojazdu w stanie gotowym do jazdy (kg): 261 kg

Yamaha XT1200Z Super Tenere zbiornik paliwa od gory

NAS Analytics TAG

Yamaha XT1200Z Super Tenere chlodnica

Yamaha XT1200Z Super Tenere pod owiewkami

Yamaha XT1200Z Super Tenere przednia lampa

Yamaha XT1200Z Super Tenere przednie kolor

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka motocykle 950
    NAS Analytics TAG
    na górę