Więzienie za cofanie licznika przegłosowane! Posłowie niemal jednomyślni
Od 3 miesięcy do 5 lat więzienia - taka kara grozić będzie za nieuprawnioną ingerencję we wskazania licznika przebiegu w pojeździe. Sejm niemal jednogłośnie przyjął nowelizację ustawy.
Cofanie licznika to w Polsce prawdziwa plaga. Niestety, jak to zwykle bywa, przyczyn takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka. Niewątpliwie należy do nich chęć zysku - motocykl czy samochód z niższym przebiegiem można drożej sprzedać. Część winy ponoszą jednak również sami nabywcy, którzy naiwnie chcą wierzyć, że 10-letnie auto ma przebieg poniżej 200 tys. km, a podróżne enduro w podobnym wieku na najechane zaledwie 20 tys. km.
Owszem, takie przypadki się zdarzają, ale to prawdziwa rzadkość - dziesięcioletniego motocykla z przebiegiem około 20 tys. km można szukać wśród sportów lub customów, znalezienie sprzętu turystycznego z tak niewielkim nalotem to prawdziwy cud.
Wszystko to sprawia, że w sieci roi się od ofert "korekty liczników", wykonawcy takich usług nie mają oporów przed reklamowaniem się nawet na szyldach przydrożnych warsztatów.
Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło skończyć z tą patologią. Projekt, nowelizacji przepisów, przygotowany w ubiegłym roku przez resort, mimo kłopotów związanych z czasowym wstrzymaniem prac, został właśnie przegłosowany przez Sejm. Za wprowadzeniem kar opowiedziało się 417 z 460 posłów.
Za nieuprawnioną ingerencję we wskazania licznika przebiegu pojazdu, grozić będzie kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat - taka jak za oszustwo. Odpowiadać karnie będą zarówno zleceniodawca, jak i wykonawca. Wymiana licznika bez zgłoszenia tego faktu diagnoście oznaczać będzie karę grzywny w wysokości 3 tysięcy zł.
Stan licznika sprawdzać będą także podczas każdej kontroli uprawnione służby - policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa lub służba celna. Funkcjonariusz wpisze przebieg do systemu CEPiK.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze