3 lata więzienia za niezgłoszenie wymiany. Najgorzej z pojazdami z zagranicy
Brak zgłoszenia o wymianie licznika kilometrów w pojeździe, może zakończyć się nawet więzieniem - od stycznia zaczynają obowiązywać nowe przepisy.
Kręcenie licznika stało się w naszym kraju niemal tradycją. Do niedawna dziwnym trafem nawet 20-30 samochody miały przejechane zaledwie 200 tys. km, a motocykle w tym samym wieku najwyżej 30 tys. Jak to możliwe? Wszystkiemu winne są zarówno nierealne oczekiwania nabywców, jak i nieuczciwość wielu sprzedających.
W skrajnych przypadkach, kiedy nie dało się już nic ukręcić, albo gdy trudno było ukryć ślady zużycia, nieuczciwi sprzedający decydowali się na wymianę licznika. W ten sposób można było niejako "zalegalizować" niewielki przebieg. Informacja o wymianie drogomierza nie była jednak nabywcy ujawniana - ot taki bonus do kupowanego samochodu.
O stycznia wchodzą w życie nowe przepisy, w myśl których wymiana drogomierza w pojeździe musi zostać zgłoszona podczas corocznego przeglądu technicznego. Jeśli właściciel zapomni o tym obowiązku, naraża się nawet na karę więzienia do 3 lat. W najgorszej sytuacji są kierowcy, którzy sprowadzili motocykl lub samochód z zagranicy - jeśli w dokumentach nie ma śladu informacji o wymianie, będą na własną rękę musieli to sprawdzić. Koszt takiego badania nie jest mały - wynosi około 500 zł.
Wprawdzie kara nakładana ma być tylko w sytuacji, gdy kierowcy zostanie udowodnione, że próbował z premedytacją oszukać nabywcę, ale warto mieć takie sprawy uporządkowane. Nowelizacja przepisów, oprócz kary więzienia za niezgłoszenie wymiany drogomierza, zakłada także wysoką karę za przekręcanie licznika - do 5 lat więzienia.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeCzy każdy kto ma pojazd z importu powinien za 500 zł sprawdzić czy miał on kiedyś wymieniony licznik? Druga sprawa to jak diagnosta z całą pewnością to stwierdzi.
Odpowiedz