Media często używają sobie na policji i jak się okazuje - nie tylko w naszym kraju. Jak donosi brytyjska prasa, policja z Bristol przez blisko trzy godziny ścigała dwóch nastolatków na skradzionym skuterze, wykorzystując w akcji pięć radiowozów i… helikopter. Oczywiście tak mało efektywne działanie organów ścigania spotkało się z powszechnym rozbawieniem i lawiną ciętych komentarzy.

Sami funkcjonariusze swoje zachowawcze podejście do nastolatków argumentowali tym, że żaden z nich nie miał na głowie kasku i próba zdecydowanej interwencji mogłaby zakończyć się dla nich tragicznie. Świadkowie w związku z tym odnotowali dwóch małolatów na skuterze krążących po  dzielnicach Shirehampton, Patchway, Bishopston oraz Clifton i ciągnących na swoim ogonie policyjny "pościg".

Policjanci otrzymali zgłoszenie o godzinie 16.45 25 kwietnia, a nastolatków aresztowali dopiero o godzinie 17.20. 18-letni kierowca został oskarżony o kradzież skutera, stwarzanie zagrożenia na drodze, jazdę bez prawa jazdy oraz bez ubezpieczenia. 16-letni pasażer odpowie za korzystanie z pojazdu bez zgody właściciela.