Strategia godna mistrza, w³oska bitwa i pech Yamahy przed sam± met± w Argentynie
Panujący mistrz świata obrał idealny plan ucieczki przed Dovizioso, który znów trafił na innego, groźnego przeciwnika. Wywrotka na ostatnim okrążeniu odebrała ważne punkty dwóm zawodnikom Yamahy, a wspaniała pogoń Suzuki zakończyła się satysfakcjonującym wynikiem na Termas de Rio Hondo.
Marc Marquez wystartował do argentyńskiej rundy MOTULa z zamysłem ucieczki, głównie przed Andreą Dovizioso. Plan powiódł się w 100% i ze spokojem dowiózł 25 punktów do mety, wskakując na pozycję lidera tabeli po dwóch wyścigach sezonu.
Kwestia drugiego miejsca nie była tak oczywista, a walka toczyła się pomiędzy Dovim, Rossim, oraz kilkoma innymi zawodnikami, finalnie niegroźnymi w bitwie o podium. Rossi utrzymywał drugą pozycję przez większość argentyńskiej pogoni, na chwilę wypuszczając swojego krajana, by na ostatnim kółku wyprzedzić Ducati z numerem 4 i obronić tym samym drugie miejsce na podium. Najniższy stopień podium zachował Dovi. Rossi pojechał piękny wyścig i ewidentnie zaczął się dogadywać ze swoją Yamahą.
Tuż za podium uplasował się Jack Miller, a czwarty finiszował Alex Rins na Suzuki. Hiszpan popisał się piękną pogonią i bardzo stabilną jazdą, bo taki wynik jest rewelacyjnym osiągnięciem po starcie z odległego, szesnastego pola startowego.
Szósty ukończył Petrux, przed Nakagamim i rewelacją początku sezonu 2019, młodym francuzem - Fabio Quartararo. Nakagami i Quartararo dostali ekstra punkty w prezencie od Vinalesa i Morbidelliego, kiedy to po błędzie włoskiego jeźdźca Petronas Yamahy, obaj wypadli z toru na finalnym okrążeniu. Dziewiąty dojechał Aleix Espargaro na Aprilii przed swoim młodszym bratem Polem, dosiadającym KTMa, więc rodzinny finisz można uznać za udany.
Lorenzo nie popisał się w Argentynie, kończąc wyścig na 12. miejscu, a do grupy niezadowolonych kierowców zaliczam również Peco Bagnaię, Johanna Zarco i Cala Crutchlowa. Ten ostatni został ukarany przejazdem przez depo, po wykryciu falstartu przez sędziów. Oglądałem powtórkę wielokrotnie i niby delikatnie przesunął motocykl do przodu, lecz nie było to moim zdaniem ruszenie z miejsca przed czasem. Sędziowie byli jednak bezwzględni.
Here is the video from Race Direction showing Crutchlow’s jump start at the #ArgentinaGP
— MotoGP™ 🇦🇷 (@MotoGP) 31 marca 2019
The explanation of how he was penalised for this can be found under article 1.18 section 14 of the rule book (see the tweet below for full description). pic.twitter.com/1zWN2PG0pO
Poza dzwonem Morbidelliego i Vinalesa, awaria wykluczyła Joana Mira, a bliskiego spotkanie z glebą doświadczyli również Rabat i Abraham, obaj z zespołu Reale Avintia.
W pośredniej klasie zwyciężył startujący z ósmej pozycji Lorenzo Baldassarri, obok którego na podium pojawili się Remy Gardner i Alex Marquez.
Zdobywca pole position w Moto3 - Jaume Masia skakał dość mocno po pozycjach w ciągu wyścigu i w pewnym momencie znalazł się na odległym, dziesiątym miejscu, by w końcówce wskoczyć na czoło stawki i wygrać wyścig w Argentynie. Darryn Binder finiszował drugi, przed Tonym Arbolino.
Za dwa tygodnie cała stawka przeniesie się do Stanów Zjednoczonych na tor Ameryk, gdzie króluje Marc Marquez, wygrywając dotychczas wszystkie sześć wyścigów i zdobywając komplet pole position w historii. Czy ktoś jest w stanie przełamać jego dominację w Teksasie? Szczerze wątpię, lecz to są wyścigi, gdzie wszystko jest możliwe.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze