Ścigacz.pl

Prestiżowa włoska seria EICMA została przełożona o miesiąc ze względu na zmiany w kalendarzu MXGP. Podobnie jak w poprzednich latach, rywalizacja rozpocznie się na Sardynii. Niestety tym razem widzowie nie będą mogli uczestniczyć w wydarzeniu z powodu pandemii Covid-19.

Dwie pierwsze rundy odbędą się na wyspie, aby ułatwić przygotowanie drużynom i zawodnikom do Mistrzostw Świata w Motocrossie. Seria rozpocznie się 28 lutego w Riola Sardo w piaszczystym piekle Crossdromo Municipale "Le Dune", a następnie zawodnicy i zespoły przeniosą się do Alghero, stolicy Riwiery del Corallo, gdzie 7 marca zawodnicy zmierzą się ze sobą na technicznych pagórkach toru Lazzaretto. Wielki finał ponownie odbędzie się w Mantui 14 marca na dobrze znanym piaszczystym torze.

Jeśli chodzi o uczestnictwo w klasie MX1, zarejestrowanych jest wielu zawodników i zespołów fabrycznych. Dla niektórych z nich będzie to debiut w Internazionali d’Italia MX.

Wśród tych, którzy staną na bramce startowej tej edycji, nie zabraknie Jorge Prado z zespołu KTM Red Bull Factory Racing. Romain Febvre, który rok temu przesiadł się na Kawasaki, i na którym czuje się doskonale, z pewnością będzie jednym z najtrudniejszych przeciwników Hiszpana. Jego kolega z zespołu Ivo Monticelli, zadebiutuje na Sardynii w zespole fabrycznym Kawasaki po opuszczeniu GasGasa. Obecny będzie także Glen Coldenhoff, który przeniósł się do Factory Yamaha zarządzanej przez oficjalny zespół Yamaha Monster Energy MXGP. Aby zobaczyć cały holenderski zespół w komplecie, przyjdzie nam poczekać do rundy w Alghero. Tam na starcie stanie również wicemistrz świata 2020 Jeremy Seewer, który będzie rywalizować u boku Bena Watsona debiutującego na 450-tce.

W centrum uwagi znajdzie się również oficjalny zespół Husqvarny z Arminasem Jasikonisem w roli widza, póki co, ponieważ Litwin nie jest jeszcze gotowy do powrotu do wyścigów po poważnym wypadku z zeszłego roku. Jego kolega teamowy, Thomas Kjer Olsen, zadebiutuje w Riola na 450-tce. Jeremy Van Horebeek po raz pierwszy wystartuje na zupełnie nowym motocyklu Beta 450, podobnie jak jego kolega z drużyny Jimmy Clochet, a Alvin Ostlund zadebiutuje w MX1 na Yamasze.

Wśród Włochów znajdziemy Alessandro Lupino, który zadebiutuje na KTM 450 SX-F pod skrzydłami Teamu Marchetti oraz Samuele Bernardini na nowej Hondzie. Na ten moment start Tony'ego Cairoli jest nadal niepewny po operacji kolana. Michele Cervellin i Henry Jacoby jadący na Hondzie CRF 450 R w barwach zespołu Jacky Martens w 2021 roku wciąż czekają na powrót do wyścigów.

W klasie 250, oczy będa zwrócone na Mattię Guadagniniego, który pojedzie dla oficjalnego zespołu KTM Red Bull zarządzanego przez Claudio De Carli. Dla Włocha wyzwanie stanowić będzie zespół fabryczny Monster Energy Yamaha Factory MX2, w skład którego wchodzą Jago Geerts i Maxime Renaux oraz aktualny mistrz EMX250 Thibault Benistant. Pojedzie też mocna grupa zawodników GasGas: Alberto Forato, Kevin Horgmo i Andrei Adamo.

W tej klasie znajdą się również młody Szwed Max Palsson, jadący dla KTM Beddini Racing Team, który po raz pierwszy wystartuje w klasie MX2 oraz Jan Pancar z zespołu KTM Racestore, który kontynuuje swoją przygodę na 250-tce. Zespół Maddii prowadzący markę Fantic wystawi Nicholasa Lapucciego i Maximiliana Spiesa, a Honda 114 Motorsport Rubena Fernandeza i Axela Louisa. F&H Kawasaki Racing Team wystartuje tylko w Mantui, gdzie wystawią Mikkela Haarupa, Roana Van De Moosdijka i Mathysa Boisrame.

Jak wspomnieliśmy wcześniej, ze względu na ograniczenia spowodowane pandemią Covid-19, Internazionali d’Italia MX odbywać się będą bez udziału publiczności. Dlatego też transmisja live z każdej rundy będzie dostępna odpłatnie na Facebooku.

Zdjęcie: OffRoadProRacing