Antonio Cairoli zakończy karierę w MXGP po sezonie 2021 [VIDEO]
Antonio Cairoli ogłosił odejście z MXGP w wieku 36 lat. Włoch jest niewątpliwie jednym z najlepszych zawodników wszech czasów. Tony zdobył dziewięć tytułów mistrza świata, odniósł 93 zwycięstwa w GP i wygrał 178 wyścigów, a obecnie walczy o wyrównanie rekordu Stefana Evertsa, który ma na swoim koncie dziesięć tytułów mistrzowskich.
Talent, etyka pracy i pasja wyścigowa Sycylijczyka - tego będzie bardzo brakować na padoku mistrzostw świata po sezonie 2021. Antonio Cairoli, wraz z kierownictwem KTM, ogłosił swoje plany podczas specjalnej konferencji prasowej, która odbyła się w Rzymie 14. września.
Obecnie, w wieku 36 lat, wciąż walczy o tytuł mistrzowski plasując się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej MXGP oraz poprowadzi drużynę Włoch w tegorocznym Motocross of Nations. 16 lat po zdobyciu swojego pierwszego tytułu mistrzowskiego, Cairoli ma tylko jeden tytuł mistrza świata i 8 wygranych GP mniej niż Stefan Everts.
Przez lata wspaniałej kariery Cairoli w wyścigach zaliczył ich każdy aspekt: zaliczał upadki i kontuzje, odrabiał straty przedzierając się przez stawkę, dominował na torze i miał wszystko pod kontrolą, a teraz co tydzień sprawia, że o wiele młodsi: Prado, Herlings, Gajser i Febvre muszą mocno walczyć z nim o miejsca. Trudno się dziwić. Przez lata Tony pokonał wszystkich świetnych zawodników nie tylko jeżdżących w USA jak: Villopoto, Dungeya, Alessiego, Reeda, Tomaca, Roczena, ale także wielkich kierowców MXGP.
Natomiast poza torem pokora Cairoli'ego kontrastuje z jego determinacją na torze. Antonio jest nie tylko świetnym zawodnikiem, ale także świetnym człowiekiem. Zawsze znajdował czas i doceniał swoich fanów, a także traktował media z szacunkiem, nawet jeśli udzielał jednego wywiadu za drugim. Jeden z zabawniejszych momentów miał miejsce w 2017 roku, kiedy zapytano go na konferencji prasowej, jakiego zawodnika zobaczymy w następny weekend podczas GP po jego triumfie w mistrzostwach i zejściu presji. Odpowiedź Cairoli'ego? "Pijanego!"
- Muszę wam powiedzieć, że nie była to łatwa decyzja, ale nadszedł czas, aby zamknąć jeden rozdział mojego życia i otworzyć kolejny, nie zawsze może to być: Prędkość, Błoto i Chwała - powiedział Cairoli. - Nigdy nie zastanawiałem się, jak będzie wyglądać ten moment i nie jest to imponujące być tutaj przed wami. Wiecie, że nieszczególnie lubię mówić o sobie publicznie, ale nie jesteście tylko publicznością, byliście ważną, fundamentalną częścią moich ostatnich 18 lat.
- Teraz będę miał więcej czasu dla Chase'a, Jill i dla siebie. Moje myśli kieruję do mojej mamy i taty, mojej rodziny - te lata na Sycylii, kiedy pierwsze wyścigi były tylko marzeniem i poświęceniem dla nas wszystkich. Za każdym razem, gdy wygrywałem tytuł, myślałem o nich. Zdobyłem dziewięć tytułów, to coś, czego nigdy sobie nawet nie wyobrażałem, gdy spalałem galony paliwa, kręcąc się w kółko wokół domu.
- Zawsze powtarzałem, że liczby i statystyki niewiele dla mnie znaczą i naprawdę tak myślę… Żyję chwilą, a zwycięstwo jest tylko efektem pracy, którą z pasją wykonuję każdego dnia. Oczywiście chciałbym znowu wygrać, ale niewiele by to dodało do tego, kim jestem. Mój pierwszy tytuł był już czymś niesamowitym, spełnieniem marzenia dla mnie i mojej rodziny. Krótko przedtem, mając dziewiętnaście lat, miałem przestać jeździć, ale telefon od zespołu De Carli dał nowy impuls mojej karierze. Tego październikowego dnia moje życie się zmieniło i po osiemnastu latach nadal tu jesteśmy, pracując i walcząc, próbując zdobyć kolejny tytuł z tym samym zespołem.
- Wyjątkowe chwile w historii naszego sportu i nasza motywacja do tego wyzwania jest zawsze taka sama, jak pierwszego dnia. Podczas tej podróży miałem szczęście spotkać wyjątkowych ludzi, a oprócz Claudio, jego zespołu i rodziny chciałbym podziękować Pitowi Beirer'owi, wyjątkowej osobie, która od samego początku sprawiła, że poczuliśmy się częścią rodziny KTM.
- Na pewno pozostanę w środowisku, motocross to nadal moje życie, pozostanie moją wielką pasją i z KTM będę kontynuował swoją drogę, tyle że w innej roli. Na koniec chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w tej przygodzie i fanom, którzy zawsze motywowali mnie do dawania z siebie 222%. Wciąż mam wiele rzeczy do zrobienia w życiu po 2021 roku, ale w międzyczasie wciąż jest cel, o którym musimy pamiętać… dziękuję wam!
A my możemy tylko dodać, podobnie jak zrobił to KTM, Grazie Tony!
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze