Marvin Musquin zostaje "Królem Pary¿a". Wyniki Paris Supercross 2021
Po raz trzeci, przed 20 000 widzów zgromadzonych w Defense Arenie, Marvin Musquin został koronowany "Królem Paryża". Wcześniej Francuz wygrywał swój rodzimy supercross w 2016 i 2017 roku.
Supercross w Paryżu rozpoczął sie od wyścigu superpole, w którym Marvin Musquin uzyskał najlepszy czas, ale musiał o niego powalczyć z Antonio Cairolim. Tony pojechał bardzo dobrze i zajął drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,4 sekundy. Tym samym Cairoli pokazał, że szybko potrafi przystosować się do warunków halowych, pokonując swoim wynikiem wszystkich zawodników z USA. Romain Febvre również pokazał swoje umiejętności, zajmując trzecie miejsce, co tylko potwierdziło jego wysoki poziom w tegorocznym sezonie.
W pierwszym wyścigu Marvin Musqin zgarnął holeshota i odjechał stawce. Cedric Soubeyras imponująco powstrzymywał Justina Braytona aż do dwóch okrążeń przed końcem, zanim Amerykanin znalazł sposób, aby go wyprzedzić i przejąć drugą pozycję. Justin Bogle zajął czwarte miejsce, ledwie powstrzymując jadącego świetnie Febvre, który odrabiał straty po kiepskim starcie. Chad Reed dobrze wystartował w pierwszej piątce i ostatecznie zajął szóste miejsce. Antonio Cairoli zaliczył z kolei fatalny start, po czym na pierwszym okrążeniu wjechał w tył innego zawodnika, co zmusiło go do jazdy w ogonie stawki przez resztę wyścigu.
W drugim wyścigu Marvin Musquin ponownie zgarnął holeshota, a Romain Febvre szybko zajął drugie miejsce i rozpoczął pościg. Dwaj Francuzi odjechali stawce, ale w pewnym momencie Febvre popełnił błąd na potrójnym skoku i zaliczył groźny upadek. Z toru został zniesiony na noszach i pojechał do szpitala na badania. Wiemy już, że Romain doznał złamań w prawej nodze, jest już po operacji i czeka go kilka tygodni przerwy. Na torze Musqin został sam z przodu, a drugie miejsce przejał Cedric Soubeyras, który uparcie powstrzymał Bogle'a i Braytona. Brayton wyprzedził Bogle'a na ostatnim zakręcie i zajął trzecie miejsce. Niedaleko za nimi razem jechały dwie emerytowane legendy: Chad Reed i Antonio Cairoli, którzy ukończyli ten wyścig na piątym i szóstym miejscu.
Trzeci wyścig klasy SX1, i zarazem główny finał, nie był już tak nerwowy. Wszystko to za sprawą nieobecności kontuzjowanego Febvre'a, który jako jedyny jechał tak, że mógł realnie zagrozić Musquinowi. Po raz trzeci najlepszy start zaliczył Marvin Musquin przed Soubeyrasem, Thomasem Ramette, Justinem Braytonem i Antonio Cairolim, który objął piąte miejsce pomimo startu z drugiej linii. Brayton i Cairoli wyprzedzili Ramette, a potem Amerykanin cały wyścig jechał za Soubeyrasem i nie był w stanie go wyprzedzić. Cairoli stracił trochę czasu w połowie wyścigu po problemach w sekcji rytmicznej, ale pod koniec był najszybszym zawodnikiem na torze i powoli dogonił Braytona i Soubeyrasa, gdy Musquin cały czas jechał na prowadzeniu. Na ostatnim okrążeniu Brayton walczył o druga pozycję, a Soubeyras zaciekle jej bronił. Brayton nie zdołał przebić się przez rywala i zostawił miejsce, co skrzętnie wykorzystał Cairoli, który na ostatnim zakręcie wyprzedził go zajmując trzecie miejsce. To niesamowity wynik Włocha, który w wieku 36 lat pojechał swój pierwszy supercross od dekady.
Wyniki klasy SX1
1. Marvin Musquin
2. Cedric Soubeyras
3. Justin Brayton
4. Justin bogle
5. Chad Reed
6. Maxime Desprey
7. Antonio Cairoli
8. Thomas Ramette
9. Gregory Aranda
10. Dylan Wright
W pierwszym wyścigu klasy SX2 Maxime Renaux zaliczył zły start, a następnie popełnił kilka błędów, gdy szukał sposobu na przedostanie się do przodu na trudnym torze. W późnej fazie wyścigu zaliczył jeszcze upadek, co sprawiło, że w rezultacie zajął dopiero piąte miejsce. Amerykanin Kyle Peters z kolei zgarnął holeshota i pojechał bezbłędnie, co pozwoliło mu wygrać.
W drugim wyścigu Renaux wystartował na szóstym miejscu po tym, jak Kevin Moranz pojechał bardzo szeroko. Kyle Peters również został nieco w tyle, ale z pierwszego zakrętu wyjechał już jako pierwszy. Renaux zabrał się do pracy i na ponad minutę przed końcem zajął drugie miejsce. Mimo, że Renaux był wyraźnie najszybszym zawodnikiem na torze, nie zdołał odrobić straty do Petersa, który ponownie nie popełnił żadnych błędów.
W trzecim wyścigu Kyle Peters ponownie zgarnął holeshota. Maxime Renaux był czwarty w drugim zakręcie, ale Moranz wykonał block pass i wysłał Francuza na piąte miejsce. Renaux zdołał wrócić na drugie miejsce, ale znowu na minutę przed końcem i pomimo lepszych czasów okrążeń od Petersa, Amerykanin ponownie wygrał pokazując, że w supercrossie dobre starty i precyzja są czasami ważniejsze, niż prędkość.
Wyniki klasy SX2
1. Kyle Peters
2. Maxime Renaux
3. Kevin Moranz
4. Calvin Fonvieille
5. Julien Roussaly
6. Ander Valentin
7. Julien Lebeau
8. Brice Maylin
9. Adrien Malaval
10. Germain Jamet
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze