Polski rząd chce zaostrzyć kary wobec kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. W projekcie, który trafił do Sejmu przewiduje się wprowadzenie obowiązkowych instalacji blokad w autach osób skazanych za jazdę po pijanemu oraz podwyższenie kar. Blokada uniemożliwiałaby uruchomienie samochodu w przypadku, gdy poziom alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu przekraczałby 0,1 mg alkoholu w 1 litrze powietrza. 

Ponadto według nowych przepisów sądy mogłyby wobec nietrzeźwych kierowców jadących pod wpływem środka odurzającego lub wobec kogoś, kto zbiegł z miejsca zdarzenia orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów od 3 do 15 lat. W przypadku ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd orzekałby dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Razem z karą i zatrzymaniem prawa jazdy, sprawcy mają być karani pieniężne na rzecz poszkodowanych. Za jazdę po pijanemu wynosiłoby to 5000 zł, natomiast dla recydywistów kara wynosiłaby co najmniej 10 000 zł.

Kontrowersyjnym pomysłem wydaje się być zatrzymywanie prawa jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h oraz za przewożenie dowolnym pojazdem większej liczby osób, niż dopuszcza to dany pojazd. Projekt zaostrzenia kar powstał po tragicznym wypadku w Kamieniu Pomorskim, w którym pijany kierowca zabił sześć przechodniów. Co sądzicie o nowych pomysłach polskiego rządu? Czekamy na wasze opinie.