Samodzielna obsługa małego motocykla - co warto wiedzieć?
Boom na małe motocykle nie słabnie nawet w miesiącach zimowych. To bardzo dobrze, bo jest szansa, że Polacy w końcu docenią to, co przed nami odkryły inne narody – ogromne zalety małych motocykli i skuterów. W samej tylko Warszawie z uwagi na wyłącznie z ruchu jednego z mostów, możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach komunikacyjnego Armagedonu. Dla wielu kierowców z prawem jazdy kategorii B oznacza to prosty wybór – strata czasu i pieniędzy na stanie w korkach, albo szybkie i tanie przemieszczanie się po mieście 125-tką.
W przypadku kierowców samochodów, którzy nie są motocyklistami z dziada pradziada, spotykamy się często z obawami o ewentualne problemy eksploatacją małych tanich jednośladów. Ugruntowane w społeczeństwie stereotypy po dekadach jazdy na tandetnych WSKach i innych demoludach zrobiły swoje… Pytanie zatem czy zakup motocykla nie będzie ściągnięciem sobie na głowę problemów z jego naprawianiem, użytkowaniem, obsługą? Poniżej rozwiewamy wszelkie wątpliwości.
Małe motocykle są niezawodne!
Współczesne małe motocykle i skutery po kilku dekadach ich masowej produkcji zostały dopracowane do perfekcji. Współczesne 125-tki renomowanych producentów nie odbiegają niezawodnością o najbardziej bezawaryjnych aut. Dzieje się tak z dwóch głównych powodów. Przede wszystkim dzięki użyciu wysokiej jakości materiałów i precyzyjnej obróbce, ale także dlatego że 125-tki to z natury rzeczy pojazdy mało skomplikowane i nie bardzo ma się w nich co psuć. Kilka prostych czynności i zabiegów które każdy może wykonać we własnym zakresie przyczyni się wydatnie do podniesienia niezawodności i trwałości Twojego nowego pupila. Oto te najważniejsze.
Sprawdzaj poziom oleju
W małych silnikach klasy 125cc ilość oleju, jaka jest obecna w karterach jest niewielka i często nie przekracza 1 litra. Oznacza to, że przy nawet niewielkim wycieku, poziom oleju może szybko spaść w bardzo niebezpieczne okolice, gdzie zaczyna się przegrzanie silnika, nadmierne zużycie współpracujących ze sobą części, a ostatecznie – zatarcie. W większości małych jednostek napędowych do pomiaru poziomu oleju używa się bagnetu. Sposób jego użycia dokładnie opisuje instrukcja i w przypadku różnych silników od różnych producentów procedura pomiaru poziomu oleju może wyglądać zupełnie inaczej. W niektórych pojazdach poziom oleju ustalicie zaglądając do okienka inspekcyjnego, co jest rzecz jasna najwygodniejszym rozwiązaniem. Kontrola raz na 1000 km to idealne rozwiązanie.
Pamiętaj o tym, aby gumowy O-ring uszczelniający bagnet był zawsze nasmarowany olejem. Dzięki temu nie będzie się on zużywał i skuteczniej zapobiegnie poceniu się silnika wokół gniazda bagnetu. Nie dokręcaj też bagnetu kombinerkami! Niszczy to gwint na plastikowym bagnecie i zupełnie nie poprawia szczelności połączenia. Mocne dokręcenie palcami w zupełności wystarczy!
Linki i cięgna wymagają okresowej regulacji
W większości małych motocykli sterowanie sprzęgłem odbywa się za pomocą linek. Cięgna wykorzystywane są także do uruchamiania hamulców bębnowych w skuterach i motocyklach. Linki w skutek dłuższej eksploatacji zawsze ulegają wyciągnięciu. Dlatego właśnie zawsze wyposażone są w różnego typu regulatory naciągu. Znaleźć je można przy kierownicy, lub przy silniku. Regulacja i Smarowanie linek nie tylko poprawia komfort użytkowania pojazdu, ale także ogranicza ryzyko zerwania cięgna. Ważna uwaga – regulatory naciągu linki sprzęgła powinny być dokręcane wyłącznie ręką. Powszechne używanie do tego celu kombinerek nie tylko zaciska naciętą nakrętkę regulacyjną, ale także niszczy na niej gwint.
W przypadku hamulców bębnowych zużyciu ulegają okładziny i same bębny. Oznacza to konieczność okresowej regulacji cięgna. Zaniedbanie tego w skrajnych przypadkach prowadzić może do zaniku siły hamowania z wiadomymi konsekwencjami.
Płyn hamulcowy zużywa się!
Dla mechaników motocyklowych widok „mułu” w zbiorniku płynu hamulcowego to niestety codzienność. Tymczasem od stanu płynu zależy skuteczność pracy całego układu hamulcowego. Zarówno kontrola poziomu i stanu jest bardzo prosta. Wystarczy sprawdzić raz na jakiś czas okienko inspekcyjne. Jasny i przejrzysty płyn sygnalizuje, że wszystko jest OK. Ciemny i mętny oznacza, że należy go wymienić.
Niezależnie od tego co widzimy w okienku, warto pamiętać, że płyn należy wymieniać co dwa lata. Choć jest to prosty zabieg, warto zlecić go wyspecjalizowanemu warsztatowi.
Opony wrażliwe na ciśnienie
Motocykliści zapominają o kontroli ciśnienia w oponach równie często jak użytkownicy aut. Tymczasem jak wiemy to element naszego pojazdu, który w dużym stopniu decyduje o tym, czy jesteśmy na drodze bezpieczni, czy też nie. Stan ogumienia możecie ocenić sami wizualnie, nie potrzeba do tego specjalistycznej wiedzy. Ostatecznie sygnałem do wymiany opon są ukryte w jej bieżniku wskaźniki TWI (Tread Wear Index), ale sugerujemy zmieniać gumy zanim osiągnięcie ich poziom. Na co dzień istotne jest utrzymanie właściwego ciśnienia. Guma jako struktura porowata przepuszcza przez siebie molekuły gazów, co oznacza że w każdej oponie z czasem spada ciśnienie. Tymczasem jazda na flaku oznacza znaczące pogorszenie właściwości jezdnych, wzrost zużycia paliwa, a także wzrost zużycia samych opon. Kontrola ciśnienia raz na miesiąc byłaby tutaj idealnym rozwiązaniem.
Nasza wskazówka – manometry dostępne na stajach benzynowych są mało precyzyjne i raczej nie można polegać na ich wskazaniach. Warto nabyć miernik elektroniczny i wozić go ze sobą w schowku.
Elektryka jest bardzo prosta w obsłudze
Słabe instalacje elektryczne były zmorą motocykli produkowanych w krajach demokracji ludowej. Dziś wygląda to zupełnie inaczej, głównie dzięki bardzo dobremu zabezpieczeniu złącz przed wilgocią oraz dzięki zastosowaniu łącz odpornych na utlenianie. Nawet garażowanie motocykla czy skutera „pod chmurką”, nie będzie prowadziło do problemów z elektryką. Jeśli w skrajnie mało prawdopodobnym przypadku coś przestaje działać – zaglądamy do skrzyneczki z bezpiecznikami. Z wymianą bezpiecznika poradzi sobie każdy, wystarczy poprosić o właściwy bezpiecznik na najbliższej stacji benzynowej. Jeśli przepalanie bezpiecznika będzie się powtarzało, konieczna jest wizyta w serwisie.
Trochę inaczej jest z oświetleniem. Motocykle mają to do siebie, że generują znacząco więcej wibracji, niż samochody. W wielu wypadkach kierunkowskazy umieszczone są na wysięgnikach, co oznacza potęgowanie wibracji w czasie jazdy. Zła wiadomość jest taka, że trwałość żarówek w motocyklach jest z reguły niższa, niż w samochodach. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że ich wymiana jest banalnie prosta i każdy może zrobić to sam. W przypadku motocykli rzadko spotykamy takie sytuacje, jak w przypadku nowoczesnych aut, gdzie trzeba rozebrać pół samochodu, aby dostać się do żarówki świateł pozycyjnych.
Regulacja łańcucha wymaga odrobiny wprawy
W przypadku motocykli końcowe przeniesienie napędu realizowane jest łańcuchem. Ten wymaga okresowego naciągania, a wartość zalecanego przez producenta luzu podawana jest najczęściej na naklejce informacyjnej umieszczonej na wahaczu. Warto przed zabraniem się do roboty sprawdzić wskazówki zawarte w instrukcji obsługi pojazdu. W większości przypadków regulacja naciągu wymaga poluzowania osi koła, o czym niektórzy zapominają niszcząc w konsekwencji gwinty. Warto też pamiętać o tym, że łańcuch najczęściej wyciąga się (zużywa) nierównomiernie. To oznacza, że obracając kołem będziemy mieli różnie naciągnięty łańcuch. Regulację w takich przypadkach przeprowadzamy w „najciaśniejszym” miejscu.
Pamiętajcie też o regularnym smarowaniu łańcucha. Gdy zdecydujecie się na jego wymianę – zakładamy komplet nowego łańcucha i zębatek.
Sprawdzaj regularnie kluczowe podzespoły
W Twoim motocyklu jest kilka miejsc, które wymagają odrobiny Twojej uwagi. Co jakiś czas warto upewnić się, czy nie ciekną uszczelniacze widelca, czy klocki hamulcowe mają właściwą grubość okładziny, czy akumulator jest po zimie doładowany i nie zasiarczony, czy nie pojawiają się wycieki w układach chłodzenia, hamulcowym czy olejowym.
Bez obaw!
Jak widzicie lista tematów, którymi należy zainteresować się przy użytkowaniu motocykla jest bardzo krótka, a w przypadku skutera – jeszcze krótsza, bo nie trzeba martwić się w nim łańcuchem. Przy nakładzie czasu, pracy i pieniędzy zawsze będziecie mieli pod ręką niezawodny pojazd, któremu nie straszne są korki, skoki cen paliw i permanentny niedobór miejsc parkingowych.
Dziękujemy warszawskiemu salonowi Honda Plaza za pomoc przy realizacji materiału!
- Zobacz motocykle i skutery 125 marki Honda
- Zobacz produkty Castrol dedykowane do skuterów
- Zobacz czym różni się olej do skuterów od motocyklowego
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeWsk'i były źle! traktowane jeździły na fatalnym paliwie, oraz zamiast oleju eksploatowane były na smarze z ropą wymieszanym itp. itd. ;) Jeśli ktoś dbał to zjeżdżał całą Polskę i nie miał ...
OdpowiedzTa, to chyba nie będzie miała problemów z serwisowaniem własnego jednoślada: http://www.motocaina.pl/artykul/moto-zawody-monika-spuziak-kobieta-mechanik-7292.html
OdpowiedzNIe ma się co podniecać wsk! Mz z tych samych lat były 100 razy lepsze WSK to niedopracowany motocylk i w dodatku prosty bo z Polski.
OdpowiedzSkończyłem czytać po zdaniu z "tandetnymi WSKmi". Sam jeżdżę piękną, odrestaurowaną WSKą na zabytkowych blachach i nie wymieniłbym jej na połowę ch***ych ścigów. Minus dla autora.
OdpowiedzZdecydowany minus. Mam WSKę z 1962 czysta poezja (oczywiście odrestaurowana) . Przez wszystkie lata w posiadaniu jednej rodziny. Pozdrawiam fanów WSK
OdpowiedzZgadzam się z kolegą ;) Nasze WSK i wcale nie były tak słabej jakości jak pisze autor i większość komentatorów,zgodzę się tylko co do wsk 175 ,ich silniki były niedopracowane , skrzynia biegów,złe przełożenie i górną tulejkę często klepało na korbowodzie ,Miałem w swoim życiu sporo wsek i gdy je doprowadziłem do odpowiedniego stanu i dodałem kilka drobnych usprawnień, to nic mi się w nich nie psuło .Stare poczciwe WSK i miały do tego duszę ;) i do dziś są egzemplarze które są piękne i mają swoją klasę ;)
Odpowiedzzgadzam sie , wadliwe byly wlasnie silniki 4 biegowe WIATR a z 3 biegowym zadnych problemow
OdpowiedzA jeździłeś czymś lepszym? W porównaniu z markowymi sprzętami WSK jest najzwyczajniej słabo wykonana.
OdpowiedzJeździłem WSKami i pomimo sentymentu do nich obiektywnie rzecz biorąc były to produkty skandaliczne niskiej jakości. Szczególnie te z ostatnich lat pridukcji...
OdpowiedzIdealnie opisaliście chińczyka nie do zajechania, czyli rometa k125. :)
Odpowiedzposiadam takiego kolo pol roku, zgodzę sie z wypowiedzia
OdpowiedzPoczekaj jeszcze pół hehehe :)
Odpowiedz