Jak donosi brytyjska prasa, jeden z amerykańskich producentów przenośnych urządzeń do pomiaru prędkości pojazdów kończy prace nad urządzeniem pozwalającym na wychwytywanie kierowców piszących w czasie jazdy SMSy.

Firma ComSonics z siedzibą w Virginii opracowała skaner, który wychwytuje różnice w częstotliwościach generowanych przez telefon komórkowy. Są one inne w przypadku pisania SMSów i wykonywania połączeń. Oznacza to, że osoby wykorzystujące zestawy głośnomówiące nie będą wychwytywane, a osoby piszące wiadomości tekstowe będą. Jak zapewnia producent urządzenie jest praktycznie gotowe, działa niezawodnie, lecz zanim zostanie wprowadzone do użytku wyjaśnić należy kilka kwestii - głównie prawnych.

Faktem jest, że pisanie SMSów jest najniebezpieczniejszym sposobem "korzystania" z telefonu komórkowego w trakcie prowadzenia samochodu. Nie tylko absorbuje jedną z rąk kierowcy, ale także odciąga od drogi wzrok i uwagę prowadzącego pojazd. Skutki często są tragiczne, a niechronieni użytkownicy dróg, czyli piesi, rowerzyści i motocykliści są w grupie najbardziej zagrożonych uczestników ruchu, gdy nagle wyrasta przed nimi rozpędzony pojazd, którego kierowca de facto nie widzi i nie wie gdzie jedzie.

Z drugiej jednak strony jak odróżnić smsującego kierowcę i siedzącego obok pasażera? Czy technologia jest na tyle precyzyjna, aby odróżnić który z kierowców wysyła wiadomość w sytuacji gdy dwa pojazdy (albo więcej, np. w korku) stoją obok siebie? Czas i praktyka pokażą jak ten pomysł sprawdzi się w praktyce.