Pozdrowił fotoradar środkowym palcem, dostał gigantyczny mandat
Fotoradar to niby rzecz martwa i bez uczuć, ale za każdym drogowym słupkiem z aparatem stoi gość od obróbki zdjęć, który może poczuć się bardzo dotknięty. Dlatego dla pewnego kierowcy z Niemiec łagodna kara za przekroczenie prędkości o 11 km/h zamieniła się w 1500 euro mandatu i miesięczny zakaz prowadzenia auta. Wszystko przez to, że przejeżdżając obok urządzenia wykonał jeden, drobny gest…
Ta historia miała swój początek w Niemczech w kwietniu tego roku, na drodze nr 289 między Mainleus i Kulmbach. Kierujący autem BMW 26-latek poruszał się z prędkością 81 km/h po odcinku, na którym obowiązywało ograniczenie do 70, a fakt ten zarejestrował przydrożny fotoradar. W niemieckim taryfikatorze mandatów takie przewinienie kosztuje 20 euro, czyli raczej groszowa sprawa, zwłaszcza przy tamtejszych średnich zarobkach.
Kierowca nie mógł się jednak powstrzymać przed wykonaniem w kierunku urządzenia gestu powszechnie uważanego za obraźliwy. Mówiąc krótko, pokazał "fucka", co zostało uwiecznione na zdjęciu.
Funkcjonariusz obrabiający zdjęcia poczuł się urażony, a sprawa trafiła do sądu rejonowego w Kulmbach. Ten z błahego przewinienia zrobił sprawę jak najbardziej poważną. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 1500 euro, orzeczono wobec niego także miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeJacy Ci Niemcy się delikatni i wrażliwi zrobili, kto by pomyślał.
OdpowiedzCiekawe czy też tacy byli uczuciowi jak gazowali kobiety i dzieci. Żenada. Jabany niemiecki narod
OdpowiedzWidać policja nie tylko w Polsce to zakompleksiona kupa gówna.. Żenada 👎 👎 👊 👊 👊 POZDRO 🦂.
OdpowiedzWidać policja nie tylko w Polsce to zakompleksiona kupa gówna.. Żenada 👎 👎 👊 👊 👊 POZDRO 🦂.
OdpowiedzSzczególnie ich funkcjonariusze...
OdpowiedzChociaż u nas we Wrocławiu też wykazali się nadwrażliwością. Gdy zatrzymany pierdnął podczas kontroli drogowej, policjanci obrazili się i sprawę do sądu skierowali. Nawet była informacja o tym niedawno na Scigaczu. I pomyśleć, że kiedyś nasi poeci przeklinali w wierszach i nie było powszechnego oburzenia.
Odpowiedz