Ostatnia prezentacja Husqvarny Norden 901:

👉 Husqvarna Norden 901 - zaufaj północy - test i opinie o modelu 2022 👈

to było wydarzenie, które na długo zostanie w mojej pamięci. Nie tylko z uwagi na motocykl, który mogliśmy poznać, również nie z powodu onieśmielającego piękna Azorów na których to wydarzenie miało miejsce. Spotkałem tam niesamowitego faceta, którego wielu z Was zna z cyklu materiałów o wyścigach terenowych, o przygotowaniach do Dakaru oraz o podróżowaniu. Ten gość to Lyndon Poskitt, znany na całym świecie dzięki swojemu kanałowi na YouTube i serii filmów "Races to Places".  

Na oficjalnym wieczorku zapoznawczym Lyndon zrobił dla nas prezentację i podsumowanie swoich podróży oraz wyścigów. Facet, który był wziętym inżynierem lotniczy rzucił wszystko w diabły i spędził 5 lat poza domem na motocyklu. Do tego dodał wyścigi na całym świecie, przygotowania do Dakaru, koniec końców ukończony Dakar, ale także grubsze rajdy takie jak Baja. Słuchasz tego siedząc wygodnie w fotelu, popijając dobrze schłodzone lokalne piwo i myślisz sobie - tak, ten gość do kosmita. Normalni ludzie się tak nie zachowują…

Drugiego dnia imprezy mieliśmy jednak okazję pojeździć razem, a przy okazji pogadać podczas obiadu i postojów. Pogadać o wszystkim. O tym co myślimy o normach emisji spalin, o tym jak komercyjny stał się obecnie Dakar, o tym czego od celebrytów takich jak Lyndon oczekują wielkie koncerny, a nawet o tym czy kobiety są lepszymi / gorszymi kierowcami od mężczyzn. I wiecie co? On nie jest kosmitą. Jest zupełnie normalny.

Gdy zacząłem wyobrażać sobie podróżowanie motocyklem długo i daleko poza domem w pierwszej chwili przyszły mi do głowy same problemy. Gdzie nocować, jak nawigować, jaki wybrać motocykl, skąd wziąć części do niego na trasie i to pewnie mógłbym uzupełnić całą litanią obaw, które zapewne natychmiast przychodzą również do Twojej głowy.

Tymczasem w ostatnich szalenie pracowitych dla nas dwóch dekadach świat, motocykle i podróżowanie na motocyklach zmieniły się nie do poznania. Zacznijmy od biurokracji. Granice są dziś dla nas w dużym stopniu linią na mapie. Wewnątrz UE w ogóle nie musimy zatrzymywać się na granicy, a w przypadku większości krajów, z którymi sąsiadujemy (np. Rosja, czy Ukraina) pobyt na granicy nie jest już taką traumą jak kiedyś.

Kompletnie zmieniły się systemy nawigacyjne. Kiedyś ważna była umiejętność czytania map, korzystania z przewodników, wynajdywania źródeł informacji. Dziś na rynku mamy ofertę znakomitych urządzeń obsługujących wszelkie tryby pracy. Możecie nawet załadować sobie gotowy szlak TET i po prostu jechać. Wskazujecie urządzeniu miejsce na mapie, w którym chcecie się znaleźć i możecie wybrać opcję dojazdu krętą, szybką czy terenową. Full wypas.

Nie wiesz, gdzie będziesz spał i trudno Ci to zaplanować, bo nie wiesz, jakie będziesz miał tempo podróżowania? Ostatnio sam zrobiłem na sobie taki eksperyment, że o miejscu noclegu decydowałem w okolicach… obiadu. Wszystko na bieżąco i na pełnym spontanie. Czy to było dyskomfortem? Wprost przeciwnie. Odkryłem wspaniałe miejsca, do których zapewne bym nie trafił, gdybym planował swój wyjazd w klasyczny sposób. Dziś każdy, Ty również, ma dostęp do mobilnych aplikacji pozwalających na przeglądanie miejsc na nocleg, na ich rezerwację oraz recenzowanie. Co do zasady nie potrzebujesz nawet wozić przy sobie większych ilości gotówki.

Tak, to prawda - niewielu z nas jest w stanie kompletnie wylogować się z otaczającej nas rzeczywistości. Niemniej nawet jeśli musisz pozostać w kontakcie z otaczającym światem, to nadal nie jest to przeszkodą w podróżowaniu. Zasięg jest dziś praktycznie wszędzie. Możesz nadal wieczorem sprawdzić emaile, a jeśli chcesz być dostępny dla innych pod telefonem, wystarczy… połączyć telefon z system komunikacji w Twoim kasku i te połączenia najzwyczajniej w świecie odbierać.

Lyndon przekonywał, że 99,99% ludzi, których spotkał po drodze to byli ludzie przyjaźni, gościnni, pomocni. Jeśli się nad tym zastanowić, to w czasie moich (niepomiernie skromniejszych rzecz jasna) wyjazdów spotykałem tylko takich. To, co widzimy w mediach, kompletnie nie oddaje tego, co czeka na nas za rogiem.

A propos zmian - zmieniły się także motocykle. W ostatniej dekadzie segment motocykli do podróżowania wręcz eksplodował. Znalezienie motocykla dobrego do Twoich potrzeb, to jedynie kwestia rozejrzenia się za nim. Kufry, sakwy, urządzenia do nawigacji? To wszystko czeka na półkach. Nie musisz niczego wymyślać.

Aby odbyć świetną podróż, nie musisz jechać do mitycznego Kirgistanu, czy eksplorować subsaharyjską Afrykę. W naszej okolicy jest dość miejsca do odkrywania. Jak dobrze znasz Skandynawię, która jest przepiękna i latem stanowi znakomity kierunek do jazdy na motocyklu? Jak dobrze znasz Karpaty w całym polsko-słowacko-ukraińsko-rumuńskim regionie? Czy kiedykolwiek porządnie zjeździłeś byłą Jugosławię, albo Alpy? Te miejsca są na przysłowiowe wyciągnięcie ręki. Kawałek dalej są całe Pireneje i Półwysep Iberyjski. Ale nawet bez nich zastanów się, czy naprawdę masz objeżdżone Podlasie, Roztocze, Beskid Niski?

Powiedzmy sobie to jasno. Każdy może dziś podróżować. W ramach dostępnego czasu, budżetu, oraz zobowiązań. Jak z każdym procesem, który dzieje się powoli, także z podróżowaniem przegapiliśmy moment, w którym podróżowanie na motocyklu wymaga przede wszystkim… podjęcia decyzji.