Nawet 1000 zł mandatu ma grozić motocykliście przyłapanemu z podgiętą tablicą rejestracyjną. Wiemy, że wielu z was stosuje ten trik, dlatego ostrzegamy, że być może najwyższy czas go zaniechać.

Policja przygotowuje się do wakacji. I bynajmniej nie chodzi nam o planowanie urlopów i zakup krótkich spodenek. Stróżowie prawa doskonale wiedzą, że z powodu zagrożenia wirusem SARS Cov-2 (niezależnie, czy ktoś w niego wierzy, czy nie) większość Polaków zdecyduje się spędzić urlop w kraju, korzystając przy tym z własnego pojazdu.

Oznacza to dość radykalny wzrost ruchu na polskich drogach, które już teraz znajdują się w unijnym rankingu bezpieczeństwa na trzecim miejscu… od końca. Policjanci chcą w tym roku bezwzględnie egzekwować przepisy, nakładać mandaty i piętnować patologiczne zachowania kierowców.

W tym celu zapowiadane są wszelkie działania dostępne prawem, a zatem użycie ręcznych mierników laserowych i radarowych (oby nie Iskry), wideorejestratorów (które nie mierzą prędkości), dronów i helikopterów. Można powiedzieć, że czeka nas zmasowany atak - z lądu i powietrza. Jeśli efektem ma być poprawa mocno kulawego bezpieczeństwa na drogach, to jesteśmy za.

Wśród postulatów, zapowiadanych przez policję, znalazły się także te dotyczące motocyklistów. Funkcjonariusze mają wykazywać się zerową tolerancją dla tych, którzy łamią przepisy, nie tylko dotyczące ograniczeń prędkości, ale także wyprzedzania, jazdy na jednym kole, a nawet - i to ważna uwaga - podginania tablicy rejestracyjnej.

Jak zapowiada insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, w razie stwierdzenia podgięcia tablicy, policjant nałoży mandat karny, nawet w wysokości 1000 zł. Niestety, nie udało nam się ustalić podstawy prawnej tak wysokiej kwoty. Zgodnie a art. 60 ust. 1 pkt 2 ustawy - Prawo o ruchu drogowym zasłanianie tablic rejestracyjnych, a za takie działanie uważane jest podginanie tablicy, jest zabronione, grozi za to jednak mandat 100-złotowy. Postaramy się czegoś więcej dowiedzieć w tej sprawie.