Ostatnie szlify przed początkiem sezonu 2019 - testy MotoGP w Katarze
Trzy dni nocnej jazdy przy sztucznym oświetleniu, wśród pustynnych piasków Kataru na torze Losail. Zespoły przystąpiły do ostatnich testów przed startującym w marcu sezonem. Stawka jest mocno przetasowana i wielu zawodników zaskoczyło swoją dyspozycją, jedni pozytywnie, inni wręcz przeciwnie.
Głównym celem testów jest oczywiście testowanie, więc czasy niekoniecznie są wyznacznikiem tempa wyścigowego poszczególnych zawodników i motocykli. Ostatnie dni na Losail International Circuit miały głównie pozwolić zespołom wybrać finalne komponenty swoich maszyn, oraz końcowe ustawienia piekielnie mocnych motocykli. Elektronika ma ostatnimi laty bardzo duże znaczenie w wyścigach motocyklowych. To ona odpowiada za kontrolę trakcji, dystrybucje mocy silnika, blokowanie unoszenia się przedniego koła i tak często wspominane oszczędzanie opon. Jednocześnie trzeba zadbać o osiągi pozwalające na walkę z liczną konkurencją, więc znalezienie złotego środka jest niezmiernie trudne. Kto poradził sobie z tą układanką najlepiej?
Piętnastu zawodników w jednej sekundzie.
Maverick Vinales był najszybszy pierwszego dnia testów. Yamaha najprawdopodobniej poradziła sobie z problemami ubiegłego sezonu i przystępuje do nowego w znacznie lepszej formie. Widać to również na twarzach zawodników Monster Yamaha, którzy niejednokrotnie mieli problem z ukryciem negatywnych emocji. Jeżdżący w tym sezonie z numerem 12 Hiszpan pokonał swojego rodaka Rinsa o 0,108 sekundy. Suzuki jest groźne i wizyty na podium powinny być w ich wykonaniu dość częste, a pewnie zwycięstwa są już na wyciągnięcie ręki. Trzeci czas dnia dla Petrucciego, który zaskakująco jest znów szybszy od czwartego Dovizioso. Piąty Rossi i to jest naprawdę dobry wynik, gdyż Doctor zwykle nie wykazuje dobrego tempa w testach, treningach i kwalifikacjach.
Pozytywnym zaskoczeniem jest szóste miejsce Tito Rabata, a jeszcze większym siódma pozycja Fabio Quartararo. Debiutujący Francuz jeszcze uczy się współpracy z motocyklem klasy MotoGP i widać rewelacyjnie się na nim odnajduje. Marquez dopiero dziesiąty, Zarco szesnasty, Crutchlow osiemnasty, Lorenzo dwudziesty pierwszy, lecz to jego pierwsze kółka po operacji nadgarstka.
Drugi dzień pół sekundy szybszy.
Alex Rins był najszybszy drugiego dnia. Vinales drugi ze stratą jedynie 0,057 sekundy i Quartararo na wirtualnym podium. Co ten dzieciak wyprawia? W Moto2 wygrał tylko jeden wyścig, dopiero wskoczył na satelicką Yamahę i tym motocyklem bije wielkich mistrzów. To jest właśnie podstawowa kwestia testów. Jedni skupiają się na adaptacji na motocyklu i próbach kręcenia szybkich okrążeń, kiedy inni ciągle pracują nad rozwojem motocykla.
Czwarty Petrux, przed Marquezem i Aleixem Espargaro na Aprilii, która w nowych barwach w końcu zaczęła jeździć. Lorenzo osiemnasty, Rossi za swoim byłym kolegą zespołowym.
Ostatnie próby przed pierwszym startem.
Vinales znów wskoczył na prowadzenie, wyprzedzając Quartararo i Marqueza. Rossi i Lorenzo znów obok siebie, na czwartej i piątej pozycji dnia. Czasy z poszczególnych dni są zależne od założeń strategicznych zespołu na testy, ale kompilacja wyników z trzech dni testów jest już pewnego rodzaju wyznacznikiem osiągów poszczególnych kierowców.
Koniec testów, czas na relaks.
Piętnastu zawodników mieści się w jednej sekundzie po podsumowaniu trzech dni testów na Losail, co zapowiada naprawdę ciekawą rywalizację w nadchodzącym sezonie. Vinales może poszczycić się najlepszym czasem i jest zdecydowanie jednym z tych, którzy powalczą o tytuł. Ma potencjał, jest szybki i w połączeniu ze sprawnym motocyklem, będzie groźny.
Największym zaskoczeniem jest ewidentnie Fabio Quartararo. On ma 19 lat! Dopiero wskoczył na duży motocykl i już psuje nerwy starszym kolegom. Czyżby był kandydatem do tytułu Rookie of the year? Alex Rins jest liderem w zespole Ecstar Suzuki i osobiście widzę go w pierwszej piątce na koniec sezonu. Jego opanowanie niejednokrotnie przyniosło mu dobry wynik, a teraz jest już naprawdę dojrzałym i szybkim zawodnikiem z czołówki. Marc Marquez stracił do lidera ponad 0,4 sekundy, ale tym nie musimy się przejmować, gdyż w walce bezpośredniej znów pokaże kunszt mistrzowskiej jazdy i udowodni swój fenomen. Valentino Rossi z czterdziestką na karku znów dogaduje się ze swoją M1-ką i jest szybki. Czy to wystarczy, by walczyć o dziesiąty tytuł mistrzowski? Zmiany personalne i strategiczne w zespole przynoszą już efekty, które miejmy nadzieję zamienią się w tak ważne punkty, zsumowane po 19 wyścigach w ciągu roku. Jorge Lorezno już polubił się z Hondą i absencja związana z kontuzją nie wpłynęła zbytnio na jego tempo wyścigowe. Szósty po trzech dniach czas dobrze wróży. Kolejne miejsce dla Morbidelliego, który pewnie cieszy się z jazdy motocyklem Yamahy, lecz zarazem obawia się kolegi zespołowego. Ósmy czas testów również jest niemałym zaskoczeniem, gdyż Pol Espargaro udowodnił, że KTM potrafi szybko jeździć i będzie się liczył w tegorocznych zmaganiach. Może znów uda się wskoczyć na podium? Szkoda, że nie możemy tego powiedzieć o innych kierowcach dosiadających austriackich motocykli, ale dajmy im jeszcze trochę czasu. Nakagami dziewiąty, przed Petruccim.
Muszą trochę przyspieszyć.
Andrea Dovizioso zamyka trzydniową imprezę w Katarze na piętnastym miejscu. Crutchlow szesnasty i pocieszeniem może być fakt, iż obaj byli w dobrej formie w Malezji, więc może to tylko chwilowa czkawka. Iannone ciągle uczy się Aprilii, tak samo jak Zarco KTMa. Ich zmiany motocykla na tą chwilę nie wróżą nic dobrego, więc trzymajmy za nich kciuki.
Odliczamy dni i godziny do startu.
Niewiele ponad tydzień pozostał do inauguracyjnego starcia tytanów. Pierwszy z dziewiętnastu wyścigów odbędzie się w Katarze i módlmy się, by tym razem deszcz nie pokrzyżował planów wyścigowych. A tak to wyglądało w roku ubiegłym:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze