Nie zadzieraj z motocyklistą, bo źle skończysz...
Z agresją drogową mamy do czynienia praktycznie codziennie. Ktoś na kogoś trąbi, wydziera się, macha rękoma. Gorzej, jeżeli dochodzi do rękoczynów. Motocyklistę w starciu z samochodem zawsze stawia się na przegranej pozycji, w końcu większy wygrywa, ale nie zawsze...
Jak zwykle w tego typu przypadkach nie wiemy co było wcześniej. Jakie zachowanie kierowcy auta spowodowało, że harleyowiec zdecydował się na tak desperacki ruch jak kopnięcie w zderzak samochodu. Reakcja kierowcy natychmiastowa - próba zepchnięcia motocykla do betonowych barier. Bezmyślne zachowanie, na granicy życia i śmierci, które… zemściło się mocno na kierowcy auta, wywołując prawdziwą lawinę przykrych zdarzeń. Zobaczcie!
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeTen tytuł ma zachęcać motocyklistów do takich zachowań? Ktoś niedojrzały to pisał.
OdpowiedzNo tak, na tym nagraniu nie wiadomo co było wcześniej. Jednak w sieci są filmy, gdzie jest dodane kilka sekund wcześniej. Koleś w aucie po prostu mu zajechał drogę, zmienił pas prawie wjeżdżając w...
Odpowiedznormalnie Iron Man na motocyklu... za mocno go kopnął...i takie efekty
Odpowiedzhalo, tu Radio Erewań ;) http://blog.motorcycle.com/2017/06/22/motorcycle-news/nice-work-bro /
Odpowiedz