Ścigacz.pl

Nie ma się co oszukiwać, jesień za oknem w pełni. Deszczowa i chłodna aura nie sprzyja motocyklowym przejażdżkom, sprzyja za to poszukiwaniom wymarzonego motocykla. Proponuję więc kolejne małe zestawienie motocykli w klasie 125cc. Tym razem przyjrzymy się ofercie motocykli w stylu chopper i cruiser.

Henderson KJ 1929r (zdjęcie z książki Motocykle wczoraj i dziś, by Roland Brown)

Prawie 100 lat temu firma Henderson wypuściła na rynek amerykański motocykl "KJ" o pojemności 1300 cc i mocy 40 KM. Motocyklem tej marki jeździł też Henry Ford.

Harley-Dawidson w 1936 roku dysponował już modelem Knucklehead, który napędzany był silnikiem o pojemności 989 cm, oferując również 40 KM

Piszę o tym, bo już w latach 20-tych i 30-tych. ubiegłego wieku motocykle typu cruiser miały sporą moc i jeszcze większą pojemność. Skąd więc oferta tego typu pojazdów w klasie 125 jest tak duża? Odpowiedź jest prosta: Skoro jest klient, to i producent się znajdzie.

Motocykle typu cruiser i chopper kojarzą nam się głównie z amerykańskimi filmami, gdzie bohater, mierząc się z mniejszymi albo większymi problemami natury osobistej, pokonuje bezkresne terytoria należące niegdyś do Indian. Myślę, że taka podróż przez Stany Zjednoczone nadal pozostaje marzeniem wielu. I mimo że, klasa cruiserów nie jest najbardziej popularnym wyborem motocyklistów w Polsce, to jednak cieszy się dużym zainteresowaniem. Odbija się to także w ofercie handlowej.

Zontes 125 C

Minimalistyczna linia nadwozia, brak bagażnika, wysoko umieszczony bak, nisko umieszczone siedzisko i mała  lampa z przodu klasyfikuje ten model w segmencie chopper, czyli w segmencie odchudzonych cruiserów. Motocykl waży 153 kg, ale jego silnik oferuje moc 14,7 KM. Jak na chińską markę premimum przystało w motocyklu mamy ABS, bezkluczykowy dostęp oraz pełne oświetlenie LED. Motocykl ten przyciągnie wzrok wszędzie, gdzie się pojawi.

Minusem tego motocykla jest brak bagażnika oraz niewielkie siedzisko pasażera, trudno więc będzie zapakować się na dalszy wyjazd, a pasażera będzie można komfortowo przewieźć na niewielkim odcinku.

UM Renegade Freedom

To motocykl niezaprzeczalnie kojarzący się z amerykańskim stylem. Ciężki, bo ważący 162 kg, napędza silnik produkcji Zongshena o mocy 12,24 KM. Przy takim stosunku mocy do masy nie możemy spodziewać się oszałamiających osiągów. Chcąc mieć dużego cruisera trzeba zawsze pójść na kompromis. Motocykl taki służy do majestatycznego przemieszczania się, a nie do wyścigów ulicznych. Cruisery UM-a dostępne są w różnych wariantach kolorystycznych  z różnymi stylizacjami (Freedom, Commando, Vegas).

Marka UM jest obecna w 40 krajach świata, nie sprzedaje jednak motocykli w USA. Importerem tych pojazdów do Polski jest firma Romet.

Junak M16

To motocykl znany w Polsce od ponad 10 lat, na forach dedykowanych temu modelowi można dowiedzieć się o nim wszystkiego. Debiutował z pojemnością 320cc, teraz dostępny jest wyłącznie z pojemnością 125cc. Silnik tego jednośladu oferuje kierującemu 10,6 KM, to niewiele, jeśli spojrzymy na jego masę 185 kg. Sytuację poprawia dwucylindrowa jednostka, która powinna oferować nieco więcej momentu obrotowego, niż konkurencyjne silniki jednocylindrowe.

Motocykl nadrabia wszystkie braki stylem, który nie pozwala obok niego przejść obojętnie. Jest to też motocykl duży, jego długość to aż 2,32m. Nada się więc świetnie dla wysokich kierowców.

Ta typowa bulwarówka ma jeszcze bardziej zjawiskową odmianę model M15 oraz typowo klasycznego cruisera M11.

Wszystkie trzy modele pochodzą z fabryki dobrej jakości - Lifeng (Regal Raptor).

Importerem tych motocykli do Polski jest firma Almot.

Benda Chinchilla 125

Cytując klasyka polskiego kina: "Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!"

Prosto z Chin pod chińską marką, za niemałe pieniądze pojawia się 125-tka oferująca 13,8 KM i ponad 10 Nm momentu obrotowego. Na dodatek motocykl jest bardzo dobrze jakościowo wykonany i całkiem przyjemnie mruczy. To ostatnie, to zasługa dwycylindrowego silnika w układzie V. A wszystko przy masie 164kg.

I to naprawdę nie jest ostatnie słowo marki Benda na polskim rynku.  W ofercie pojawiły się też modele o pojemności 300cc, 500cc, a nawet 700cc z czterocylindrowym silnikiem w układzie V. I to też na pewno nie jest jeszcze ostatnie słowo….

Importerem marki Benda na polski rynek jest firma Romet.

Romet RCR 125

Nieco tańszą propozycję cruisera z silnikiem V można zakupić pod marką Romet. Dostępny na polskim rynku od wielu lat, RCR oferowany jest z silnikiem w układzie V. Jest to ten sam silnik co w wyżej opisywanym modelu Benda Chinchilla. Silnik oferuje 13,8 KM przy masie motocykla 167kg.

Hyosung GV 125S

Nie dajcie się zwieść chińsko brzmiącej nazwie marki. Hyosung, wśród miłośników marki znany też jako "Hjo", pochodzi z Korei Południowej. Od wielu już lat produkuje niezawodne motocykle.  Nie ma jednak szczęścia do polskich importerów - marka pojawia się i znika. Aktualny nowy importer trzyma się dobrze, trzymajcie kciuki, żeby tak zostało.

Nowy GV 125S to motocykl utrzymany w stylu bobber. Styl ten jest podkreślony poprzez odstęp między niewielkim bakiem, a siedzeniem pasażera.

Ten motocykl, napędzany jest silnikiem w układzie V, oferuje 14KM. Widlasty układ silnika zapewnia przyjemne mruczenie, a także przyzwoity moment obrotowy. Masa motocykla to 165 kg, ale otrzymujemy za to duży stylowy pojazd wysokiej jakości. Tylko miejsca dla pasażera jak na lekarstwo…ale to przypadłość wielu współczesnych modeli z tego segmentu.

Keeway Superlight 125

To jedna z tańszych propozycji dla tych, którzy lubią tradycyjną linię motocykli. Keeway Superlight 125 w standardzie wyposażony jest w szybę, gmole oraz sakwy. Przy tym wszystkim jest bardzo dobrze wykonany. Motocykl produkowany jest przez koncern QJ. Motocykle z tego koncernu od samego początku oferowały bardzo dobrą jakość.

Keeway Superlight nie jest taki lekki, jakby sugerowała nazwa - waży 134 kg. Napędzany jest silnikiem kopiowanym z Hondy CG. Jednostka ta oferuje 10,45 KM, posiada również wałek wyrównoważający. Szkoda jedynie, że tłumiki nie są chromowane…no ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

Marka Keeway znana jest na całym świecie, więc nie ma strachu o części zamienne.

Barton Classic 125

To przykład taniego chińskiego motocykla, który trzyma się na naszym rynku od wielu lat. To pojazd bardzo popularny ze względu na niską masę 125 kg idąca w parze z mocą 12,2KM. Silnik montowany w tym modelu posiada wałek wyrównoważający oraz rozrząd na łańcuszku. Jednostka ta ma jeszcze dłuższą historię, bo montowana była w niezawodnym Junaku 123.

Model ten to chiński średniak. Decydując się na niego trzeba liczyć się z tym, że wymaga on szczególnej dbałości, regularnych wymian oleju, częstej regulacji i smarowania łańcucha. Z opinii użytkowników wynika, że motocykl nigdy nie zawodzi w trasie, jeśli coś się dzieje to są to drobiazgi. Na dodatek Barton oferuje go z 3 -letnią gwarancją.

Junak M12

W zestawieniu nie mogło zabraknąć jeszcze jednej solidnej propozycji, tym razem ze stajni Zongshena. To jedna z czołowych marek chińskich, produkująca bardzo dobre jakościowo pojazdy. Model M12 jest na rynku również od wielu lat, co daje dobrą dostępność części zamiennych.

Swego czasu był to bardzo popularny model w Polsce, mimo że jego popularność spadła, to nadal znajduje zadowolonych nabywców.

Silnik tego motocykla przy mocy 9,5 KM jest zaskakująco żwawy. Dobrze zestopniowana skrzynia biegów umożliwia tanie podróżowanie. Motocykl potrafi zejść ze spalaniem do 2,2 litra na 100 km. Jednocześnie, w sprzyjających warunkach, bez męczenia sinika można utrzymywać stałą prędkość 90km/h (licznikowe). Motocykl ten można też znaleźć w ofercie UM-a jako model Renegade Sport.

QJMotor SRV 125

Na koniec zostawiłem sobie motocykl, który od razu, gdy się pojawił ostro zdziesiątkował konkurencję. W naprawdę niskiej cenie otrzymujemy tutaj 15-konny motocykl, z ABS-em. Na dodatek produkowany przez koncern posiadający w swoim portfolio Volvo, czy Benelli.

Jakościowo bardzo dobrze wykonany i gdyby nie napis na baku, prezentowałby się jeszcze lepiej. SRV nie wykosił do cna konkurencji, tylko dlatego, że wyższe osoby mogą czuć się na nim niekomfortowo.

Gdzie w tym wszystkim jest wielka czwórka…?

Pewnie zauważyliście, że w powyższym zestawieniu nie ma ani jednej 125-tki żadnej z japońskich marek? Mnie też dziwi, że producenci z kraju kwitnącej wiśni nie walczą o ten kawałek tortu z Chińczykami. Przecież choćby Suzuki ma w ofercie Intrudera 150 F, którego sprzedaje w Indiach za równowartość 8000 PLN… Jeździlibyście takim w Polsce, gdyby był oferowany w pojemności 125cc?

Suzuki Intruder 150 F