Na 125 przez Polskê - dzieñ drugi
Drugiego dnia mini-wyprawy przez Polskę dotarliśmy do stolicy Dolnego Śląska - Wrocławia.
Przejazd z Trójstyku Granic do Bogatyni na trzech 125-kach okazuje się jeszcze lepszym pomysłem niż na wstępie. Bawimy się rewelacyjnie! Wczoraj przed południem wystartowaliśmy z Nowego Dworu Mazowieckiego do Wrocławia. Wstępnie zaplanowana przez TomTom’a trasa zakładała możliwie urozmaiconą trasę. Mieliśmy szutrówki, wąskie wiejskie drogi i nawet leśne dukty. Na wysokości Łodzi podjęliśmy decyzję, że dobrze byłoby być we Wrocławiu przed północą, więc nieco zmieniliśmy założenia i przestaliśmy się wygłupiać (Dawid na zdjęciu z kamery z kasku obok nie mógł się uspokoić).
Maszyny nadal całe i zdrowe! Nawinęliśmy już ponad 1000 km, a motocykle spisują się tak samo jak i na starcie. Oczywiście, przez to, że dużo czasu spędzaliśmy na szutrówkach, są mocno ubrudzone, zgubiliśmy dwie małe śrubki przy błotniku w Romecie, Marcin odchudził Junaka o odważnik przy kierownicy, a w Bartonie uszkodziliśmy mocowanie tablicy. Ale to drobnostki i przy naszym użytkowaniu byłoby dziwne gdyby coś nie odpadło (bez względu na markę motocykla).
Do Wrocławia dotarliśmy punkt 21:00, gdzie na placu Solnym spotkaliśmy się z wrocławskimi motocyklistami i rozdaliśmy kilka koszulek. Wieczorem? Dobre, czeskie piwo w motocyklowym Chopper Pub’ie i spanie ma materacu kilka minut po północy.
Dzisiaj ruszamy w kierunku Bogatyni, gdzie rozkrokiem staniemy na granicy niemiecko-polsko-czeskiej. W międzyczasie zahaczamy o przełęcz Okraj oraz Jelenią Gorę, gdzie mamy w planie przygotować zdjęcia naszych potworów kat. 125.
Poniżej znajdziecie naszą aktualną pozycję. Niestety, wczoraj z powodu problemów technicznych wedle trasy nieco się teleportowaliśmy. Mamy nadzieję, że dzisiaj będzie dobrze.
Koniecznie zerkajcie na naszego Instagrama, gdzie na bieżąco wrzucamy zdjęcia oraz
facebook.com/scigaczpl?ref=hl" rel="nofollow" target="_blank">Facebook’a gdzie informujemy, jak nam idzie.
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze