Mówią przed Modlinem
Pierwsza runda WMMP 2010 w Modlinie już w ten weekend. Zawodnicy, którzy wystartują pod Warszawą wypowiadają się specjalnie dla czytelników Ścigacz.pl.
Gwen Giabbani, Mistrz Polski Superstock 1000, klasa Superbike:
„Bardzo się cieszę, że wracam do Polski. Potwierdzenie tej informacji trwało długie miesiące, ale na szczęście wszystko się udało. W tym roku startowałem już w 24h Le Mans i odbyłem wiele treningów, ale nie miałem okazji jeździć na Suzuki, dodatkowo pierwszy wyścig odbędzie się na lotnisku i nie wiem, czego możemy się spodziewać. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i czekają nas wspaniałe zawody."
Andy Meklau, Mistrz Polski Superbike, klasa Superstock 1000:
„Ostatni raz po lotnisku jeździłem kilkanaście lat temu i nie wiem, co nas czeka w Modlinie. Wierzę, że organizator wszystko dopiął na ostatni guzik i zawody będą bezpieczne. Mam nadzieję, że i pierwszy wyścig, jak i cały sezon będzie udany dla naszego zespołu Suzuki GRANDys Duo i powtórzymy sukcesy z ubiegłego roku."
Bartek Wiczyński, klasa Superbike:
„Nie mogę się doczekać pierwszej rundy. Całą zimę czekałem na to, żeby wreszcie zmierzyć się z kolegami. Teraz startuję w nowej dla mnie klasie Superbike w teamie Bogdanka Racing, nadal na Hondzie CBR 1000RR. Po pierwszych testach mam nadzieję na dobre i równe ściganie z moimi konkurentami. Obawiam się oczywiście toru w Modlinie, ale jednocześnie liczę na dobrą imprezę, która pozytywnie zapadnie w naszych pamięciach. Wszystko okaże się na miejscu czy jest to miejsce dobre do ścigania. Zachęcam wszystkich do odwiedzania Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski na różnych torach, a także do próbowania swoich sił w klasach Pretendent, Rookie i klasach markowych."
Janusz Oskaldowicz, klasa Superbike:
„Bardzo się cieszę, że wreszcie wracamy do rywalizacji. Jestem doskonale przygotowany do nowego sezonu, a wszystko za sprawą naszych sponsorów, czyli BMW i Petronas oraz moich świetnych kolegów z TG Racing, braci Górka. Mój motocykl jest doskonale przygotowany do pierwszej rundy, miałem okazję w ubiegły weekend sprawdzić go w prawdziwych warunkach bojowych, ponieważ startowałem na torze Hungaroring w pierwszej rundzie Alpe Adria. Były wspaniałe warunki i mogłem sprawdzić sprzęt do granic możliwości. Mimo, że jestem doświadczonym zawodnikiem dopiero się uczę jazdy z kontrolą trakcji, ponieważ wymaga to przyzwyczajenia. Jeżdżąc dotychczas kontrolowałem uślizgi motocykla gazem, teraz można „odwijać" odważniej. Na Węgrzech byłem piąty w wyścigu, ale była szansa na podium. Niestety w treningach musiałem używać opon endurancowych, ponieważ inne są niedostępne, a taka guma trzyma od dziesiątego kółka, a przecież w kwalifikacjach robimy ich około ośmiu. Po starcie spadłem wiele pozycji i przez cały wyścig musiałem wyprzedzać rywali, dlatego wiem, że ja i moje BMW będziemy groźni już w Modlinie."
Hubert Tomaszewski, klasa Superbike:
„Bardzo cieszyłem się na rozpoczęcie sezonu, niestety moja mama znalazła się w szpitalu i nie wiem czy wystartuję. Jeśli wszystko będzie szło w dobrą stronę podejmę rękawicę i powalczę o najlepsze miejsce."
Piotr Kałużka, klasa Rookie 1000:
„Nie mogę się doczekać rozpoczęcia WMMP i pierwszej rundy. Jestem głodny jazdy i pokonywania zakrętów. Jestem ciekaw tego nowego toru i zobaczenia organizacji tego przedsięwzięcia jakże różnego od tego, do czego przywykliśmy. Moim marzeniem jest wygrać choćby jeden wyścig w tym roku, choć nie sądzę żebym był w stanie zrobić to już teraz. Dwa tygodnie temu przeszedłem artrolizę nadgarstka i gojenie potrwa jeszcze kilka tygodni, więc, na myślenie o sukcesach jest jeszcze zbyt wcześnie. Póki, co chcę w ogóle pojechać i pokibicuje innym zawodnikom."
Janusz Mitko, klasa Supersport:
„Po tragicznym dla nas wszystkich sezonie 2009, w którym straciliśmy przyjaciela, a Depro Racing Team posypał się jak domek z kart, długo myślałem czy będę w stanie jeszcze się ścigać. Ostatnie dwie rundy WMMP w roku 2009 przejechałem z rozpędu i dla uczczenia pamięci Kuby. Widać jednak wyścigi motocyklowe to pasja tak silna, że choć nie miałem zbyt dużo czasu i środków na przygotowanie motocykla, nie mogę się już doczekać, gdy zgasną czerwone światła na torze. W tym roku wystartuję w klasie Supersport na moim starym motocyklu Suzuki GSX-R 600 K8 z niewielkimi modyfikacjami. Mój udział w pierwszej rundzie WMMP w Modlinie będzie możliwy tylko i wyłącznie dzięki wspaniałej pracy mechanika Michała Szramy z Depot Racing oraz pomocy przyjaciół, bo myślę, że tak mogę mówić również o swoich sponsorach. O samym torze w Modlinie nie wiem nic, staram się zbyt wiele nie myśleć, jak to będzie „na betonie". Jeżeli o mnie chodzi, to jak zwykle dam z siebie wszystko, i mam nadzieję, że uda się znaleźć sponsorów na kolejne rundy WMMP. Już w zeszłym roku miałem okazję przekonać się, że ściganie się w pełnym cyklu Mistrzostw Polski to fantastyczne doświadczenie i możliwość jazdy z bardzo szybkimi zawodnikami. Poziom umiejętności zawodników rośnie z roku na rok i w Modlinie na pewno nie zabraknie emocji. Liczę też na to, że dobrze zorganizowana i wypromowana pierwsza runda WMMP będzie kamieniem milowym w rozwoju wyścigów motocyklowych w naszym kraju. Pozdrawiam wszystkich kibiców, do zobaczenia w Modlinie!
Tomek Wilczyński, klasa Superbike:
„Bardzo się cieszę, że w końcu rozpoczyna się kolejny sezon wyścigowy. Cieszę się tym bardziej, że w 2010 będzie dużo ścigania, jedenaście wyścigów i to na pięciu różnych torach. Zapowiada się pasjonujący sezon, na który czekałem i dobrze się przygotowywałem. Co do pierwszej rundy w Modlinie to uważam, że może to być weekend pełen niespodzianek. Jest to nowy tor dla wszystkich i poza doświadczeniem duże znaczenie będzie miała zdolność do szybkiej nauki. Według mnie to świetny pomysł, aby zorganizować tą rundę w Modlinie szczególnie ze względów marketingowych, może się to przyczynić do popularyzacji tej największej dyscypliny sportów motorowych w Polsce. Osobiście, początkowo byłem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, ale pod wpływem kilku czynników zmieniłem zdanie i nie pozostaje nic innego jak pojechać jak najszybciej i dobrze się przy tym bawić.
Kuba Sudoł, klasa Superstock 600:
„Będzie to mój pierwszy wyścig na nowym motocyklu i nie mam pojęcia jak wypadnę w stosunku do moich rywali. Do tej pory jeździłem tylko dwa dni na torze w Poznaniu i dopiero zaczynam poznawać moją nową CBR600. Przypuszczalnie będę jedynym zawodnikiem na Hondzie w klasie Superstock i postaram się godnie tą markę reprezentować. Do zobaczenia w Modlinie!"
Adam Kropiwnicki, klasa Superbike:
„Jestem bardzo ciekawy jak mi pójdzie na nowym torze, cieszy mnie fakt, iż tor jest blisko Białegostoku. Lekko się denerwuję, nie wiem, czego mam się spodziewać po nawierzchni. Motocykl mam już przygotowany, jestem zwarty i gotowy do walki!"
Natalia Florek, Rookie 600:
„Kolejny sezon, który jest dla mnie nowym doświadczeniem i nauką, zmiana klasy CBR 125R - przechodzę na Rookie 600. W tym sezonie reprezentuję barwy zespołu TNTuning na Hondzie CBR 600 RR. Jestem już po pierwszych treningach, ubolewam, że nie było ich więcej. Jednakże liczę, że uda mi się dość szybko wjeździć w nowy motocykl i z wyścigu na wyścig będę poprawiać swoje wyniki, a pod koniec sezonu dogonię zawodników, którzy od kilku lat okupują klasę Rookie 600, ponieważ nie chcę powielać ich schematu. Nowością niemal dla wszystkich jest również tor w Modlinie, mam nadzieję, że uda mi się go przyswoić. Oby ten weekend był udany."
Bartosz Ostrowski, klasa Supersport:
„Start w klasie mistrzowskiej Supersport będzie dla mnie całkowicie nowym doświadczeniem. Po dwóch sezonach, a właściwie jednym pełnym w Pucharze Polski nie ma innej możliwości, jak tylko zacząć ściganie z najlepszymi. Start na obiekcie w Modlinie, innym, niż prawdziwy tor wyścigowy, dodatkowo utrudni całkowicie „nowe realia". Problemem też może być sprzęt, który nie jest specyfikacyjnie Supersportem, a nawet pełnym Superstockiem. Zadziałały tu przeszkody finansowo-czasowe. Mimo wszystko po dwu miesięcznym cyklu przygotowań na zagranicznych torach w Mugello, Lausitz i Moście, jak i Poznaniu jestem pozytywnie nastawiony do nowego sezonu, w którym przede wszystkim mam zamiar jak najwięcej się nauczyć od starych wyjadaczy. Poza tym zachęcam piękne kobiety do odwiedzania zawodów."
Patryk Kosiniak, klasa Superstock 600:
„Sezon 2010 zapowiada się na prawdę ciekawie. Runda w Modlinie to nowe wyzwanie dla większości zawodników. W mojej klasie (Superstock600) startuje wielu utalentowanych i szybkich chłopaków, z którymi będę walczył o tytuł Mistrza Polski. Jestem po pierwszych testach i uważam, że zarówno ja, jak i motocykl jesteśmy dobrze przygotowani do walki o MP. Mam ogromną nadzieje, że nie będzie padało i tłumy ludzi przyjadą podziwiać to niezwykłe widowisko, jakim są wyścigi motocyklowe."
Michał Piechuła, klasa Rookie 600:
„W Modlinie po raz pierwszy wystartuję w zawodach na motocyklu o pojemności 600ccm. Celem dla mnie jest stała nauka motocykla, postępy i walka o jak najlepsze pozycje w Pucharze Polski Rookie 600, tak by za rok móc startować w klasie mistrzowskiej Superstock 600. Rok temu w CBR 125R Cup zebrałem wiele cennego doświadczenia, które mam nadzieję zaprocentuje w nadchodzącym sezonie. Wracając do kwestii Modlina, jestem ciekaw także efektu prac organizatorów, bo z tego co czytam w Internecie, zapowiada się super impreza. Miejmy nadzieję, że pogoda dopisze, aczkolwiek nie ukrywam, na również mokrej nawierzchni zawsze czułem się bardzo dobrze."
Piotr Pasik, klasa Suzuki GSX-R Cup, Rookie 1000:
„Nie mieliśmy w tym sezonie okazji pojeździć na torze, toteż runda w Modlinie będzie dla nas inauguracją sezonu i zarazem pierwszym tegorocznym sprawdzianem naszych możliwości. Mimo wszystko jesteśmy nastawieni pozytywnie i mamy zamiar powalczyć o jak najlepsze miejsca. Liczymy, że nie spotka nas żadna przykra niespodzianka i że pogoda nie spłata nam żadnego figla. Nie będę teraz zbyt dużo mówił i składał deklaracji. Nie chcę zapeszać. Mam nadzieję, że po najbliższym weekendzie wszyscy w zespole będziemy mogli z czystym sumieniem powiedzieć, że plan minimum został zrealizowany."
Łukasz Bończak, promotor pucharów Hondy:
„Nie mogę się doczekać tej pierwszej rundy, mam nadzieję, że spełni wszystkich oczekiwania (w tym i moje). Ten sezon zapowiada się wyśmienicie, nowe tory, powstała klasa młodzieżowa Superstock 600, pełna "młodych gniewnych", pozostałe klasy mistrzowskie również zaskakują ilościami zawodników. To super, że mimo pewnych trudności WMMP nadal konsekwentnie się rozwijają. Mnie najbardziej jednak będzie emocjonowała klasa Junior Superstock 600. Znaczna część młodzieżowej stawki jest mi doskonale znana z pucharu CBR125R Cup. Taka moja mała radość, że ta mała klasa umożliwiła im start obecnie w klasie mistrzowskiej. W tej klasie będę oczywiście kibicować Jakubowi Sudołowi. Jako pierwszy zawodnik w WMMP będzie startować motocyklem wyposażonym w sportowy układ ABS. Na treningach radził sobie świetnie, mam nadzieję, że będzie kontynuował pasmo corocznych zwycięstw (2008 - CBR125R Cup, 2009 - Hornet Cup), a przedmaturalny stres nie przeszkodzi mu stanąć na podium. Nasza trochę starsza gwiazda, Bartek Wiczyński mam nadzieję, że pozostawi stawkę równie daleko jak to zrobił podczas treningów. W naszych pucharach uzbierało się łącznie już 24 zawodników. Niestety na pierwszej rundzie nie wszyscy będą obecni na wyścigu, gdyż część z nich przygotowuje się do matury. Jeżeli ktoś się jeszcze zdecyduje na starty w Hornet Cup, bądź CBR125R Cup lista jest otwarta, wszystkie informacje są dostępne na www.racing.honda.pl. Korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim zawodnikom udanego sezonu, aby każdemu udało się osiągnąć zamierzone cele."
Jacek Grandys, promotor Suzuki GSX-R Cup:
„Cieszę się, że już zaczynamy nowy sezon. Jak co roku mamy komplet w Suzuki GSX-R Cup i liczę, że jak w przeszłości nasi zawodnicy będą mieli dużo dobrej zabawy i ciekawych wrażeń z jazdy po torze. Wszystkim życzę przede wszystkim ukończonych wyścigów i postępów w rozwijaniu swoich umiejętności."
Artur Wajda, prezes SWM:
„ To, co zobaczyłem wczoraj podczas budowy trasy w Modlinie znacząco różni się od tego, o czym nas przekonywano. Pozwolę sobie przedstawić sugestie człowieka odpowiedzialnego za homologację obiektu „ (...) Tor składa się z trzech różnych nawierzchni pod względem przyczepności. Ponieważ w wielu miejscach charakteryzuje się odczuwalnymi nierównościami, gdzie prędkości motocykli mogą znacznie przekraczać 200 km/h zalicza go do torów niebezpiecznych. Zawodnicy powinni mieć możliwość z zaznajomieniem się specyfiki obiektu po przez zwiększoną ilość treningów (...)." Według mnie tor jest ustawiony pod ambicję jednego zawodnika. Zgodzę się, że drugim „Ja" Pawła Szkopka jest ryzyko, ale nie należy zapominać, że zawody są przygotowane dla różnego przekroju umiejętności i doświadczenia. Organizator powinien uwzględnić najgorsze scenariusze. Zbyt mało czytelne oznakowanie zakrętów, wyznaczonych przez krawężniki, które mogą być zbyt niebezpieczne dla motocykli, które nie zmieszczą się w obrysie toru. Zbyt często pozostawia się możliwość, aby tor jazdy wypadał na miejscach pomalowanych śliską farbą. Część toru składająca się z płyt betonowych, gdzie przebiega prosta startowa, nie została remontowana od 1999 r. Organizator utrzymywał, że remont nastąpił. Prawdopodobnie został wprowadzony w błąd. W związku z powyższym dla ogólno rozumianego bezpieczeństwa zawodników należy obniżyć szybkość na poszczególnych sekcjach, aby zniwelować negatywny wpływ nierówności i stref kolizyjnych. Wydaje się zatem być zasadne, aby w tej sytuacji powrócić do ustawień homologacji z roku 1999.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeMODLIN SIE WŁAŚNIE PRAWDOPODOBNIE ODWOŁAŁ. O 13 NASTĄPI BYC MOŻE OGŁOSZENIE TEGO FAKTU. ROZSĄDEK ZWYCIĘŻA.
Odpowiedz2 sierpień 2009... Nie umiejętność wyciągania wniosków to wielka bolączka organizatorów tych i innych zawodów przeprowadzanych w Poznaniu. Nauczeni nietykalności, bezkarni i oczyszczeni z ...
OdpowiedzNie obraź się ale tu mowa o Modlinie z którym AW czyli Tor Poznań a już napewno sam Poznań niema nic wspólnego . A co do wypadku twój komentarz jest totalnie nie na miejscu.
Odpowiedzte zawody obsługije poznań, nawet auta mają z AW. może to prowokacja..................... ale w sumie nie muszą, sami się pocieli
Odpowiedz...Obsługiwał Poznań (część służb) tylko na prośbę organizatorów (może mu się np. kolory butów podobały, nie wiem czym się kierował...).... nikt z P-ńa (AW) się tam nie pchał! Prawdopodobnie byliśmy (tak... jestem jednym z 'nich') tam dla tego, że akurat Ty masz swój zawód (dajmy na to piekarza albo mechanika) zamiast posiadać uprawnienia do kierowania lub obsługi tego typu zawodów... jak zrobisz uprawnienia i zainicjujesz taką imprezę to na pewno masz moje poparcie i zobaczymy jak to wyjdzie w Twoim'wydaniu. Proponuję nie zarzucaj za dużo innym, bo też możesz czasem być niesłusznie posądzony o dobre intencje...
Odpowiedz2 sierpień 2009... Nie umiejętność wyciągania wniosków to wielka bolączka organizatorów tych i innych zawodów przeprowadzanych w Poznaniu. Nauczeni nietykalności, bezkarni i oczyszczeni z ...
OdpowiedzHard Core. Oby nie doszło do dramatu...
OdpowiedzMoja wypowiedz ma sens tylko wtedy ,jezeli ci co ja czytają uwzglednią w swoim planie startowym utrudnienia które wskazałem .Nie jest moją intencją straszyc ,czy zniechęcać.Dziś wieczorem byłem na ...
OdpowiedzNo to się zapowiada ostry weekend po tym co napisał Wajda... oby wszyscy dali radę żeby spotkać się w Brnie :)
Odpowiedz