Motocykle KTM na sezon 2024. Jakie s± ich nowo¶ci enduro? Mój ekstremalny test
Wtrysk TBI w 2T, wspólne ramy dla wszystkich modeli 4T i debiutujące zawieszenie WP XACT CC. Zabraliśmy nowe modele KTM do Lesotho, najwyżej położonego państwa na świecie.
Najwyżej położonego państwa, jeśli chodzi o średnią wysokość. Lesotho to małe księstwo (wielkości województwa wielkopolskiego), otoczone z każdej strony przez RPA. Hotel, w którym zlokalizowana była baza imprezy znajdował się na wysokości 1500 m n. p. m., a wspinaliśmy się na ponad 2000 m n. p. m. Podczas liczącego 7h w siodle dnia, pokonaliśmy 2000 m przewyższeń. Po kamieniach, ciągnących się w nieskończoność podjazdach i niebezpiecznych zjazdach.
Wszystko po to, żeby sprawdzić najnowsze modele EXC 2024. To największa aktualizacja gamy enduro od 2020 roku. Każdy motocykl jest w 95% zbudowany na nowo.
KTM 350 EXC-F - nadal najbardziej uniwersalny
Mógłbym zanudzać cyferkami, bo jest ich sporo. Na przykład, ramy dla modeli 4T są o 33% sztywniejsze (osiowo) i wspólne dla wszystkich modeli czterosuwowych. Zmieniono mocowania jednostek napędowych, co pozwala na bezproblemowe przerzucanie silników pomiędzy ramami. Amortyzator mocowany jest nie do górnej części kołyskowej ramy, co do tej pory przenosiło energię aż po główkę, a do dodatkowego mocowania. Dzięki temu energia z tylnego zawieszenia nie jest przekazywana tak intensywnie na podwozie.
Tak naprawdę, to co nas interesuje, to wrażenia z jazdy. Dwa najważniejsze punkty to: stabilność i łatwość prowadzenia. Tutaj pierwsze skrzypce gra debiutujące w modelach 2024 zawieszenie XACT CC. Z jednej strony jest komfortowe przy niskich prędkościach, z drugiej bardzo progresywne przy dużych prędkościach, przeskakiwaniu przez rowy i pokonywaniu pojawiających się znikąd dużych nierówności.
Spece z WP dokładnie tak prezentowali ten zawias: progresywny, z zapasem. Nowa konstrukcja (closed cartridge) regulowana jest tradycyjnie, z kompresją u góry i odbiciem na dole lag. Tylny amortyzator, teraz ponad 300 g lżejszy, posiada osobne ustawienia dla niskich i wysokich prędkości (prędkości pracy zawieszenia oczywiście).
Z wszystkich czterosuwowych modeli na czoło bezwzględnie wychodzi 350 EXC-F. Ten motocykl od lat jest najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem i nic w tej kwestii się nie zmieniło. Dużym plusem są zmienne mapy zapłonu, które pozwalają nieco podkręcić charakter motocykla. Do tego kontrola trakcji i quickshifter sprawiają, że 350. jest bajecznie prosta w prowadzeniu, nie męczy i pozwala ze spokojem ducha atakować kolejne przeszkody.
Minus? Zmienne tryby, TC i quickshifter trzeba dokupić - a dokładniej, dokupić trzeba sam przełącznik, po w motocyklu wszystko inne już jest.
Niestety, jeśli 350 EXC-F to najbardziej uniwersalny motocykl, to jego przeciwieństwem jest 250 EXC-F. W tak ciężkich warunkach, jakie zaproponowali nam organizatorzy premiery, 250. miała zbyt mało mocy w dolnym zakresie obrotów. Na podjazdach trzeba było się napracować, a nawet będąc napędzonym, mocy nadal brakowało.
KTM 250 EXC-F wydawał się ociężały i powolny. Może rozwiązaniem byłoby zastosowanie innego układu wydechowego, co w przeszłości nieco "otwierało" tego małego czterosuwa.
W rodzicie 2T najlepszy jest KTM 250 EXC TBI
Dwusuwy także zostały mocno zaktualizowane. Nowe ramy i zawieszenie to jedno, ale największe wrażenie robi wtrysk paliwa TBI. Teraz, zamiast podawać mieszankę do portu pośredniego w cylindrze, wtryskiwacze umieszczono za i przed przepustnicą (+ osobny wtryskiwacz olejowy). Z jednej strony upraszcza to konstrukcję silnika, z drugiej pozwala precyzyjnie dozować paliwo.
W silnikach pojawił się także elektronicznie sterowany zawór wydechowy (zmiana mapy w końcu realnie zmienia charakter motocykla) oraz, w modelach 250/350, dodatkowa komora przy cylindrze, która pozwala efektywniej napełniać komorę spalania przy niskich obrotach.
Efekty są świetne - 250 i 300 TBI posiadają czterosuwową moc w dolnym zakresie obrotów i kopa u góry. Bez zająknięć, bez opóźnień i z szybkim wkręcaniem się. W moim odczuciu najlepszym z dwutaktów jest KTM 250 EXC TBI. Ten sprzęt jest tak dobry, tak łatwy w prowadzeniu i tak przewidywalny, że śmiało poleciłbym to początkującym endurowcom. A to wiele mówi o tym, jak przyjazne stały się dwusuwy.
300. jeszcze lepiej spisze się w ciężkim terenie, dzięki mocniejszemu dołowi. Lekkim rozczarowaniem była za to 150., która wymaga kręcenia i pracy sprzęgłem. Zresztą, nie tylko ja miałem odczucie, że to nie do końca motocykl w tak ciężki teren - może lepiej sprawdziły się na trawiastej próbie enduro?
Motocykle Enduro KTM na sezon 2024, nic, tylko jeździć
Kolega zapytał mnie na Messengerze, czy warto przesiadać się z modelu 2021. Moim zdaniem - tak. Różnice w stosunku do poprzedników są ogromne i bez dwóch zdań wyczuwalne, bez względu na poziom, na jakim jeździsz.
A jeśli chcesz zacząć przygodę z enduro, to dwa modele do polecenia: 350 EXC-F i 250 EXC TBI. Warto poszukać lokalnego dealera, przejechać się i sprawdzić na swojej skórze.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze