Husqvarna Enduro 2024. Przetestowa³em nowe modele na przysz³y sezon. Oto co musisz wiedzieæ
Zupełnie nowe, dopracowane, dobrze wyposażone i gotowe do wygrywania. Sprawdź, jak jeżdżą Husqvarny Enduro 2024.
Kto by przypuszczał, że jedne z lepszych terenów do jazdy w terenie znajdziemy w Norwegii? Szwedzki (eghm, austriacki) producent zaprosił nas do offroadowego ośrodka w Dolemo, gdzie przy pięknej pogodzie i w niesamowitych warunkach testowaliśmy Husqvarny Enduro 2024.
Najważniejsze zmiany w stosunku do poprzedniej generacji
- NOWE, sztywniejsze ramy dla wszystkich modeli.
- NOWE zawieszenie WP XACT CC (closed cartridge).
- NOWE silniki dla modeli 4T; 250/350 dzieli platformę, 450/501 dzieli drugą platformę.
- WTRYSK PALIWA w 2T ze wtryskiwaczami przed i za przepustnicą, nie w porcie pośrednim.
- PLUS masa mniejszych zmian, które składa się na to, że 95% części w motocyklach jest nowa.
Top jakość 2T
Umówmy się, wtrysk paliwa w 2T mocno wydłużył życie technologii, pozwalając na spełnianie wyśrubowanych norm emisji spalin i głośności. Czy nam się to podoba, czy nie, TPI uratowało 2T dla endurowców. Ale zaprezentowane w 2018 roku TPI generowało sporo problemów, zwłaszcza na początku, w rezultacie czego silniki ulegały uszkodzeniu. Do tego sama charakterystyka nie wszystkim odpowiadała, łącząc wady 2T i 4T.
Stąd pomysł na nowy sposób zasilania dwusuwów: wtryski przed i za klapą przepustnicy, zamiast w porcie pośrednim. Wtryskiwacze działają niezależnie i podają paliwo na podstawie prędkość obrotową silnika. Efekt jest świetny - wszystkie nowe dwusuwy Husqvarny oferują sporo użytecznej mocy w dolnym zakresie obrotów, z typowym dla dwutaktów kopem i szybkim wkręcaniem się po odkręceniu manetki.
Inną pozytywnie wpływającą na charakter motocykli zmianą jest zastosowanie elektronicznego zaworu wydechowego, który można programować w zależności od potrzeb kierowcy.
Ogromna zmiana w zawieszeniu
Jeszcze jedną, ogromną zmianą jest wprowadzenie zawieszenia WP XACT CC z zamkniętym kartridżem. Praca zawieszenie jest zaskakująco progresywna. Przy niskich prędkościach zawias, zwłaszcza przedni widelec, zostaje przyjemnie komfortowy, ale z dużym zapasem.
Precyzja prowadzenia także stoi na wysokim poziomie, dzięki nowej, sztywniejszej ramie i mocowaniu tylnego amortyzatora nie bezpośrednio do ramy, ale do niewielkiej poprzeczki. Tylny amortyzator mocowany jest do wahacza systemem dźwigniowym, co jest też największą różnicą w stosunku do KTM-a (gdzie niezmiennie pracuje PDS). Tylny amortyzator jest lżejszy i pozwala na zmianę ustawień bez użycia narzędzi.
Nowe ramy i zawieszenie trafiły do wszystkich modeli.
Jak to jeździ?!
Łatwo się domyślić - rewelacyjnie! Dwie rzeczy, które trzeba wiedzieć:
- Husqvarny różnią się od KTM-a, nie tylko w wyposażeniu, ale także w charakterze.
- Nowe modele są zupełnie różne, od poprzedników.
Husky są agresywniejsze i bardziej sportowe, siedzą też nieco niższej na tylnym zawieszeniu (wyczuwalne zwłaszcza w 4T). Różnice są oczywiście niewielkie, ale wyczuwalne.
A z wszystkich modeli, najbardziej do gustu przypadły mi dwa modele (ku mojemu zaskoczeniu): TE 300 i… FE 501. Na technicznej i mocno rozjeżdżonej, leśnej pętli dwusuwowa 300-ka była przewidywalna, łatwa w prowadzeniu i lekka. Pokonywanie kolejnych przeszkód wrzucało uśmiech na twarz.
500-ka z drugiej strony to czołg, który pokonuje kolejne metry trasy czystą siłą. Wyższy bieg, niskie obroty i próba utrzymania się za kierownicą to zaskakująco satysfakcjonująca kombinacja. 450-ka była dla mnie zbyt agresywna, a do 350. jestem już przyzwyczajony. Dlatego, jeśli bym mógł, wybrałbym 500-kę.
Alternatywne wyposażenie
"Ciekawym" rozwiązaniem jest zastosowanie nowych dostawców wyposażenia. W tym układ hamulcowy od firmy Braktec i tarcze hamulcowe GSK. Wedle osób związanych z projektem mówi, że podczas ślepych testów, kierowcy testowi nie widzieli różnicy między nowym zestawem hamulcowym a wcześniejszym systemem.
Kierownicę dostarcza ProTaper, a felgi DID. Husqvarny w standardzie posiadają (dla modeli 4T) zmienne mapy zapłonu, kontrolę trakcji, quickshifter, płytę pod silnik i ochrony dłoni. Dwutakty nie mają kontroli trakcji i quickshiftera.
Ceny, ceny, ceny
Każdy, kto kupował w ostatnich latach enduraka, wie że Husqvarny są nieznacznie droższe od KTM-a, a jak weźmiemy pod uwagę dodatkowe wyposażenie, cena jest identyczna. Więc tutaj nie mam nic do dodania, bo różnica pomiędzy bazową ceną KTM / Huska się nie zmieniło.
Zmieniły się za to ceny bazowe, i to znacząco. 300-ka w 2T? Musisz liczyć blisko od 55 000 do 57 000 zł. Na 500-kę trzeba odłożyć 60 000 zł i żaden z modeli poza 150-ką - bez względu na markę - nie kosztuje mniej niż 50 000 zł. I jak dla mnie to… za dużo.
Inflacja inflacją, ale 60 000 zł za jednocylindrowy motocykl to po prostu za dużo. Zdaję sobie sprawę, że to topowe, wyczynowe motocykle swoich kategorii. Ale stosunek naszych średnich zarobków do ceny pojazdu, który u podstaw nie potrzebujemy, jest nie do przeskoczenia. Przynajmniej dla mnie.
Żeby nie kończyć tak negatywnie… gdybym miał odpowiednią sumę na zbyciu, to Husqvarna TE 300 2024 stałaby w moim garażu.
Foto: Husqvarna
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze