Ścigacz.pl

Organizatorzy cyklu MotoGP po raz kolejny poinformowali o anulowaniu Grand Prix Kazachstanu, które miało się odbyć w zastępstwie za anulowane Grand Prix Indii. Jednak nie rezygnują całkowicie z wyścigów w tym terminie i znaleźli wolny obiekt, a będzie to tor w Europie.

Tegoroczne Grand Prix Kazachstanu było odwołane już w pierwotnym terminie. Decyzja była spowodowana klęską żywiołową w postaci powodzi, które nawiedziły ten kraj. Organizatorzy podkreślali, że nie chcą dodawać służbom porządkowym dodatkowej pracy ze względu na obecność wyścigowej karuzeli.

Później okazało się, że jednak nie wszystko jest jeszcze stracone, ponieważ pojawiła się informacja o usunięciu z kalendarza Grand Prix Indii. To miało się odbyć w dniach 20-22 września. W tym przypadku oficjalną przyczyną były trwające w tym kraju wybory. Do czasu ich zakończenia lokalne władze nie mogą dysponować publicznymi środkami, a runda była organizowana w ramach partnerstwa prywatno-publicznego. Wcześniej mówiło się też o problemach finansowych firmy, która jest promotorem Grand Prix Indii.

W poniedziałek 15 lipca po raz kolejny poinformowano, że Grand Prix Kazachstanu się nie odbędzie. Tym razem powodem są problemy logistyczne spowodowane przez powódź. Dorna znalazła jednak tor, który ugości pechową rundę MotoGP. Zawodnicy po raz kolejny w tym roku wystartują na torze Misano World Circuit Marco Simoncelli.

Dla kibiców to będzie prawdziwy maraton, ponieważ już w dniach 6-8 września odbędzie się tam Grand Prix San Marino i Riwiery Rimini. Z kolei 9 września zaplanowano tam oficjalne testy MotoGP. Po krótkim odpoczynku, w dniach 20-22 września zawodnicy wystartują w Misano w ramach Grand Prix Emilia Romagna.