MotoGP: 48-letni Max Biaggi powróci do klasy królewskiej?
Max Biaggi wyraził chęć powrotu do padoku MotoGP jako kierowca testowy Aprilii. W obliczu możliwej dyskwalifikacji Iannone i zastąpieniu go przez Smitha jest to możliwe - Max ma ogromną wiedzę, a mimo wieku wciąż pozostaje bardzo szybki.
Sylwetki Maxa Biaggiego nie trzeba specjalnie przedstawiać. To jedna z legend wyścigów Grand Prix w latach 90 i wczesnych 2000, 4-krotny zdobywca tytułu w klasie 250 cm3. Sukces powtórzył w World Superbike, dwukrotnie zdobywając tytuł dla Aprilii. Do dziś włoski kierowca kojarzony jest głównie z tą marką i pełni rolę jej światowego ambasadora.
W czasie niedawnych testów modelu RSV4 X na torze Sepang udowodnił swoją szybkość, wykręcając czasy na poziomie zawodników z aktualnej stawki WSBK. Po wszystkim napisał na twitterze:
Jak zmienić swoją naturę? Motocykle to moje życie. Nie mogę ukryć, że wciąż jestem szybki i miałem wiele radości z jazdy tą bestią.
Następnie dodał wpis, w którym zapytał jasno:
Czy chcielibyście znów mnie zobaczyć na motocyklu MotoGP?
Faktem jest, że jeśli Andrea Iannone nie da rady się wybronić przed dyskwalifikacją za obecność w organizmie niedozwolonego sterydu, ekipa Aprilia Gresini będzie desperacko potrzebowała kierowcy testowego. Według słów szefa zespołu, Massimo Rivoli, miejsce Iannone zajmie dotychczas pełniący tę funkcję Bradley Smith. Aprilia wystawia w tym roku motocykl RS-GP z nowym silnikiem i przed pierwszym weekendem wyścigowym w Katarze potrzebuje długiej serii prób z kierowcą, który nie tylko jest szybki, ale też będzie w stanie przekazać inżynierom jak najwięcej przydatnych informacji.
Niezwykle doświadczony, 48-letni Max Biaggi wydaje się idealnym kandydatem. Czy odważny wpis zawodnika świadczy o tym, że jest już po pomyślnych rozmowach z szefostwem Aprilii? Przekonamy się już niedługo.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze