Mistrzostwa Świata Enduro w Walii - zapowiedź
W najbliższy weekend po walijskich bezdrożach przyjdzie ścigać się najlepszym światowym rajdowcom. Jak poradzą sobie tam Polacy? Po kwidzyńskim ściganiu startujący w Rajdowych Mistrzostwach Świata mieli kilkanaście dni przerwy, by w dniach 19/20 lipca walczyć o kolejne punkty do klasyfikacji generalnych. Trzeba zaznaczyć, że seria ta powraca na Wyspy po dziewięcioletniej nieobecności. Co słychać w poszczególnych klasach?
Obłucki dalej z Husqvarną
W Juniorach po rundach rozgrywanych w naszym kraju jeżdżący na dwusuwowej Husqvarnie Marc Bourgeois stracił kolejne punkty ze swojej przewagi i przoduje nad rewelacyjnym Thomasem Oldratim już zaledwie dwoma. Między tymi zawodnikami upatrywałbym bardzo ostrej walki, zwłaszcza iż trzeci szofer klasy - efektownie jeżdżący Oriol Mena - traci do liderów ponad 40. punktów. Klasa E1 to nadal wielka niewiadoma, gdyż aż trzech zawodników ubiega się o miano lidera. Mimo dużych różnic punktowych, sytuacja jest otwarta. Liderem nadal jest jeżdżący w teamie HM Hondy Mika Ahola, jednakże po zdobyciu dwóch drugich miejsc podczas ostatniej rundy jego przewaga nad Hiszpanem Ivanem Cervantesem zmniejsza się. Ten ostatni zaś zdaje się łapać drugi oddech w tym sezonie. Nie można zapomnieć także o Simone Albergonim, który okupuje trzecią pozycję. Szofer zespołu Yamaha UFO Corse potrafi być bardzo niebezpieczny na błotnistych podłożach - a takich w Walii pewnie nie zabraknie.
Co z Bartkiem Obłuckim? W Kwidzynie dnia pierwszego jego fabryczna Husqvarna odmówiła posłuszeństwa, zaś - nie owijając w bawełnę - zespół nie był w stanie w odpowiedni sposób przygotować motocykla na drugi dzień ścigania. Był to bez wątpienia gwóźdź do trumny i mocny cios dla Bartka. W tym sezonie punktował tylko w trzech rundach i - jak na ironię - każde kolejne straty spowodowane były sprawami nie od niego zależnymi. Z informacji, jakie posiadamy, wiemy, iż nasz rodak będzie nadal kontynuował jazdę we włoskim teamie. Nie da się ukryć, że jako zespół fabryczny mają dużo do zaoferowania i jak na razie brakuje tylko postawienia kropki na „i" w sprawach technicznych. Sezon ten niestety spisany jest na straty. W Wielkiej Brytanii Obłucki pojedzie na czterowuwewej TE 250.
David Knight w E2?
O Knighterze za chwilę, na razie skupmy się na aktualnej sytuacji w klasie E2. Juha Salminen dawno nie musiał tak mocno walczyć, by zdobyć tytuł! Po tym jak nie ukończył pierwszego dnia ścigania w Hiszpanii, stracił pozycję lidera klasy E2 i do dnia dzisiejszego musi walczyć z rewelacyjnie jeżdżącym Jonny Auber. Ten drugi nie schodził w tym roku z podium ani razu i ma wyraźną ochotę zakończenia rewelacyjnej passy Fina. Każdy, kto śledzi choć trochę karierę Salminena wie, że ten utytułowany zawodnik najlepiej spisuje się w sytuacjach kryzysowych. Pokazał to chociażby w Kwidzynie, kiedy to wygrał obydwa dni zawodów, deklasując rywali. Mam wrażenie, że nie inaczej będzie podczas najbliższej imprezy. Na wysoki trzecim miejscu uplasował się Alessandro Belometti. Mówię „wysokim", ponieważ Włoch jeździ na motocyklu dwusuwowym o pojemności 250ccm. Takie miejsce w Mistrzostwach Świata na dwutakcie to nie lada wyczyn.
Tak - David Knight jako gość wystartuje w zawodach! Zawodnik KTMa, jeżdżący na co dzień w amerykańskiej serii GNCC (Grand National Cross Country), wielokrotny Mistrz Świata Enduro i niewątpliwa gwiazda offrodowej sceny, jako gość pojedzie w klasie E2. Szykuje się mega rywalizacja i nasuwa wiele pytań - czy Knight pokona Salminena? A może nie poradzi sobie kompletnie z mocną stawką tego sezonu? Odpowiedzi już niedługo.
David Knight: Mam na chwilę obecną przerwę w sezonie i skorzystałem z możliwości wystartowania w rajdzie enduro. Nie oszukujmy się, GNCC to zawsze to samo i powoli mi się nudzi. Nie startowałem w Mistrzostwach Świata Enduro przez ostatnie dwa lata i trochę się za tym stęskniłem. Tydzień przez zawodami wystartuje w brytyjskiej serii Cross Country, ale wątpię by przygotowało mnie to w jakikolwiek sposób do Grand Prix. W sumie zawsze chciałem jeździć w różnym terenie - po to przeniosłem się do GNCC i po to będę jechał w ten weekend w Walii. Będzie też okazja by sprawdzić siebie i nowy motocykl, moi mechanicy przyjadą ze Stanów specjalnie na tą okazję. Jeśli będzie mokro i błotniście wezmę dwusuwa, jeśli pogoda dopisze wsiadam na czterotakta. Oczywiście, będę chciał wygrać, ale zdaje sobie sprawę, że będzie ciężko. Będę zadowolony z pierwszej trójki, choć nie ukrywam, że jeśli poczuję, iż mogę zwyciężyć, to zrobię wszystko by stanąć na najwyższym stopniu podium.
Tarkkala ciągle drugi
Fiński duet na przedzie w E3 zdaje się nie dawać najmniejszych szans rywalom. Chodzi oczywiście o doświadczonego Samuliego Aro, oraz „zawsze drugiego" Marko Tarkkalę. Marko ma nie lada przeprawę ze starszym kolegą, ponieważ sezon 2008 miał być dla niego zwycięski, a Aro okazał się mocniejszy, niż można było by to przewidzieć. Frustrację młodszego Fina widać na każdym kroku, gdyż bez wątpienia zasłużył sobie na tytuł Mistrza Świata. Jeździ on niesamowicie pewnie, szybko i technicznie - brakuje chyba tylko trochę szczęścia. Aro zaś prowadzi już z ponad 20. punktową przewagą i tylko cud może pozwolić Tarkkali na jej zniwelowanie. Obydwaj zawodnicy jeżdżą w barwach fabrycznego zespołu KTMa.
Na Gas-Gasie jedzie zaś Christophe Nambotin. Francuz jest aktualnie trzeci w klasyfikacji generalnej i z rundy na rundę pokazuje coraz to większy pazur, co szokuje, biorąc pod uwagę, że przeszedł on do E3 z klasy Junior. Zaraz zanim uplasował się zawodnik Husqvarny, Francuz Sebastien Guillaume.
Zdań kilka na koniec
Na sam koniec warto wspomnieć o obecności innych naszych rodaków. Bardzo młoda ekipa w składzie Marcin Frycz, Wacław Skolarus i Mateusz Bembenik najprawdopodobniej pojawi się na starcie do weekendowego ścigania. W chwili, gdy to piszę, nie ma jeszcze oficjalnych list startowy, jednakże jestem przekonany, iż młodzi Polacy udadzą się do Walii łapać kolejne doświadczenia. Bardzo prawdopodobne, iż do zawodów przystąpi także Michał Szuster, który wraca po ciężkiej kontuzji. Po tym, co pokazał w Piekoszowie, trzeba być bardzo dobrej myśli.
Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za naszych rodaków i czekać na pierwsze wyniki. A te znajdziecie oczywiście na Ścigacz.pl!
Nasze dotychczasowe relacje:
Foto: abc-wec.com
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze