Mephisto i Grunwald V-Rod. Diabelskie dzie³a sztuki w konfiguracji RR z Szajba's Garage
Na początku był cel, by stworzyć coś niepowtarzalnego, coś co wyłamuje się ze stereotypów konstrukcji Harleya. No i jest! Są! Dwa identyczne, różniące się tylko kolorem, customy skonstruowane na bazie modelu Harley Davidson V-rod. Mowa tu o Twin Brothers Mephisto i Grunwald.
Zamysł od samego początku był taki, żeby motocykle miały wygląd sportowy i zadziorny. Od podstaw Szajba budował je własnoręcznie tak, żeby motocykle różniły się od typowego Harleya. Z V-rodów wykorzystał tylko fragmenty ramy i serca, czyli silniki.
Najbardziej mozolną pracą była praca przy owiewkach, ręczne lepienie i rzeźbienie w gipsie tzw. kopyta, czyli klejenie, przykładanie, sciąganie, rzeźbienie i tak w kółko przez ładnych parę miesięcy. V-rody zostały ubrane w sportowe szaty i odmłodzone.
Własnorecznym dziełem w tych motocyklach są również półki robione na CNC, koła zrobione z rantów samochodowych, monowahacze i amortyzatory o poziomym działaniu. Ogon zaadoptowany z najnowszego Ducati Panigale, by dodać lekki akcent włoski. Ponadto zamontowane zostało dużo dodatków z
motocykli tzw. "z toru wziętych", takich jak racingowe pompy hamulcowe, przewody w oplocie, potężna tarcza hamulcowa, kierownica typu clip-on, filtr powietrza K&N i licznik jak w najnowszych motocyklach torowych.
Ale żeby te motocykle nie tylko miały wygląd sportowy, ale również miały osiągi, Arek zamontował do nich quickshiftery do szybkiej zmiany biegów, dzięki czemu bieg można zmieniać, nie wciskając sprzęgła. Dodatkowo motocykle doładował podtlenkiem azotu.
Po ubraniu motocykli w owiewki, podzespoły i gadżety zostało tylko malowanie. Od samego początku prac związanych z "bliźniakami" roiły się pomysły, w jakim powinny być one kolorze? Nawet koła na początku były w złotej anodzie. Finalnie Szajba zdecydował się zmienić ten kolor na ciemny grafit, który w zależności od kąta, po jakim na niego patrzymy, zmienia odcień farby.
Szajba zawsze chciał, by jego motocykl pomalował ktoś, kto jest w tym najlepszy. To by postawiło kropke nad "i". Tym zajął się mistrz w swoim fachu, Piotr Parczewski. Jest on jednym z najlepszych aerografistów w Polsce i Europie. Jego dzieła zamawiają piloci myśliwców i skoczkowie narciarscy. Niezaleznie czy jest to motocykl, czy kask, do każdego dzieła podchodzi profesjonalnie i z pasją. Piotr złożył również autograf na zbiornikach. Dodatkowo przygotowany jest certyfikat jakości i autentyczności malowania, wykonanego przez Piotra Parczewskiego.
Kunsztu i smaku motocyklom dodaje srebrna biżuteria. Widać ją na zbiorniku - srebrna blaszka w kształcie herbu firmy, srebrne blaszki na wydechach z nazwami motocykli Mephisto i Grunwald, również na ramie z numerem vin. Na to wszystko również przygotowany jest certyfikat jakości z informacją jaką każda blaszka ma gramaturę i jaka jest próba srebra.
Szajba, jak sama ksywka mówi, zawsze chciał robić nietuzinkowe motocykle i takie wałśnie robił. Wychodzące poza szereg. Usportawiał je i nadawał im niepowtarzalnosci. Rozwalił system, tworząc dwa dzieła sztuki, które nazwał Mephisto i Grunwald.
Zapowiedział też, że w jego warsztacie juz czekają dwa nowe Harleye Sportster s z 2022 r do przerobienia. Czekamy więc z niecierpliwością na efekty prac.
Autor tekstu: Agnieszka Pawlukowicz
Zdjecia: Jarosław Milczarek
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeTradycyjnie ju¿, pan Pawlukowicz nie jest autorem "swojego dzie³a"... Piszcie jasno, ¿e to w³a¶ciciel, a nie twórca, bo wprowadzacie czytelnika w b³±d.
Odpowiedz