Ścigacz.pl

Mimo 30% wzrostu w sprzedaży MV Agusta nadal posiada blisko 40 mln euro dług.

Przedwczoraj MV Agusta wystosowała notkę prasową w której poinformowała o problemach z płynnością finansową. Rozchodzi się o blisko 40 mln euro długu u kredytodawców i dostawców. Długu, który nie został zniwelowany nawet 30% wzrostem w sprzedaży z 2015 roku i przychodem na poziomie 100 mln euro. MV zaznacza, że 15% z zeszłorocznego przychodu zostało zainwestowane w dział R&D i koncentrację na wyjście poza segment motocykli supersportowych. Włoska marka pojawiła się także na rynkach wschodzących, w tym w Indiach. Włosi dodają, że już z początkiem 2016 roku zaobserwowali 36% wzrost w sprzedaży.

Teoretycznie w spłacie długu miała pomóc inwestycja Mercedesa-AMG, który na przełomie 2014 i 2015 roku kupił 25% udziałów w firmie z Varese za 30 mln euro. Najwyraźniej jednak skala problemu jest większa niż nam się wydaje.

Mercedes-AMG z pewnością z chęcią zwiększyłby swój udział w MV Aguście, co mogłoby pomóc w spłaceniu zaległości. Jednak prezydent i większościowy właściciel, Giovanni Castiglioni, nie chce zmniejszać swojego udziału. Póki co wystąpił do sądu o możliwość restrukturyzacji długu, czyli kupuje sobie czas na podjęcie działań. Mówi się, że Castiglioni mógłby poprosić o pomoc prywatnego inwestora, np. Investindustrial, ex-właściciela Ducati. Moim osobistym zdaniem interwencja Mercedesa dobrze zrobiłaby MV (trochę "Ordnungu" jeszcze nikomu nie zaszkodziło). Nie da się jednak ukryć, że są to sprawy o zbyt skomplikowane by można było podsumować je jedną notką prasową i kilkoma branżowymi plotkami.