Trzykrotny Mistrz Świata Formuły 1, Lewis Hamilton, jest również wielkim fanem motocykli sportowych. Na zaproszenie swojego kumpla Cala Crutchlowa spędził dzień na torze wyścigowym w Kalifornii, szlifując kolana na Kawasaki ZX-10R.

Kiedy jesteś uznanym sportowcem, bardzo często przyjaźnisz się z innymi uznanymi sportowcami, choć niekoniecznie z tej samej dyscypliny. Lewis Hamilton i Cal Crutchlow dzielą tę samą pasję do motocykli, choć Lewisa póki co spotkać można głównie w kokpicie bolidu Formuły 1. Obaj panowie zafundowali sobie niedawno rekreacyjny dzień na położonym na pustyni torze Chuckwalla Valley Raceway w Kalifornii.

Choć Crutchlow jest na co dzień zawodnikiem Hondy, tym razem obaj szaleli na motocyklach Kawasaki ZX-10R. Hamilton był w siódmym niebie - według niego to, co robią kierowcy motocykli jest dużo bardziej niebezpieczne niż Formuła 1 i przy tym bardziej ekscytujące. Zapowiedział, że wróci na ten tor, by dalej szlifować swoje umiejętności. Haczyk został połknięty!