Po tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej, w którym zginął 37-letni mężczyzna, Ministerstwo Sprawiedliwości podjęło decyzję o pilnym rozpoczęciu prac nad zaostrzeniem przepisów drogowych. Sprawca, Łukasz Ż., wielokrotnie łamał zakaz prowadzenia pojazdów, co wywołało falę oburzenia i wzmożoną dyskusję na temat bezpieczeństwa na drogach. Wypadek ten unaocznił lukę w obowiązujących przepisach, które, zdaniem rządu, nie były wystarczająco surowe, by przeciwdziałać tzw. piratom drogowym.

Planowane zmiany w prawie przewidują wprowadzenie nowych kategorii przestępstw związanych z drogami, w tym "zabójstwa drogowego". Ma to na celu karanie sprawców wypadków śmiertelnych, którzy celowo łamią przepisy ruchu drogowego, stwarzając zagrożenie dla życia innych użytkowników dróg. W zapowiedziach rządu pojawia się postulat wprowadzenia systemu, który usprawni identyfikację osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdu. Zmiany te mają również wprowadzić możliwość konfiskaty pojazdów osób, które wielokrotnie łamią zakaz prowadzenia pojazdów lub są skazane za przestępstwa drogowe.

Ministerstwo Sprawiedliwości współpracuje w tym zakresie z Ministerstwem Infrastruktury i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, aby jak najszybciej opracować nowelizacje prawne, które zostaną przedstawione w Sejmie. Celem tych zmian jest nie tylko zwiększenie odpowiedzialności kierowców, ale również poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach. Sprawca głośnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, podczas którego po uderzeniu jadącego z ogromną prędkością Volkswagena Arteona w tył osobowego Forda, zginął 37-letni ojciec rodziny, a matka i dwoje dzieci zostało ciężko rannych, miał wielokrotnie orzekany zakaz prowadzenia pojazdów. Mimo to nadal łamał przepisy, poruszając się po drogach publicznych. Bezradność polskiego państwa wobec takiego zachowania doprowadziła do tragicznych konsekwencji, co wywołało ogromne oburzenie opinii publicznej.

Zmiany w prawie mają być wprowadzone bardzo szybko właśnie w związku z obecnymi oczekiwaniami Polaków w zakresie ostrzejszego zwalczania patologii na drogach i zapewnienia większego bezpieczeństwa postronnym uczestnikom ruchu. Chociaż rośnie dostępny policji arsenał identyfikowania wykroczeń drogowych i rosną wysokości mandatów, to pojedynczy szaleńcy, całkowicie niedostosowujący stylu prowadzenia pojazdu do warunków na drodze, wciąż powodują bardzo poważne wypadki. W efekcie zwykli kierowcy są coraz surowiej karani, a statystyki wypadków pomimo to wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Resort sprawiedliwości, w odpowiedzi na oburzenie społeczne po wypadku spowodowanego przez patologicznego pirata drogowego, zamierza ostatecznie rozwiązać kwestię osób, rażąco niestosujących się do obowiązujących w naszym kraju przepisów ruchu drogowego.

Chociaż z racji tragicznych konsekwencji główna uwaga skierowana jest na wypadek spowodowany przez kierowcę Arteona, to nie tylko kierowcy samochodów są obiektem szczególnego zainteresowania policji. Również motocykliści, którzy jeżdżą z rażąco wysokimi prędkościami, są uważani z bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Policja ściga takich kierowców jednośladów z całą stanowczością. Przykładem może być motocyklista, który jadąc w Gdańsku z prędkością bliską 300 km/h uwiecznił swoje wyczyny kamerką. Opublikowane w internecie nagranie stało się dla policji podstawą do wszczęcia postępowania, a ostatnie informacje w mediach wskazują, że ostatecznie udało się stróżom prawa odnaleźć osobę, kierującą tym motocyklem. Dlatego również kierowcy jednośladów, dopuszczający się chuligańskich wybryków na drodze, są na celowniku nowych obostrzeń prawnych.

Szczególna uwaga zostanie poświęcona osobom, które prowadzą pojazdy pomimo orzeczonych zakazów, a także recydywistom drogowym. Ministerstwo chce, aby nowe przepisy były surową odpowiedzią na lekceważenie prawa przez nieodpowiedzialnych kierowców. Niedawny wypadek na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie stał się katalizatorem do wprowadzenia koniecznych zmian, które mają na celu ograniczenie liczby ofiar wypadków drogowych oraz eliminację recydywistów drogowych.