Kuriozum - nastolatkowie, którzy rozbili skradziony motocykl, nie usłyszą zarzutów
Historia, jakich wiele w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii, ale tym razem jeszcze bardziej oburzająca. Trzej nastolatkowie, którzy rozbili się na na kradzionym motocyklu, nie usłyszą zarzutów dotyczących samej kradzieży - zdaniem policji, nie ma na to dowodów.
Właścicielem skradzionej, a następnie zniszczonej w wypadku Hondy CBR 125 jest Ryan, mieszkający w brytyjskim Grimsby. Motocykl służył mu głównie do dojazdów do pracy. Trzymał go w zamkniętym garażu i zawsze zabezpieczał łańcuchem. W lipcu motocykl zniknął wraz z łańcuchem, a tego samego dnia jadących na nim trzech (!) nastolatków miało groźny wypadek, w którym zostali poważnie ranni. Jeden z nich pozostaje w szpitalu do dziś, a doznane obrażenia najprawdopodobniej wpłyną na resztę jego życia.
Sprawa wydawał się oczywista, do momentu, w którym ojciec Ryana otrzymał telefon od sierżanta miejscowej policji, który poinformował, że nastolatkowie nie będą mieli postawionych zarzutów kradzieży. Śledztwo będzie prowadzone tylko w sprawie samego wypadku. Zdaniem policjantów, nie ma wystarczających dowodów, że to właśnie tych trzech dżentelmenów dokonało samej kradzieży. Odpowiedzą wyłącznie za spowodowanie wypadku.
Sytuację Ryana, właściciela maszyny, można określić swojsko - jest w czarnej d… W tej chwili nie ma czym dojeżdżać do pracy i jest w tej kwestii zdany na innych. Z tego powodu opuścił wiele zmian i ma spore problemy finansowe. Policja nikomu ni postawiła zarzutów, a złodzieje wraz z motocyklem ukradli zabezpieczający go łańcuch, firma ubezpieczeniowa odmówiła więc wypłaty odszkodowania z powodu braku możliwości udowodnienia faktu kradzieży. Ryan jest wściekły i sfrustrowany, co zupełnie rozumiemy.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeJ.W. dobrze, że nie odpowiada za stan poszkodowanych.. 100% pewności, ze rozbili się ciapaci. Im nie wolno stawiać zarzutów w angolstanie.
OdpowiedzTak to jest z tymi ubezpieczelniami, zaniżać wartość, a najlepiej jak w tym wypadku niepłacić to oni powinni udowodnić dlaczego nie ma podstaw do wypłaty, a nie poszkodowany fakt kradzieży. Już ...
OdpowiedzNaprawdę używana 125 to taki wydatek dla Angola?
Odpowiedzniech się cieszy, że nie został oskarżony o to, że nie zostawił kasków i kurtek, nie sprawdził czy mają uprawnienia do kierowania pojazdem. W końcu gdyby to zrobił, to chłopcom nic by się nie ...
Odpowiedz