Motocykl należy do Piotra Marszewskiego. Piotrek siedzi w customowym biznesie od dobrych trzydziestu lat i jak wielu ludzi z tej branży zamienił hobby w sposób na życie. Nie jest jednak ani mechanikiem, ani rzemieślnikiem. Nie wygina rur, nie spawa, nie maluje i nie grzebie we wnętrznościach silników. Jego siłą jest zmysł handlowy i zdolności organizacyjne lub jak się dziś mówi menadżerskie. Motocykl, który widzicie na zdjęciach jest też najlepszym świadectwem zmysłu estetycznego i najzwyczajniej w świecie dobrego gustu właściciela, bo choć Piotrek nie przykręcił w tej maszynie ani jednej śrubki, projekt choppera zrodził się w jego głowie. Budowa maszyny, a nie jest to pierwszy chopper Piotrka, zaczęła się od skompletowania wszystkich komponentów tak, by prace przy finalnym montażu nie były przerywane oczekiwaniem na brakujące części. Ponieważ Piotrek najbardziej lubi wintydżowy styl, maszyna musiała wyglądać odpowiednio staro. Z drugiej jednak strony, skoro Piotrek nie jest wprawnym mechanikiem, maszyna, by była niezawodna, musiała zostać złożona ze współczesnych elementów, które tylko wyglądają jak stare. Współczesny rynek customowy umożliwia pogodzenie tych sprzeczności i tak sercem motocykla jest wierna replika silnika H-D Knucklehead produkowana przez amerykańską firmę V-Twin MFG. Napędzane oryginalnym silnikiem Knucklehead Harleye wyjeżdżały z fabryki w latach 1936 – 1947. Produkowano wersje o pojemności 1000 i 1200 ccm. Ta druga debiutowała w 1941 roku.
Galeria pochodzi z artykułu:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze