Na nagraniu można znaczyć, jak kierowca osobowego auta zatrzymuje się w tunelu i wykonuje manewr zawracania. Po chwili decyduje się na jazdę pod prąd nie zważając na sygnały świetlne innego, prawidłowo jadącego kierowcy w samochodzie ciężarowym.

Otwarty w listopadzie zeszłego roku tunel na zakopiance, czyli w przebiegu bardzo uczęszczanej trasy do zimowej stolicy Polski, ma ponad dwa kilometry długości. Dłuży od niego jest tylko tunel na Południowej Obwodnicy Warszawy.

Niestety łącząca Lubień i Rabkę-Zdrój trasa słynie również z licznych wykroczeń kierowców. Tym razem jeden z nich postanowił zawrócić i pojechać pod prąd stwarzając olbrzymie zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.

Wraz z otwarciem tunelu na zakopiance uruchomiono również system odcinkowego pomiaru prędkości. Aktualnie OPP generuje ponad sto mandatów dziennie. Rekord należy do kierowcy seata, który jechał z prędkością 201 km/h. Ale ostatnie nagranie opublikowane przez GDDKiA ujawnia kierowcę, który popisał się jeszcze większą głupotą.

GDDKiA oczywiście przekazała materiał filmowy policji, a funkcjonariusze ustalili, że za kierownicą samochodu marki Renault siedział 35-letni mieszkaniec powiatu suskiego. Mężczyzna odpowie teraz za zawracania w tunelu, jazdę pod prąd oraz stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.

Za pierwsze dwa wykroczenia 35-latek dostał łącznie 30 punktów karnych, co oznacza zatrzymanie prawa jazdy. Ale równie dotkliwa może być kara finansowa. W związku ze stworzeniem zagrożenia w ruchu drogowym policjanci skierowali sprawę do sądu, który może nałożyć na kierowcę nawet 30 tys. zł grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do trzech lat.