Kawasaki H2 - nadje¿d¿a turystyczna torpeda
Kawasaki H2 i jego torowy brat H2R to maszyny niezwykłe, ale zdecydowanie nie do codziennego użytku. Mamy jednak dobrą wiadomość dla tych z was, którzy marzą o BARDZO szybkich turystycznych przelotach - Japończycy podobno pracują nad kolejną wersją H2, przystosowaną do dalszych podróży.
Obecnie dostępne H2 i H2R to specjaliści skupieni na jednym zadaniu - zerwaniu asfaltu i załamaniu czasoprzestrzeni. Moc, w zależności od wersji, na poziomie od 200 do 326 KM, do tego kompresor i tyle elektroniki, co w średniej serwerowni. Zdecydowanie jest z czego czerpać w tworzeniu kolejnych wersji.
Maszyny tego typu nie są tak zwinne jak sporty z mniejszymi silnikami, za to po wprowadzeniu kilku modyfikacji znakomicie nadają się do roli autostradowych Pendolino. Kawasaki poszło tą drogą już kilka razy, wystarczy wspomnieć legendarnego ZZR-1100, który rozpalał wyobraźnię na początku lat 90. Kiedy rekordy stały się nieaktualne, została wygodna pozycja kierowcy, spora ładowność i wciąż piekielnie mocny silnik. Całkiem niedawno powtórzył to ZZR-1400.
Kawasaki H2 w wersji sportowo-turystycznej będzie z pewnością cesarzem w swojej kategorii. Ogólnie na rynku daje się zauważyć powrót do dużych i ciężkich turystyków, wystarczy wspomnieć BMW K1600 Bagger czy nowego Gold Winga. Nowe Kawasaki może się dobrze wpisać w ten trend - pokaże to nadchodzący sezon targowy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze