Honda kazała czekać na odświeżonego Gold Winga kilka ładnych lat. Cierpliwość fanów luksusowej turystyki zostaje właśnie nagrodzona - nowy Goldas zadebiutuje już 24 października. W sieci pojawiły się jego pierwsze zdjęcia.

Nowy Gold Wing ma za zadanie przejąć tron króla dalekiej turystyki, który przez wiele lat okupowali jego poprzednicy. W dobie wysypu najnowszych technologii jest to coraz trudniejsze zadanie. Ostatnie dzieło Japończyków na pewno nie będzie rewolucją, ale na pewno utrzyma najwyższe standardy. Stylistycznie blisko mu do znanej już Hondy CTX1300, a kształt reflektora w technologii LED kontynuuje trend obecny w innych modelach turystycznych tej firmy.

Nie znamy jeszcze szczegółów technicznych, ale silnik wydaje się być dobrze znaną, sześciocylindrową jednostką typu bokser, o pojemności 1800 cm3. Można się spodziewać aktualizacji sterującego nim oprogramowania, powinny więc dojść nowe tryby jazdy i być może jakaś korekta mocy i momentu obrotowego. Jako pewnik możemy przyjąć obecność dwusprzęgłowej skrzyni DCT, która w ostatnich latach stała się specjalnością Hondy. Ciekawostką będzie przednie zawieszenie typu Hossack, które jest japońską wariacją na temat Duolevera, znanego z BMW K1600.

Luksusowy turystyk nie może się obyć bez tony dodatków uprzyjemniających życie kierowcy. Zdjęcia kokpitu dają do zrozumienia, że będziemy mieli do czynienia z prawdziwą elektroniczną orgią, sterowaną sprytnym centralnym systemem. Nowy Gold Wing oprócz swojej tradycyjnej postaci, będzie występował również jako bagger F6B. Widać więc bezpośrednią konkurencję z BMW. Są to motocykle z najwyższej półki, możemy więc mówić o starciu hipotecznych Tytanów.