Honda Gold Wing jako miejska, motocyklowa taksówka? To dzia³a! [reporta¿ video]
Podczas ostatniej wizyty w Paryżu, z okazji premierowych testów nowego skutera Yamahy, moją uwagę na ulicach miasta przykuła duża ilość Hond Gold Wing. Zagadka została rozwiązania w dniu wyjazdu...
Od organizatorów prezentacji prasowej usłyszałem, że zamówili dla mnie motocyklową taksówkę, bo do lotu zostało niewiele czasu, a miasto jest potwornie zakorkowane. Zapytałem, czy moja wielka walizka nie stanowi problemu, ale tylko uśmiechnęli się pod nosem i kazali tym nie martwić…
Kilka minut później przyjechał po mnie uśmiechnięty pan na wielkiej Hondzie Gold Wing. Tak - w Paryżu Gold Wingi ciężko pracują, jako motocyklowe taksówki. Są droższe od tych samochodowych, ale znacznie sprawniej poruszają się w korkach. W kufrach motocykla czekają kaski w kilku rozmiarach. Są też płaszcze przeciwdeszczowe, rękawice, a nawet kamizelki z poduszką powietrzną pompującą się w razie wypadku. Są również higieniczne czepki, żebyśmy nie musieli się brzydzić, że zakładamy kask po kimś… W kasku kierowcy i pasażera interkomy, więc można swobodnie rozmawiać podczas jazdy. Gdyby jeszcze tylko kierowca choć trochę mówił po angielsku… Cóż, grunt że potrafi dobrze i bezpiecznie jeździć! Na samolot zdążyłem bez problemu.
Jeśli odwiedzicie kiedyś Paryż i zechcecie szybko przedostać się w drugi koniec miasta, nie zastanawiajcie się zbyt długo. Bez obaw dzwońcie po motocyklową taksówkę. Jest szybko, sprawnie i naprawdę komfortowo. Jedyny problem, że nie jest tanio…
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze