Pozytywne testy dla KTM-a na Jerez potwierdzają rozwój w dobrym kierunku.

Projekt MotoGP austriackiej marki nie zatrzymuje się. Po udanych testach na torze Brno i tygodniowej przerwie, zespół udał się do gorącej Hiszpanii na Jerez. Nad prototypem RC16 pracowali obydwa kierowcy testowi, Mika Kallio i Randy de Puniet.

Dni testowe w zeszłym tygodniu w Brnie i teraz na Jerez były bardzo produktywne. Jako kierowca jestem zadowolony z progresu jaki udało nam się poczynić. Motocykl zachowuje się na torze w sposób, który bym oczekiwał. Ostatnie kilka miesięcy nie było dla nas łatwe, dlatego tak ważne jest, że w końcu zaczynamy "kręcić" odpowiednie czasy okrążeń. To także ważne dla motywacji zespołu […] - komentował w notce prasowej Mika Kallio.

Swoje trzy grosze dołożył także de Puniet:

Minęło trochę czasu od moich ostatnich testów motocykla. Zespół wykonał niesamowitą pracę i czuć, że RC16 jest na innej fazie rozwoju. Dzisiaj udało nam się poprawić kilka rzeczy i pokonać kilka szybkich okrążeń. Dla mnie to były najlepsze dni testowe do tej pory. Nie mogę doczekać się jazd na torze Aragon.

Mike Leitner, v-ce prezydent sekcji szosowej KTM-a, dodał, że słowa de Punieta (który nie bierze udziału we wszystkich dniach testowych) potwierdzają, że projekt idzie w dobrym kierunku. Spotkanie w Jerez byłi także sprawdzianem dla ogumienia. KTM po raz pierwszy jeździł na Michelin zbliżonych do tych stosowanych w MotoGP.

Kolejny sprawdzian dla zespołu za około dwa tygodnie we Włoszech.

S. Romero / KTM