Joan Barreda wygrywa kolejny odcinek Dakaru
Dziś motocykliści mieli do przejechania 371 km oesu. Trasa etapu prowadziła z Calamy do Cachi. Dla wszystkich to był morderczy dzień, przede wszystkim z uwagi na dystans jaki zawodnicy musieli pokonać (łącznie 891 km z dojazdówkami), ale także konieczność wspięcia się na przełęcze o wysokości 4500 m.n.p.m.
Tempo od samego początku narzucali Marc Coma i Joan Barreda, którzy wymienili się prowadzeniem. Ostatecznie to Barreda na Hondzie zameldował się na mecie OSu jako pierwszy. Coma zjawił się tam drugi, niecałe dwie minuty za swoim rodakiem. Świetny dzień zaliczył dziś Portugalczyk Ruben Faria na KTMie, który dojechał do mety odcinka trzeci ze stratą dwóch minut do Barredy. Z niewielką stratą do pierwszej trójki na mecie zameldowali się Australijczyk Toby Price i Portugalczyk Paolo Goncalvez.
Reklama
Kuba Przygoński uzyskał dziś czas 4.26,26. Dla Polaka oznacza to 21. pozycję, ze stratą do lidera na poziomie 19 minut i 15 sekund. Polak po raz kolejny awansował w klasyfikacji generalnej. Przesunął się on z 18. na 17. Pozycję, choć trudno traktować to w kategoriach sukcesu gdy mówimy o zawodniku startującym z numerem 6 na polu numerowym…
Liderem klasyfikacji generalnej jest nadal jest Coma. Goncalvez traci do niego 7 minut i 35 sekund, a Pablo Quintanilla już 31 minut i 42 sekundy.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze