Dziś najszybszym kierowcą quada na początku OSu był nie kto inny jak Ignacio Casale. Chilijczyk szybko powiększał przewagę nad Rafałem Sonikiem, ale szybko fortuna zaczęła sprzyjać Polakowi. Najpierw wywrotkę na kilka kilometrów przed punktem tankowania zaliczył Urugwajczyk Sergio Lafuente, jeden z najmocniejszych rywali Sonika. Ostatecznie Lafuente zmuszony był wycofać się z rywalizacji! Trzy kwadranse później Ignacio Casale stanął zatrzymany przez problemy techniczne. Niestety nie udało się ich rozwiązać i zwycięzca Dakaru 2014 i wicelider klasyfikacji generalnej tracący do Sonika zaledwie 4 minuty musiał wycofać się z imprezy!

W tej sytuacji nie było już istotne na którym miejscu dojedzie do mety dzisiejszego etapu Rafał Sonik. Polak zajął dziś czwarte miejsce. Wygrał Nelson Sanabria Galeano, ale w klasyfikacji generalnej po 10 etapach Sonik ma blisko trzy godziny przewagi nad drugim Argentyńczykiem Jeremiasem Gonzálezem Feriolim. Teraz, przynajmniej w teorii, wystarczy spokojna jazda do mety. Roztrwonienie tak dużej przewagi na dystansie trzech etapów przez tak klasowego zawodnika jakim jest Rafał wydaje się być mało realne, ale Dakar pozostaje Dakarem i nikt nie wie co wydarzy się, aż do samej mety. Kontuzje, awarie sprzętu, siły przyrody - to są rzeczy często poza możliwościami oddziaływania zawodników. Niezależnie od tego trzymamy kciuki za Rafała!