Hondy w czubie, Coma liderem
Dakar zbliża się ku końcowi i zaczyna się coraz bardziej taktyczna jazda. Obecny lider w klasyfikacji motocyklistów Marc Coma był dziś dopiero szósty ze stratą ponad sześciu minut do lidera. Wygrał Toby Price na KTMie, za nim 12. etap ukończyli Joan Barreda i Paulo Goncalves, obaj na Hondach. Jak sam przyznał Coma:
"To nie był łatwy dzień z 300 kilometrami do przejechania. Można było bardzo dużo stracić, zatem ważne było, aby nie popełniać błędów, nie zaliczyć wypadku, po prostu dojechać do mety. Aby znaleźć złoty środek i tak właśnie jechać wcale nie jest łatwe, ale cieszę się, że już jestem na mecie. Dziś opony zużywały się błyskawicznie, dlatego dbałem o nie wyjątkowo, szczególnie na początku odcinka specjalnego. Na ostatniej części czułem się nieco bardziej świeżo i utrzymałem dobre tempo do samego końca. Cieszę się, bo mieliśmy dziś fantastyczny dzień. Ciężko powiedzieć na ile procent jadę obecnie, to zależy. Zawsze należy trzymać się nieco z tyłu na wypadek jakichkolwiek niespodzianek. (…) Mamy jeszcze jeden dzień do końca. Warunki są tutaj zawsze trudne przez cały czas. Młodzi kierowcy mocno naciskają, zatem muszę się sprężać. Spędziliśmy cały rok na przygotowaniach i ćwiczeniach, zatem to dobry moment aby wykorzystać tą energię"
Paulo Goncalves, który jest drugi w klasyfikacji generalnej wydaje się być zadowolony z siebie i ciągle wierzy w walkę do końca:
"Dakar się jeszcze nie zakończył. Mamy przed sobą ciągle jeszcze jeden dzień ścigania. Jestem drugi, ale nie mam gwarancji, że pozostanę na tym miejscu. Wszystko może się wydarzyć, zarówno coś pozytywnego, jak negatywnego. Ostatecznie jestem bardzo zadowolony z siebie i całego zespołu Honda HRC z uwagi na pracę jaką wykonaliśmy. Joan Barreda prowadził z solidną przewagą przed odcinkiem na słonym jeziorze w Uyuni. Stracił tą pozycję przez problem spowodowany woda w silniku. Ale kończymy Dakar na podium, a to bardzo dobra rzecz".
Kuba Przygoński ukończył piątkowe ściganie na 22. pozycji, co pozwoliło mu na utrzymanie 18 pozycji w klasyfikacji generalnej.
W sobotę wszystkie pojazdy będą miały do pokonania tylko 174 km odcinka specjalnego, które śmiało można określić jako etap przyjaźni, gdzie nikt nie będzie podejmował niepotrzebnego ryzyka. Jeśli nie przydarzy się pechowa awaria, już około godziny 14:00 polskiego czasu Dakar 2015 dobiegnie końca.
Motocykle
12. etap:
1. Toby Price (AUS) 3:19.04
2. Joan Barreda (ESP) + 1.55
3. Paulo Goncalves (PRT) + 3.02
…
22. Jakub Przygoński (POL) + 18.00
Klasyfikacja generalna:
1. Marc Coma (ESP) 45:08.32
2. Paulo Goncalves (PRT) + 17.49
3. Toby Price (AUS) + 25.18
…
18. Jakub Przygoński (POL) + 5:23.57
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze