Jawa, CZ i Giacomo Agostini
Mało kto zna jeszcze jeden interesujący fakt związany z czechosłowacką legendą. Otóż w wyścigach motocyklowych, połączony koncern czechosłowacki miał wielką chęć zszargać nerwy znanym europejskim markom oraz japońskim samurajom.
Na początku lat pięćdziesiątych fabryczni kierowcy wyścigowi ścigali się na jednocylindrowych 125-kach „CZ DOHC Racer” i dwucylindrowych „pięćsetkach” Jawy. Były to jednak tzw. „rodzynki”. W 1968 roku Jawa zbudowała jeden z najbardziej mitycznych motocykli wyścigowych. Motocykl z dwusuwowym czterocylindrowym (!) silnikiem w układzie V, o pojemności 350 ccm chłodzony cieczą osiągał 75 KM przy 12500 obr./min i mógł rozpędzić się do 270 km/godz. Jednak słabe prowadzenie oraz duża awaryjność były odwrotnie proporcjonalne do osiągów prędkościowych. Chociaż Jack Findli, Silvio Grasseti oraz Bill Ivy bardzo starali się poskromić narowistego ogiera, to w okresie 1968 – 1971 Grasseti tylko jeden raz w 1969 r. wygrał Grand Prix, a dwukrotnie drugi przekroczył linię mety za Agostinim na torze Hockenheim oraz podczas Grand Prix Holandii.
ČZ zaprezentowała swoją czterocylindrową wersję wyścigową w 1969 roku. Co prawda czterosuwowy szesnastozaworowy silnik chłodzony powietrzem z dwoma podwójnymi wałkami rozrządu w głowicy cylindra nie pretendował do tytułu cudu motoryzacji jak Jawa, jednak w pełni konkurował z motocyklami japońskiej czwórki. Moc 350-tki wynosiła 60,5 KM (245 km/godz.), ? „pięćsetki” – 72,5 (260 km/godz.). Oba motocykle błyszczały w Mistrzostwach Czechosłowacji, jednak największe osiągnięcia zdobyły w 1972 roku. CZ niemalże zwyciężyły w Grand Prix Austrii, jednak na kilka okrążeń przed metą zostały wyprzedzone przez Giacomo Agostini na MV Agusta.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWarto by uzupełnić ten znakomity artykuł o Polski akcent.W ramach współpracy bratnich socjalistycznych narodów takzwanych "demoludów" do motocykli wyscigowych w klasach 125 i 250 były wstawiane ...
Odpowiedz