Japończycy masowo kupują motocykle. Klienci mają pieniądze i dość czekania na samochody
W Japonii odnotowano rekordowe wyniki sprzedaży motocykli, których nie widziano od 1998 roku. Jedną z przyczyn takiej sytuacji są ogromne problemy z dostępnością samochodów i nic nie wskazuje na ich poprawę. To doprowadziło do zmiany zachowań konsumenckich.
Jak informują Bloomberg i Japan Times, w pierwszym półroczu sprzedano 51 035 motocykli z silnikami o pojemności powyżej 251 cm3. To oznacza wzrost aż o 32 proc. i szansę na powrót do czasów, kiedy wyniki przekraczały liczbę 100 tys. sztuk. Na pierwszym miejscu jest honda z wynikiem 15 142 egzemplarzy i wzrostem o 54 proc. Kawasaki znalazło się na drugim miejscu i odnotowało wynik o 69 proc. lepszy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Trzecie miejsce zajęło Suzuki z wynikiem 19 proc. na plusie. Tuż za podium wylądowała Yamaha ze stratą na poziomie 6,8 proc. Wśród popularnych modeli wymieniane są Honda CBR400R i Rebel 250.
W wypowiedzi dla Japan Times, dyrektor sprzedaży Honda Motorcycle Japan - Hideaki Iwami przyznaje, że nie przypuszczał, że kiedykolwiek zobaczy takie wyniki. Dotychczas producenci zakładali, że fakt szybkiego starzenia się społeczeństwa dodatkowo dobije i tak już słabnącą sprzedaż motocykli. Okazuje się jednak, że brak samochodów i oszczędności zgromadzone w trakcie pandemii koronawirusa prowadzą klientów do salonów motocyklowych. Jednocześnie Iwami pozostaje ostrożny mówiąc, że nagły wzrost zainteresowania jednośladami może doprowadzić do sytuacji, w której również klienci salonów motocyklowych będą musieli długo czekać na swoje pojazdy, ponieważ fabryki już nie wyrabiają się z produkcją.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze