Ścigacz.pl

Paweł Kowalski:

Każdy z nas chociaż raz w życiu miał "deja vu". To francuskie słowo stało się międzynarodowe i zrozumiałe dla wszystkich. Jak ten kultowy już kot będący błędem w matrixie sprawia, że czujemy się nieswojo. Podobnie miałem z Hondą Rebel 500. Patrzyłem na nią i mogłem przysiąc, że już ją widziałem, a jednocześnie byłem absolutnie pewny, że to ten pierwszy raz. Olśnienie przyszło jak zwykle po jakimś czasie. Już wiedziałem, serial "Sons of Anarchy"... tylko że tam jeździły same Harley'e... No właśnie, ten przód Rebela stylistycznie przypomina HD Dyna, który wyposażony w okrągłą lampę i dużo czarnych dodatków idealnie oddawał mroczny klimat tego serialu.

Zostawmy świat gangów motocyklowych i wróćmy do naszej Hondy Rebel 500. 

Możemy tu znaleźć bardzo zgrabne połączenie klasyki z nowoczesnością. Stalowa kratownicowa rama sprawia wrażenie jakby oplatała najważniejsze elementy motocykla. Wychodzi za tylną część kanapy, jakby była ozdobą, a nie elementem nośnym. Dokładnie tak samo jest z wahaczem, który tak jak rama ma okrągły przekrój i nie tracąc nic na wytrzymałości wygląda na coś delikatnego. Tylne zawieszenie z podwójnymi amortyzatorami, to jakby hołd dla pierwszej Hondy Rebel 250, która wyjechała na drogi ponad trzy dekady temu. Po co zmieniać coś co działa? No właśnie, to nie jest maszyna do wyścigów, to ma być motocykl przyjazny i neutralny dla każdego. Honda Rebel 500 dokładnie taka jest. Przednie zawieszenie również z  klasycznym widelcem 41mm, w którym lagi zostały  osłonięte gumowymi harmonijkami to ukłon dla lat osiemdziesiątych. Jednocześnie zmniejszyła się widoczna ilość chromu. Ten motocykl łączy kolor czarny. Optyczny zabieg zmniejsza sylwetkę, sprawia, że Rebel jest jeszcze bardziej smukły. Zamontowany wysoko, wąski zbiornik paliwa, w testowym egzemplarzu był w kolorze grafitowym, nie rzucał się w oczy. Jednak w każdym innym malowaniu będzie przykuwał uwagę. Analogicznie tylny błotnik. Tu trzeba pochwalić stylistów za ładnie wkomponowaną lampę. To odstępstwo od klasyki, ale tym razem w słusznym kierunku. Jedynie kierunkowskazy z łezkową obudową bronią się przed nowoczesnością. Całe szczęście tu również jest czerń. Pozostałe oświetlenie wykonano także w technologii LED z okrągłą przednią lampą, dobrze radzącą sobie również po zmroku. 

Zegary, a właściwie mały okrągły wyświetlacz LCD, to reprezentant minimalizmu. Zarazem przedstawia wszystko co niezbędne. Jest czytelny, nawet w dużym słońcu, nie razi w oczy po zmroku. Nowoczesnością jest wskaźnik biegów, można by powiedzieć że zbędny w klasyku, ale za to bardzo pomocny. Na pewno bardziej niż obrotomierz, który został pominięty. Zapytacie do czego wyświetlacz biegów, przecież każdy umie liczyć do sześciu... To prawda, jednak dojeżdżając do skrzyżowania na trzecim biegu, kiedy już zwolniliśmy do 20 km/h i dostajemy zielone światło, odkręcamy manetkę, która ciągnie klasyczne linki gazu, Rebel zaczyna szarpać... No właśnie, aż tak elastyczny nie jest. Opuszczamy kangurkiem skrzyżowanie i szybko redukujemy na drugi bieg, a wystarczyło spojrzeć na wskaźnik. 

Silnik Hondy, to dwucylindrowa rzędowa jednostka DOHC o pojemności 471 cm3 chłodzona cieczą. Legitymuje się mocą 46KM i 43Nm momentu. Znamy go z Hondy CB 500R. Ma bardzo łagodną charakterystykę, wręcz idealną do tego motocykla. Teraz dodatkowo wyposażony w system sprzęgła "assist-and-slip" redukuje o 30% siłę nacisku na dźwignię, a samo sprzęgło antyhoppingowe, zdecydowanie ułatwia jazdę mniej wprawnym jeźdźcom. Napęd jak przystało na Rebela, przenoszony jest łańcuchem. Niby trzeba smarować i naciągać, ale możemy sobie zmienić przełożenia np. pod jazdę miejską lub na trasę. Hamulce wyposażone w system ABS, działają prawidłowo i są wystarczające.

Jazda Hondą Rebel sprawiła mi dużo frajdy. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jej zwinnością i poręcznością. Jazda miejska i korki nie były żadnym wyzwaniem. Trasa również na tak, ale raczej nie autostradą. Tu brak ochrony przed wiatrem jest odczuwalny. Mogę zdecydowanie polecić ten motocykl osobom, które rozpoczynają swoją przygodę z motocyklami, a taki styl jednośladu przypadnie im do gustu. Bardziej doświadczeni motocykliści mogą trochę narzekać na mało mocy, jednak przy dzisiejszych stawkach za mandaty, szybko można uznać, że 46 KM w zupełności wystarczy. 

Marlena Dudek:

Stwierdzenie "Honda lepiej jeździ, niż wygląda" możemy schować do kieszeni, bo to właśnie wygląd jest tym, co wyróżnia ten motocykl. Customowy styl można kochać lub nienawidzić, ale na pewno nie da się przejść obok Hondy Rebel obojętnie! Japoński buntownik już od 1985 roku stanowi przyjemne wprowadzenie do świata motocyklizmu

Honda Rebel to połączenie klasyki z nowoczesnością w bardzo fotogenicznym wydaniu. Szeroka kierownica, opony w stylu "bobber", gumowe nakładki na przedni widelec, okrągłe lusterka, zaciemniony silnik i elementy układu wydechowego dodają charakteru. Minimalistyczny prędkościomierz ma cyfrowy wskaźnik aktualnego biegu oraz poziomu paliwa. Drogę oświetli nam stylowy, reflektor LED, a nasz kierunek jazdy innym użytkownikom pokażą nowoczesne ledowe kierunkowskazy. Mamy dostępne cztery warianty kolorystyczne: Matte Axis Gray Metallic, Graphite Black, Matte Jeans Blue Metallic, Pearl Organic Green. Na pierwszy rzut oka Rebel wygląda poważnie, daje poczucie ciężkiego motocykla, trudnego do prowadzenia. A wiadomo, że to co groźne lub zakazane przyciąga najbardziej.

Pokonując pierwsze kilometry doznałam szoku, bo Honda Rebel jest bardzo przewidywalna w swoim zachowaniu, co daje poczucie bezpieczeństwa zarówno młodym jeźdźcom, jak i doświadczonym, którzy wracają do swojej pasji po przerwie od jazdy. Mocny, chłodzony cieczą dwucylindrowy, rzędowy silnik dostarcza riderowi frajdę z jazdy i co ważne w dzisiejszych czasach małe zużycie paliwa (ok 4l/100km). Szeroki zakres momentu obrotowego zapewnia łatwe i bezpieczne wyprzedzanie, bez efektu rosnących oczu z powodu dziwnie szybko zbliżającej się przed nami ciężarówki. Można nim jeździć z prawem jazdy kategorii A2.

Nowoczesne zawieszenie w połączeniu z wygodną kanapa zapewnia komfort nawet przy dłuższych trasach. Są jednak rzeczy, do których trzeba się przyzwyczaić. Stacyjka z lewej strony motocykla, choć to klasyk, utrudnia życie podczas pierwszego spotkania. Ale już wystający dekiel silnika z prawej strony wymaga czasu, żeby się przyzwyczaić… Podnóżki są elementem, który ciężko "trafić", mimo tego ich centralne położenie zapewnia swobodną pozycję ciała. Ochronę plomb z zębów przed wypadnięciem podczas jazdy polskimi drogami po zimie i deszczach zapewnia teleskopowy przedni widelec o średnicy 41mm i zmodyfikowana sprężyna. Do tego stalowy wahacz rurowy o średnicy 45mm współpracujący z dwoma regulowanymi amortyzatorami Showa, które posiadają zasobniki azotu wraz z mocniejszymi sprężynami dopełniającymi pracę przedniego widelca. Należy pamiętać, że miękkie zawieszenie i szerokie opony utrudniają uzyskanie sportowych osiągów, jednak ten motocykl nie został stworzony do sportu. Honda posiada sprzęgło antyhoppingowe, które gwarantuje przyjemną zmianę przełożeń. W wyposażeniu standardowym otrzymujemy hamulce z dwukanałowym układem ABS, który już niejednemu uratował skórę. Stylówkę buntownika dopełniają felgi i opony w stylu "bobber", które fajnie współgrają z przednim dwutłoczkowym zaciskiem hamulcowym. Młody buntownik waży 191 kg i jest zwinny, dzięki temu sprawdzi się w jeździe po mieście, jak i na weekendowe wycieczki.

Układ wydechowy 2-1 z dwoma komorami rozprężnymi i kolejnością zapłonów przestawioną o 180 stopni sprawia, że dźwięk nie odstaje od wyglądu Rebela! A jakby tego było mało to tłumik jest stylizowany na lufę strzelby. Pif, paf!

Honda Rebel to młody buntownik dla rozpoczynających przygodę, ale też doświadczonych motocyklistów, którzy wracają po długiej przerwie od jeżdżenia. Jest niesamowicie prosty w prowadzeniu, oddawanie mocy jest płynne i nie zaskakuje. Rebel to motocykl nowoczesny i wyrafinowany dla osób, które wiedzą czego oczekują od życia.