Mamy już pierwsze wrażenia jeśli chodzi o jazdy modelami Husqvarna Vitpilen 401 i Svartpilen 401 na sezon 2024. Ja można je na szybko podsumować?

Obie maszyny przeszły intensywny proces "racjonalizacji". W praktyce oznacza to, że obie Strzały zostały zaprojektowane właściwie od zera. Motocykle zyskały nowy napęd, ale również nowe podwozie pozwalające na efektywne wykorzystanie tegoż napędu. Zmieniły się hamulce, aktualizacji poddana została elektronika. Zmiany w stylizacji to przede wszystkim powiększenie bryły pojazdów, tak aby wyglądały one na większe. Ekscentrycznie mocowana na wahaczu tablica rejestracyjna teraz mocowania jest klasycznie do ramy pomocniczej. Siodło jest niżej, a pozycja za kierownicą jest bardziej klasyczna, wyprostowana i po prostu wygodniejsza.

Jazda nowymi Pilenami to bardzo przyjemne doświadczenie. Moc silnika pozwala na dynamiczne poruszanie się nie tylko po mieście, ale również poza nim. Do dyspozycji kierowcy oddano kontrolę trakcji, ABS umożliwiający hamowanie w zakrętach, świetną robotę robi również zmieniarka biegów standardowo instalowana w obu modelach.

Husqvarna Svartpilen 401 i Husqvarna Vitpilen 401 na rok 2024.
Opinia na gorąco z testu »

Z maszyn, które przykuwały uwagę głównie wyglądem Husqvarna uczyniła spójny pakiet, który stanowi przyjazną propozycję dla tych, którzy szukają porządnego, w pełni wyposażonego motocykla klasy A2. Odnajdą się za jego sterami również ci, którzy chcą mieć w pełni wyposażoną drugą lub trzecią maszynę w garażu przeznaczoną do szybkich wypadów na miasto, czy codziennych dojazdów do pracy. Codzienne współżycie uprzyjemni rozbudowana elektronika, skuteczne systemy wsparcia kierowcy i nowy 5-calowy wyświetlacz.

Jakość wykonania? Bez najmniejszych zastrzeżeń. O ile pierwsze maszyny produkowane dla KTMa przez koncern Bajaj zdradzały swoje azjatyckie pochodzenie, o tyle nowe Husqvarna Vitpilen 401 i Svartpilen 401 2024 wyglądają jakby przed chwilą wyjechały z fabryki w Mattighofen.