Elektryczny motocykl do bicia rekordu prędkości zbudowany z odpadów
Amerykańska gwiazda BMX Shea Nyquist ma nowe hobby - bicie rekordów prędkości na lądzie. Jego najnowszym wyzwaniem jest przekroczenie granicy 200 mil/h (322 km/h) na własnoręcznie zbudowanym motocyklu elektrycznym, którego większośc komponentów pochodzi ze złomowisk i innych punktów skupu odpadów.
Motocykl, a raczej jednośladowa konstrukcja specjalnego przeznaczenia, została nazwana Lark Streamliner. Jak na razie składa się z wyjątkowo długiej stalowej ramy, w której umieszczono miejsce dla kierowcy, ok. 250-konny elektryczny silnik oraz zestaw baterii litowo-jonowych, pozyskany z kilku kalifornijskich firm technologicznych, w których nie przeszły kontroli jakości.
Ogólnie niemal cały pojazd zbudowany jest z elementów uznanych za odpady. Shea nie dysponuje zbyt pokaźnym budżetem, a starty w "szybkościowych" imprezach na jeziorze Bonneville nie należą do najtańszych. W tej chwili wykonywana jest opływowa obudowa motocykla, a Nyquist jest w fazie "legalnych inaczej" testów na bocznych drogach w Kalifornii. Jak widać na filmie, do 80 km/h pojazd ma problemy ze stabilnością, później się nieco uspokaja. Dużą nadzieję na pobicie rekordu ma sprawność zestawu napędowego - 130 km/h udaje się osiągnąć przy "przepustnicy" (ech, elektryczność) otwartej na zaledwie 10%.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze